Wszystko ma początek jak i koniec ; to od nas zależy co będzie początkiem a co końcem , jeśli znalezienie się w tym miejscu było w jakimś sensie przypadkową decyzją to po przemyśleniu i aby mi to sprawiało i innym trochę radości podjęłam decyzję iż będę prowadziła mojego bloga do 1 roku życia Samiego czyli do 27 sierpnia 2013r; i uważam że jest to dobra decyzja ponieważ praktycznie na Waszych oczach stawiam pierwsze kroki jako hodowca ptactwa ozdobnego i będę chciała w dużej mierze przez rok to przybliżyć .
Od postawienia nowych wolier i zbudowania domków dla ptaków , następnie zadomowienia i skojarzenia nowych rodzin ; zniesienia jaj do wyklucia się nowego życia i w tym rocznym cyklu się mój blog zamknie .
Może ktoś również zapragnie mieć takie ptaki to myślę że przez ten czas się czegoś dowie z mojego pisania i pouczy się na moich błędach.
Może żebym była podróżnikiem no i zwiedzała ciekawe miejsca szło by blog prowadzić długo, lub żebym umiała coś ciekawego i niespotykanego tworzyć i przekazywać wiedzę (pozdrawiam wiadomo Kogo) miało by sens , a jak pisałam wcześniej prowadzenie blogu w celu zdobycia iluzji popularności w postaci obserwatorów których połowy nieraz guzik interesuje co robimy, czy nakręcaniu licznika odwiedzin który można samemu sobie podkręcać , tak aby śledził nasze wejścia mnie to nie interesuje.A pisać o niczym ?
Prawda jest taka że narodziłam się jako prawdziwa blogowiczka poprzez ostatni wpis gdyż pozwolił mi uwolnić się z tego co mnie dusiło tym bardziej ,że w realnym życiu staram się być wolna od fałszowania rzeczywistości jak mi coś się nie podoba staram się to powiedzieć, jeśli zdarzy się że nie mam racji potrafię przyznać się do błędu , staram się nie nosić w sobie urazy i wierzę że jeśli damy z siebie dobro to do nas wróci a jeśli zło też wróci.
Nawet jak dojdę do roku i nie będę pisała to i tak będę zaglądała na moje ulubione blogi i podpatrywała co tam nowego, póki co nadal będę mieszkała na Śląsku w trójkącie Bermudzkim na który składa się huta cynku , następnie największa ekologiczna bomba po zakładach chemicznych do której mam niecałe dwa kilometry plus inne dogodności cywilizacji ,samochody , i wiecznie kulające się pociągi od których tańczą talerze w kredensie ,a w środku tego próbuję stworzyć małą oazę z skrawkiem zieleni na którym staram się wszystko zmieścić wraz z moimi ptakami .
Wiem że miało być zawsze o ptakach ale ja i moja rodzina jesteśmy ich częścią a one są naszą więc nie raz może być coś o nas .
Znów spotkała nas miła niespodzianka , pewien pan którego siostra pracuje w cukierni dostarczył nam wczoraj dla naszych ptaków wielką reklamówkę różnych wypieków cukierniczych wszystko świeże i będzie tak nam przynosić raz w tygodniu a ptaki mają coś słodkiego , zaś my wiemy , że jest w ludziach dobro czy bezinteresowność które , potrafią wydobyć z nich zwierzęta ,.
SAMMI Ma 5 dni:
A na koniec jeszcze Maja i Julek przyłapani na amorach:
.