...... dobra nie będę ściemniać otóż ptaki stały się moją obsesją więcej czasu spędzam z nimi niż w domu , każde kichnięcie , napuszone piórka , wzbudzają mój niepokój i faktem jest że , są dla mnie jak dzieci :)
Do hodowcy udaliśmy się dziś w celu wymiany koguta na kurkę gdyż kupiliśmy maleńką sebrytkę jako kurkę do czasu nią była aż zapiała i bilans był taki 3 koguty sebrytki i jedna kurka , więc zmuszeni byliśmy ją ,wymienić zresztą przy zakupie było ustalone że jak co to problemu nie będzie :)
Więc wiedząc że tylko tym ,czyli wymianą przekonam mężusia aby w niedzielny poranek udać się kawał drogi z tyci kogutkiem oraz , obiecałam solennie że już nic ale to nic nie kupimy , to ja wiedziałam po co tam jadę tylko mężuś nie otóż od połowy tygodnia jak poznałam dzięki Hani ( znacie Ją pięknie maluje ) kury arukany i jak o nich poczytałam oraz dowiedziałam się że pochodzą z Chile to bardzo chciałam je mieć i z wrodzoną cierpliwością czytaj okropną niecierpliwością czekałam do dziś .
No i mam je :) mężusia również oczarowały jeszcze jak zobaczył że niosą jajka w kolorze niebieskim,
te nasze to jajka zaczną nieść może w grudniu po południu ale jestem pewna że zniosą :)
Całe popołudnie spędziliśmy z nowym nabytkiem w ogrodzie gdzie z wielkim radością spostrzegłam że błyskawicznie się oswoiły gdzie szłam tam one , jak siedziałam to sadowiły się przy nodze (zdjęcie)
a jedna ma coś z kota bo strasznie lubiła biegać za patyczkiem spokojnie tresować ich nie będę :).
Nie wiem kiedy przestaną mnie ptaki zadziwiać może nigdy jestem pewna że i one może nie jak psy czy koty , ale również odczuwają przywiązanie do człowieka , i to jest bardzo wzruszające :)
Apel z przymrużeniem oka :) jeśli choć odrobinę lubicie mój blog to dla mojego dobra proszę nie wspominać zbyt często jakie są jeszcze ptaki bo widzicie czym to skutkuje (strusia gdzie podzieję ?)
Fallar wspomniał o biegusach no i mam biegusy i dziwię się jak mogłam o nich nie wiedzieć :) Hania wspomniała o arukanach no i są a ja znów się dziwię że jak mogłam ich nie mieć :) raz na kwartał można :)
oj żebym miała gdzie co pomieścić może kiedyś .....pomarzyć można :)
Pozdrawiam Wszystkich czytających i myślę że moje ptaki podejrzewają że o nich piszę bo coraz to chętniej pozują do zdjęcia :)
ja ook daar komt nog heel veel voor kijken.
OdpowiedzUsuńHm i znowu dowiedzieliśmy się przy okazji czegoś nowego. Araukaria to drzewo symbol Chile, wiedzieliśmy o pięknym regionie Araukani ale o kurkach Araukanach dowiedzieliśmy się dziś od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSą piękne :)))
Pozdrawiamy
A ja się czegoś nowego dowiaduję u Was :))
UsuńPowściągnij swoje zapędy do czasu zdobycia większej przestrzeni, ale przyznać trzeba, że jest jeszcze trochę ładnego drobiu, którego (chyba) nie masz. Bo na przykład taki kogut feniksa byłby kolejną ozdobą, albo kochiny olbrzymie, i wiele innych. Zresztą sama to na pewno wiesz ;-) Pozdrawiam niedzielnie.
OdpowiedzUsuńFeniksa tyle że miniaturę mam widać go w ostatnim poście a kochina miniaturowego również mam duży byłby do mojej woliery za duży :)
UsuńPrzyznaję się bez bicia, jak czytam o Twoich ptakach i ptakach wspominanych w komentarzach to stwierdziłam ,że nic nie wiem o drobiu ozdobnym.Nie spodziewałam się,że jest tyle gatunków hodowanych przez sprzedawców i uprawianych przez takie jak Ty osoby rozmiłowane w ptactwie.Dużo mogę się nauczyć z lektury Twojego blogu,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiwonio jak również mało wiem ale pewnego dnia wszystkie braki uzupełnię :)
UsuńA kiedy będą kurniki, bo jestem bardzo ciekawa?
OdpowiedzUsuńKurniki są już dwa , jeszcze będą następne dwa tak myślę do końca listopada wszyscy będą już na swoim :)
UsuńZawsze zaglądam tu z dużą przyjemnoscią -pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko ja również zaglądam i podziwiam Twoje piękne kompozycje :)
UsuńPozytywnie zakręcona! Cudowna dziewczyna!
OdpowiedzUsuńTo dla mnie cudowny komplement :)Dziękuję
UsuńIlonko, bardzo dobrze, że masz taką pasję. Jeszcze milsza informacja, że Twój Mężuś też się zaraził ta pasją.
OdpowiedzUsuńSzybko akceptuje to co Ty wymyślisz i to jest piękne.
Pozdrawiam
Sama się cieszę że mężuś połknął bakcyla i możemy wspólnie dzielić naszą pasję , w sumie to od początku jest zafascynowany ptakami jak i ja tyle tylko że jest realistą a ja tą bujającą w obłokach :)
UsuńHm! Ilono! a pantarki? pamiętam takie z dzieciństwa u sąsiada; no chyba, że to pospolite ptactwo; serdeczności.
OdpowiedzUsuńSama nazwa nic mi nie mówi ale jak bym zobaczyła to .....nie kusić mnie proszę :)
UsuńPodziwiam Cię i pozdrawiam ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowo :)
UsuńNiesamowite wrazenie musi byc kiedy kury sa jak koty czy pieski, chodza za pancia....moja mama opowiadala ze miala taka kurke w czasie wojny, chodzila za nia jak piesek i znosila jej jajko w szafie gdaczac donosnie za kazdym razem, mimo, ze kurka miala byc przeznaczona do garnka, bo przeciez to byla wojna, nidgy nikt nie odwazyl sie ja pozbawic zycia...przesylam usciski
OdpowiedzUsuńGrażynko Twoja mama to musi być niesamowitą osobą , a kurka musiała być wyjątkowa że nie trafiła do garnka tym bardziej w czasie wojny :)
UsuńDziękuję Ci za tę piękną historie z Twojego życia :)
Uściski i pozdrowienia Ilona
Na ostatnim zdjeciu Twoj arukan wyglada nie jak kura, ale jak jakis drapiezny ptak. A kiedys wydawalo mi sie, ze kura to tylko kura, a tu prosze, ile roznych rodzajow i jakie sliczne niektore.
OdpowiedzUsuńIlonus, jak tam nasze problematyczne dziecko? Czy i kiedy sprobujesz z protezka?
Sciskam mocno.
Panterko i ja tak pomyślałam że z wyglądu głowy to mini orzeł :)
UsuńNasze dziecko Sammi radzi sobie całkiem sprawnie a o protezie myśleć jest za wcześnie jeszcze zobaczymy :)
Ps. Tak po prawdzie to myślałam że się na mnie obraziłaś myślę sobie dałaś mi Twoje osobiste wyróżnienie i nie widać Panterki u mnie ?, może coś napisałam nie tak ale dziś zawitałaś :)
Ściskam i miłego wieczoru :)Ilona
Ilonus, mialam goscia przez kilka dni, wiec mniej sie udzielalam, ale staralam sie co najmniej czytac wszystkie ulubione blogi, na pisanie nie bylo juz czasu.
UsuńI za co ja sie moglam, akurat na Ciebie - oaze ciepla i serdecznosci, obrazic? No wiesz co!
Usciski
To się cieszę :))
UsuńHey Ilona, what a beautiful animals you have. Great photographed.
OdpowiedzUsuńGreatings Marijke
"Nowy nabytek" jest uroczy, a zachowanie ich jest wspaniałe. Ale przyhamuj z zakupami, jeśli nie masz dużo miejsca . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście Gigo że hamuję i na razie na nic nie spojrzę :)
UsuńNIEBIESKIE???TAKIE JAJECZKA MUSZA BYĆ PIĘKNE:)))
OdpowiedzUsuńTakie pisanki Wielkanocne :)
Usuń