Minął miesiąc od mojego blogowego odwyku , więc czas najwyższy podsumować ten jakże deszczowy maj ...brr...
A więc przybywa nowego pokolenia bażantów , kurek , kaczuszek , dziś mają termin pawie jaja , zobaczymy czy się coś wykluje ..czy Julek znów zostanie tatusiem :))
Maj był dla mnie takim miesiącem że wiele akurat tych złych rzeczy zwaliło mi się na głowę , był to taki miesiąc gdzie człowiek przewartościowuje swoje życie , marzenia , wszystko ....ale póki co na dzień dzisiejszy już jest wszystko dobrze ....oby tak dalej .
I chyba najważniejsza teraz dla mnie sprawa , ostro się zabrałam za pewne projekty o których wcześnie pisałam , ale aby mogły się zrealizować sama muszę posiąść odpowiednią wiedzę , i tak byłam na odpowiednim kursie w stolicy , dla mnie kawał drogi , na dodatek wracałam w nocy pociągiem i wszystko bym zniosła , gdyby ten kurs na który się wybrałam nie był totalnym nieporozumieniem , dla mnie to porażka i jednocześnie lekcja , aby na przyszłość zasięgnąć opinii innych .
Ale się nie poddaję i jutro już bliżej mnie mam warsztaty u Włoszki ,Moniki Allegro , osoby króre siedzą w tym temacie wiedzą kto to jest .
A jeszcze później mam całodniowe warsztaty z Orianną Corbanią z Decomani, jak się uczyć to od najlepszych , to jest moja inwestycja w siebie , zamiast na ciuch , czy inną niekoniecznie potrzebną duperelę wolę wydać na naukę .
Teraz chciałabym się odnieść do mojego ostatniego wpisu , gdzie dostałam wiele zapytań na pocztę odnośnie nowego bloga , gdzie go znaleźć , jakie namiary na niego , więc moi drodzy blog jest póki co na razie w moim komputerze , jeszcze nic nie opublikowałam , czekam na ten właściwy moment i obiecuję że jak ruszy to zostawię namiary na małej zagrodzie .
Założenie mam takie aby ten nowy blog różnił się od obecnego , tematyką , częstotliwością wpisów , bo nie chodzi o to aby był taki jak ten , choć ten blog wiele mnie nauczył i w dobrym znaczeniu jak i złym , ale jednak go kasować nie będę , jest w nim kawałek mojego życia , i pojawią się tu nie raz jakieś ptaszyska .....
Poza tym z wieloma osobami naprawdę się zżyłam i nawet jak długo się nie odzywam , nie komentuje to i tak wiedzą że czytam , jestem , i że jest ok.
Miłego dnia życzę , a ten biały ptak poniżej ....kto wie co to za jeden ????:))))
A więc przybywa nowego pokolenia bażantów , kurek , kaczuszek , dziś mają termin pawie jaja , zobaczymy czy się coś wykluje ..czy Julek znów zostanie tatusiem :))
Maj był dla mnie takim miesiącem że wiele akurat tych złych rzeczy zwaliło mi się na głowę , był to taki miesiąc gdzie człowiek przewartościowuje swoje życie , marzenia , wszystko ....ale póki co na dzień dzisiejszy już jest wszystko dobrze ....oby tak dalej .
I chyba najważniejsza teraz dla mnie sprawa , ostro się zabrałam za pewne projekty o których wcześnie pisałam , ale aby mogły się zrealizować sama muszę posiąść odpowiednią wiedzę , i tak byłam na odpowiednim kursie w stolicy , dla mnie kawał drogi , na dodatek wracałam w nocy pociągiem i wszystko bym zniosła , gdyby ten kurs na który się wybrałam nie był totalnym nieporozumieniem , dla mnie to porażka i jednocześnie lekcja , aby na przyszłość zasięgnąć opinii innych .
Ale się nie poddaję i jutro już bliżej mnie mam warsztaty u Włoszki ,Moniki Allegro , osoby króre siedzą w tym temacie wiedzą kto to jest .
A jeszcze później mam całodniowe warsztaty z Orianną Corbanią z Decomani, jak się uczyć to od najlepszych , to jest moja inwestycja w siebie , zamiast na ciuch , czy inną niekoniecznie potrzebną duperelę wolę wydać na naukę .
Teraz chciałabym się odnieść do mojego ostatniego wpisu , gdzie dostałam wiele zapytań na pocztę odnośnie nowego bloga , gdzie go znaleźć , jakie namiary na niego , więc moi drodzy blog jest póki co na razie w moim komputerze , jeszcze nic nie opublikowałam , czekam na ten właściwy moment i obiecuję że jak ruszy to zostawię namiary na małej zagrodzie .
Założenie mam takie aby ten nowy blog różnił się od obecnego , tematyką , częstotliwością wpisów , bo nie chodzi o to aby był taki jak ten , choć ten blog wiele mnie nauczył i w dobrym znaczeniu jak i złym , ale jednak go kasować nie będę , jest w nim kawałek mojego życia , i pojawią się tu nie raz jakieś ptaszyska .....
Poza tym z wieloma osobami naprawdę się zżyłam i nawet jak długo się nie odzywam , nie komentuje to i tak wiedzą że czytam , jestem , i że jest ok.
Miłego dnia życzę , a ten biały ptak poniżej ....kto wie co to za jeden ????:))))
To dobrze, że się u Ciebie wypogodziło :)
OdpowiedzUsuńA ptaszki namiętnie się lęgną. To maleństwo kojarzy się mi z kurczakiem, takim zwykłym, od kury ;) Ale pewnie to jakiś rasowiec ;)
Tych pań nie znam, ale sobie znalazłam i brzmi to bardzo, bardzo ciekawie. I bliżej masz niż do stolicy. Pewnie, że warto w siebie inwestować, niż kupować kolejną, niepotrzebną rzecz.
Mam nadzieję, że nie skasujesz tego bloga i czasem się jakiś wpis pojawi :)
Miłego popołudnia :)
Lidko tak to kura .....ja te panie dopiero poznam :))))
UsuńSłodko wygląda ten kurczaczek.
UsuńJak poznasz te panie, to mam nadzieję, że pochwalisz się wrażeniami, gdzieś tam, w sieci ;)
Białe ptasie niemowlę ??
OdpowiedzUsuńA cóż to za ptak ?? :-)
dorosły osobnik jest na zdjęciu tytułowym mojego bloga , białe upierzenie czarna skóra.
UsuńJestes! i widze za poszerzasz swoje pasje. Ptaszek? nie wiem, moze paw? Sciskam!
OdpowiedzUsuńJestem Grażynko jestem :) no paw też nie choć białe też bywają :)
UsuńBuziaki i ściskam :)))
Cudny pisklaczek! Cudny!
OdpowiedzUsuńbiały póki co tylko jeden :)
UsuńMiło ze jesteś Ilonko.Maj wszystkim nam dokuczył szczególnie pogoda, która bardzo kapryśna była.Bardzo jestem ciekawa czy Julek zostanie tatusiem.Maleństwo śliczne może to mała silka.U mnie dzisiej wykluły się perliki .Pozdrawiam i dużo sloneczka życzę.
OdpowiedzUsuńTak Halszko to mała silka , widzę że i u Ciebie ptaki nie próżnują :))))
UsuńUściski :)
bardzo ładny biały ptak :)
OdpowiedzUsuńdzięki :))
Usuńwat een dotje.
OdpowiedzUsuńNo cześć, rozwijaj się dekupażowo, może się czegoś od Ciebie nauczę jesienią, gdy - znów będę miała czas na dziubanie w deku - ucz się pilnie;))) Powodzenia;)
OdpowiedzUsuńOk Kretko będę się rozwijała wszak od Ciebie się zaczęło że mnie to zafascynowało , raz Twoje prace i wskazówki gdzie co kupić :)))
UsuńMała sułtanka albo silka obstawiam:))) Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńNo i dobrze Haniu obstawiłaś , bo to silka , choć szło by pomylić z sułtanką :))
UsuńŚciskam :)
Miło Cię znów widzieć :)))
OdpowiedzUsuńSilka maleńka. Fajnie, że się odezwałaś. Jedna moja zielononóżka usiadła na jajach. Może będę miała kurczaczki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDobrze, że postawiłaś na swój rozwój Ilonko!Tak naprawdę, tylko to ma sens!
OdpowiedzUsuńUściski zasyłam!:-)
Trzymamy mocno kciuki za powodzenie wszystkich nowych projektów :) Pozdrawiamy ciepło :)
OdpowiedzUsuńOch Iwonko!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z Twojego powrotu.
Jesteś dobrym duszkiem, który sprawia, że wkracza w nas energia!
Pozdrawiam:)