Kochani dziękuję za wsparcie słowem , myślą , Bolusia , mnie ....nie wiem jeszcze jak skończy się historia tego ptaka , czy poszybuje nad koronami drzew, czy los napisze mu inny scenariusz ?
Aśka dzięki za Twoją informację , wskazówkę , gdzie zadzwonić po pomoc , poradę , wiemy czym Bolusia karmić ...drób i jego podroby to odpowiednie menu .
Był taki moment że zaczęłam psioczyć w duchu na naszych miłych weterynarzy w co oni nas wpakowali ...chcąc czynić dobro , zaczęłam czuć się jak przestępca .... zgodnie z zaleceniem z Warszawy , powiadomiliśmy nasze lokalne władze środowiskowe że mamy takiego ptaka , ....zgodnie z przewidywaniami zaczęła się machina tzw. od Annasza do Kajfasza , stanęło dzisiejszego ranka na tym że Boluś jest u nas ( za wiedzą odpowiednich urzędów ) do wtorku , wtedy się okaże co dalej ...
Najbardziej mnie martwi fakt , że będzie kiedyś , następny ptak , wymagający opieki , i wtedy będzie problem ,chyba że będzie to wróbel , sikora , ....starać się gdzieś o wymagane pozwolenia , gdy tu nie chodzi o stały azyl , tylko tymczasowy ....poczekam jak zakończy się historia z Bolusiem , wtedy postanowimy czy w to wchodzimy , czy nie .
Chcę podkreślić że to jest nasza prywatna inicjatywa , nie wyciąganie ani teraz ani w przyszłości rąk po jakieś datki ...
Koniec marudzenia ....wczoraj Boluś zaczął samodzielnie jeść bardzo dobry znak , czyścił sobie pióra , to też świadczy o tym że wraca do formy , najbardziej niezwykłe jest to że się nie boi ,tak pogłaszczę go , chyba to lubi ...ale liczę na to że na wolności , będzie się trzymał od ludzi z daleka .
A na koniec miła dla mnie niespodzianka , którą wczoraj otrzymałam od Brydzi , śliczne duże jajko , wraz z świątecznymi życzeniami , jeszcze raz ślicznie DZIĘKUJĘ BRYDZIU :)
Dla mnie to jest niezwykłe że będąc tu w tym blogowym środowisku , znajduję tyle bratnich dusz , mam do wielu z Was stosunek emocjonalny , gdzie naprawdę mnie cieszą Wasze radości , smucą Wasze smutki , te miejsce sprawia że czuję że tam po drugiej stronie , ktoś wesprze mnie słowem , ochrzani , jak się marzę , wirtualnie poklepie po plecach i powie że będzie ok:).
Mam nawet sentyment do Tych wszystkich anonimowych czytaczy , którzy z jakiegoś powodu , nie chcą nawet powiedzieć cześć , choć pamiętam Halinkę , myślę że jeszcze do mnie zagląda ..
Miłego dnia dla Wszystkich :)))