Po jednodniowym niebycie zostałam podłączona z powrotem do bloga , otóż co się stało zadawaliście sobie pytanie ? , na poczcie też pojawiły się zapytania co się stało , za co dziękuję , bo to znaczy że ...sami wiecie :) ale powód był banalny , gdyż moja córcia kiedy mama miała roboty po uszy postanowiła bloga mi ulepszyć czyli wstawić wiosenne klimaty oraz zlikwidowała mój kalejdoskop i wstawiła inne zdjęcia z jakiegoś nowego programu , które niestety jednak nie potrafiła wstawić , potem zaczęła jeszcze bardziej mieszać aż w końcu co zauważyłam wieczorem zlikwidowała mi bloga pod pretekstem że po ponownym podłączeniu , wszystko wróci na swoje miejsce .
Choć kusiło mnie aby samej spróbować przywrócić blog , to bałam się że coś pokręcę , więc dopiero teraz wreszcie córcia łaskawie mnie tutaj przywróciła .
Więc przepraszam wszystkich za te zamieszanie , jeśli kiedyś zdecyduję się nie pisać to z pewnością się pożegnam z Wami jak należy , choć nie powiem w nocy jak nie mogłam zasnąć myślałam , czy to jakiś znak ? dokąd mam pisać ? komu to potrzebne ? i nie teraz ale już wkrótce pomyślę o wiosennych porządkach na blogu taki lifting :)
Jak macie ochotę na dzisiejsze pogaduszki to proponuję takie tematy ; jeden poruszyła dziś Olga , czyli co czujemy jak ktoś bez słowa znika z bloga ale odnosić się to może też do naszych znajomych z realnego życia , a drugi temat to .....będzie później :)
Ale jak co to nasze nocne rozmowy mogą zacząć się o 20 -tej , lecz ja będę doskakiwać trochę bo mam trochę zaległości domowych same wiecie jak to bywa , może która będzie pierwsza rozwinie temat , częstujcie się same dziś jest herbata , jakieś ciasto z galaretką malinowe ...kupne ....wiecie że muszę w niedzielę wstać o piątej rano ? i zasuwać po dwa bażanty ? ...ale dam radę :)
Jak co to proszę rozgościć i zaczynać beze mnie :)
Choć kusiło mnie aby samej spróbować przywrócić blog , to bałam się że coś pokręcę , więc dopiero teraz wreszcie córcia łaskawie mnie tutaj przywróciła .
Więc przepraszam wszystkich za te zamieszanie , jeśli kiedyś zdecyduję się nie pisać to z pewnością się pożegnam z Wami jak należy , choć nie powiem w nocy jak nie mogłam zasnąć myślałam , czy to jakiś znak ? dokąd mam pisać ? komu to potrzebne ? i nie teraz ale już wkrótce pomyślę o wiosennych porządkach na blogu taki lifting :)
Jak macie ochotę na dzisiejsze pogaduszki to proponuję takie tematy ; jeden poruszyła dziś Olga , czyli co czujemy jak ktoś bez słowa znika z bloga ale odnosić się to może też do naszych znajomych z realnego życia , a drugi temat to .....będzie później :)
Ale jak co to nasze nocne rozmowy mogą zacząć się o 20 -tej , lecz ja będę doskakiwać trochę bo mam trochę zaległości domowych same wiecie jak to bywa , może która będzie pierwsza rozwinie temat , częstujcie się same dziś jest herbata , jakieś ciasto z galaretką malinowe ...kupne ....wiecie że muszę w niedzielę wstać o piątej rano ? i zasuwać po dwa bażanty ? ...ale dam radę :)
Jak co to proszę rozgościć i zaczynać beze mnie :)
Cześć. Ciasto z bananami przyniosłam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDobrze Cię znowu "widzieć", a kupnym ciastem nie przejmuj się, też takim częstuję:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cześć dziewczyny :) trochę posiedzę wykąpię małą i będę z powrotem , a ciacho z bananami jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńNo to co myślicie jak ktoś nagle znika z bloga , czy nie koniecznie znika ale dana osoba Was rozczarowała np.na blogu ..
OdpowiedzUsuńNie bede sie juz powtarzac, u Olenki wyrazilam swoja dezaprobate oraz zamiescilam pogrozki, wiec dobrze sie zastanow, zanim zechcesz od nas odejsc, z pozegnaniem czy bez.
OdpowiedzUsuńJak na razie byłaś pierwszą, która mi zniknęła:))
OdpowiedzUsuńSpokojnie Panterko Ilonus nigdzie się nie wybiera :) no chyba że mnie wyrzucicie to wezmę swój tobołek i pójdę do d....
OdpowiedzUsuńNo widzę że i Ataner już nadlatuje ...
OdpowiedzUsuńA tak serio, to myślę, że każdy ma prawo decydować, w którym momencie zechce zakończyć tę przygodę, jednak przeglądając inne blogi nie spotkałam się, aby tak bez słowa ktoś zakończył. Może to co powiem będzie troszeczkę smutne, ale są blogi mówiące o walce z chorobą, jednak nawet wtedy kiedy ten ktoś "gaśnie", blog nie znika, zawsze jest ktoś kto się pożegna i chyba o to własnie chodzi, aby szanować tych, z którymi było się przez jakiś czas.
OdpowiedzUsuńCzesc dziewczyny:) Oj Ilonus, namieszalas - wszyscy sie martwili, ze tak bez slowa pozegnania zniknelas.
OdpowiedzUsuńJa pomyslalm, ze to mala usterka, i nie mylilam sie.
A takie znikanie bez slowa pozegnania, bardzo mi sie nie podoba.
Myślę że dobrze nawet jak się już skończy pisać aby blog zostawić dla siebie dla innych ..
OdpowiedzUsuńMnie takie zachowanie okropnie denerwuje. Wolałabym, żeby ktos, komu sie znudziło pisanie powiedział "do widzenia". Przynajmniej wiedziałabym, ze juz nie mam po co zaglądać. A tak - szukam, i szukam, i najpierw się martwię, ze sie komuś co stało, a potem się złoszczę, że tak bez słowa...
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tym, że ktoś zrezygnował ze swojego bloga całkowicie, no chyba że go po prostu wcięło. Natomiast kilka razy zdarzyło mi się, że blog został zamknięty ale udostępniony tylko dla niektórych. Poczułam się odrzucona, tym bardziej że np dana osoba nadal u mnie zostawia komentarze. Takiego zachowania nie rozumiem
OdpowiedzUsuńA ja znam takie blogi zakończone bez słowa - nawet mam je u siebie na pasku, bo kiedyś z przyjemnością je czytałam...
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko właśnie dobry temat poruszyłaś , jak to jest że ktoś do nas zagląda komentuje ale już swój blog udostępnia niektórym też się z tym źle czuję ...
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje że i Lusia jest ?
OdpowiedzUsuńJest zrozumiałe, że komuś się znudziło pisanie, wcale nie ma obowiązku pisania, bo inni tego chcą, ale takie urwanie z dnia na dzień bez napisania chociaż "dziś kończę pisanie bloga" ? To znaczy, że ta osoba pisała tylko dla siebie ?
OdpowiedzUsuńTo po co na blogu publicznym? Można było u siebie w komputerze. Myślałam, że jest to forma poznawania ciekawych ludzi...
Myślę że chcą nie chcą zżywamy się w pewnym sensie z innymi blogami , ludźmi którzy je prowadzą ....
OdpowiedzUsuńJa tez tego nie rozumiem, komentarze pobudzaja mnie do pisania, wyrazania opinii, czasami sie roznimy, ale chyba wlasnie o to chodzi.
OdpowiedzUsuńIlono, ale się wystraszyłam. Codziennie zaglądam. Blog nie istnieje.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze nie zlikwidowałam w Moich ulubionych Twojego bloga...
Miałam ogromną ochotę zapytać Gigi czy przypadkiem nie wie co się dzieje.
Potem pomyślałam, że będziesz prowadzić ukryty blog.
Są takowe. Napędziłaś mi strachu.
Powiem Ci, że wiele osób zlikwidowało blogi bez żadnej zapowiedzi.
To bardzo smutne. Przywiązujesz się do danej osoby. A tu trach. Zero informacji. Z drugiej strony, pomyślałam, przecież to niepodobne do Ilony.
Nie odeszłaby bez słowa...Koniec biadolenia.
Najważniejsze, że JESTEŚ!
Serdecznie pozdrawiam:)
Jestem, jestem, jestem!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lusia
A ja się cieszę Lusiu że Ty jesteś , wyszło jak wyszło ,nie było to celowe z mojej strony tym bardziej że nie miałam pojęcia co mi Kinga tam nabroiła , Don Kichota nie zlikwidowałam choć są tam trzy posty a tu miałabym moje pół roku likwidować , blog jest moją historią , ja mi się laptop zepsuł to fiksowałam bo myślałam że blog mi się skasuje dopiero dziecko mi wytłumaczyło że tak nie będzie .
OdpowiedzUsuńAle za niedługo mamy ferie więc obiecuję że nauczę się sama zdjęcia wstawiać i jeszcze parę rzeczy bo wstyd ....że nie kumata taka jestem ...
Jak ktoś kasuje bloga bez słowa, to jakby umarł.
OdpowiedzUsuńAle jak widzisz Ilonko, takie niechcący zniknięcie dało też poznać, że są jednak osoby którym na Tobie zależy:)
OdpowiedzUsuńProwadzenia bloga sprawia mi wielka przyjemnosc, poznalam wiele fantastycznych ludzi. I jesli podejme decyzje o zaprzestaniu pisania, powiadomie wszystkich ktorzy mnie odwiedzaja.
OdpowiedzUsuńJa, szanuje wszystkich ktorzy odwiedzaja moj blog i zawsze staram sie odpowiedziec na komentarz. Wydaje mi sie, ze jesli ktos poswiecil swoj czas, aby przeczytac, to co pisze, to ja poczuwam sie do tego aby odpowiedziec.
Znacie to nie ma tego złego co .....więc głupi przypadek sprawił że no cóż jest jedno słowo mam koleżanki takie prawdziwe , wręcz namacalne , jak co to przemówią do rozsądku , coś wspaniałego ....
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie są "dziwni". Zamykaja nagle wejście do swoich blogów. Tworzac jakieś elity, które maja dostęp. Pozostali czują sie wtedy jak smieci...
OdpowiedzUsuńI cóż Ci elitarni mają takiego do powiedzenia, że zwykli zjadacze chleba nie mogą przeczytać
OdpowiedzUsuńNatomiast wkurza mnie podejscie typu, ja bylam u ciebie, to ty tez musisz wejsc do mnie.
OdpowiedzUsuńDobre pytanie Bustani,
OdpowiedzUsuńBustani, to nie sa elity, tylko kolko wzajemnej adoracji
OdpowiedzUsuńAle czemu to ma służyć, ze jedni będą kadzić innym a oni im, to paranoja
OdpowiedzUsuńWłaśnie jak jesteśmy przy wkurzaniu to może napiszemy co nas wkurza na blogach ....
OdpowiedzUsuńJa, juz napisalam wyzej, co mnie kurza.
OdpowiedzUsuńWkurzaja mnie wymuszania, tego bardzo nie lubie. Jesli jakis blog przypadnie mi do serca to jestem tam czestym gosciem.
OdpowiedzUsuńMamy po stu czy nawet kilkuset obserwatorów, nie wierzę, że zaglądają wszyscy żeby poczytać co u nas, może właśnie mieli taką nadzieję jak pisała Ataner, że jak ja do ciebie to ty do mnie, ale przecież to niemożliwe, żeby wszystkich odwiedzać i komentowac
OdpowiedzUsuńWkurza mnie, jak komuś napiszę mądry, długi komentarz a ten mi na to jedno słowko!i nastepnym razem to samo!
OdpowiedzUsuńMasz racje Olu, mnie to tez wkurza.
OdpowiedzUsuńCzuje sie troszke zlekcewazona i krotko mowic olana.
OdpowiedzUsuńChociaz, odwiedzam blogi, gdzie wlasciciele nie odpowiadaja na komentarze i to mi nie przeszkadza, bo pisza tak ciekawie i odpowiedzi sa zbedne.
OdpowiedzUsuńA ja wsadzę kijek w mrowisko i napiszę że mnie wkurza Candy czyli dla mnie inaczej sposób na pozyskanie obserwatorów , trzeba być w większości obserwatorem i podlinkować bloga ....
OdpowiedzUsuńOwszem, są tacy, co nie odpowiadaja nikomu i to jest jakos sprawiedliwe. Ale są i tacym co odpowiadaja wybrańcom. A Ty człowieku czekaj cierpliwie aż zasłuzysz!!!
OdpowiedzUsuńOdwiedzam rowniez blogi osob, ktore nigdy do mnie zagladaja i to mi nie przeszkadza. Pisza tak ciekawie, i ja ciesze sie, ze udalo mi sie trafic na tak fajnych i ciekawych ludzi.
OdpowiedzUsuńW takim przypadku o ktorym piszesz Olu, wiecej nie zostawiam komentarza.
OdpowiedzUsuńOlgo o czym teraz napisałaś ja napisałam kiedyś posta , gdyż nie potrafiłam tego pojąć zostawiając parokrotnie komentarz nie dostałam nigdy odpowiedzi..
OdpowiedzUsuńIlonko, odnoszę wrażenie, że dla niektórych ilość obserwatorów jest wykładnią ciekawego bloga
OdpowiedzUsuńI ja w końcu przestaję komentować, ale smutno mi, bo Ci ludzie ciekawie piszą, tylko że mają mnie w d!
OdpowiedzUsuńDziewczyny ja ostatnio nie podpisywałam , ale jutro nadrobię ..
OdpowiedzUsuńMy Cię rozumiemy Ilonko! Masz tyle roboty, że na pięć Ilonek by starczyło!
OdpowiedzUsuńAle to nie chodzi o to, że każdy post musimy skomentować
OdpowiedzUsuńJa uwazam, ze nie wazna jest ilosc obserwatorow w "okienku", a tak naprawde wazna jest ilosc komentujacych.
OdpowiedzUsuńO zlot Czarownic. Zmieniam płeć. I nikt do mnie nie pisze!
OdpowiedzUsuńI to nie byle jak komentujących, ale na temat i rozumnie!
OdpowiedzUsuńIlonko, nie tlumacz sie nikt z nas tego nie rzada. Ja np. czasami wchodze na jakis blog, i po prostu nie wiem co napisac.
OdpowiedzUsuńTo jest normalne, i przeciez nie ma zadych wymuszen, przynajmniej ja tak uwazam.
Masz rację Ataner i żeby te komentarze były sensowne nie typu ale fajnie , wiem u mnie obserwatorzy są wystawieni na widoku , ale powody tego nawet Oldze telefonicznie wyjaśniłam i chyba Panterce też a napiszę tylko że chciałam utrzeć nosa kiedyś pewnym osobą ..
OdpowiedzUsuńWitaj czarowniku nazwę chyba dopracujemy wkrótce co dziewczyny ..
OdpowiedzUsuńA jak się zapatrujecie na moderowanie komentarzy. Komentuję, ale czasem zastanawiam się, czy mój komentarz "ujrzy światło dzienne"
OdpowiedzUsuńTylko miotła dla mnie musi mieć odpowiednią nośnośc..
OdpowiedzUsuńChyba domyslam sie o kogo chodzi, hihihi
OdpowiedzUsuńKomentarz powinien odnosić się do postu, prawda?
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za moderowanymi komentarzami. czasem mi sie zdaje, ze nie wysałam komentarza, bo go nie widać i wysyłam jeszcze raz jak głupia
OdpowiedzUsuńCezary, miotle odpowiednia znajdziemy, a jak nie to podfruna do ciebie ze trzy czarownice i beda cie pilotowaly:)
OdpowiedzUsuńJest to, tzw. zatwierdzenie komentarza przez wlasciciela. Nie wiem co o tym myslec. Przypuszczam, ze zdarza sie to wtedy, kiedy wlasciciel bloga otrzymuje duzo obrazliwych komentarzy:(
OdpowiedzUsuńMy tu gadu gadu o znikaniu, a Cezary dał odpowiedź w Swoim ostatnim poście hihi
OdpowiedzUsuńdo Ataner:Uwielbiam towarzystwo fajnych czarownic.I polatać też!
OdpowiedzUsuńdo bustani: nic mi otym nie wiadomo
OdpowiedzUsuńCześć dziewczyny.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze u siebie nie odpowiedziałam na zostawione komentarze :(
Przeczytałam komentarze. i było pytanie czego nie lubimy na blogach... mnie ostatnio denerwują, kiedyś fajne blogi, a teraz jakieś takie lukrowane się porobiły, całe w pastelach, podają sklepy gdzie kupiły przedmioty, które są na fotkach... Komercją mi jedzie ze hej,
Mirko witaj cieszę się że jesteś :)))
OdpowiedzUsuńNie cierpię komercji na blogach! Od razu mam odrzut!
OdpowiedzUsuńWitaj Cezary :)
OdpowiedzUsuńdo Mirki: No wreszcie, ktoś mnie tu przywitał
OdpowiedzUsuńCezary, my tu wszystkie fajne dziolszki:) Zrobimy nalot na wasze Pogorze i bedzie sie dzialo, oj bedzie.
OdpowiedzUsuńTo co odpalamy miotly:)
Ja mam taka z turbo doladowaniem, to wpadne wczesniej i z Ola ziol zaparzymy:)
Mialam oczywiscie na mysli, ziolowa herbatke:)
Cezary, a czy tytuł posta gdy kogoś z nas ubywa to nie twój?
OdpowiedzUsuńCoś mój komputerek dzisiaj pracuje jakby muchy miała w nosie, ładuje się i ładuje
OdpowiedzUsuńDo bustani: mój!!!
OdpowiedzUsuńA czytałam komentarz pod przedostatnim postem Cezarego , no i jestem pod wrażeniem ,napisałabym że taki adwokacki wręcz komentarz :))
OdpowiedzUsuńSorry Olgo:))
OdpowiedzUsuńdo bustani; ja tam w niewieście sprawy nie mieszm się
OdpowiedzUsuńAle poczarowć lubisz Cezarze:))
OdpowiedzUsuńdo Ataner: a przylatujcie, wreszcie będę wyręczony we wszystkich sprawach
OdpowiedzUsuńdo bustani: małzonków nazywa się połowicami, ale autorami postów jesteśmy z osobna
OdpowiedzUsuńdo Ilony: jak widać tylko forma prawna ma szansę na zaistnienie, jakie komentarze, takie odpowiedzi, ale czy trafią, pewnie pomiędzy zwoje mózgowe
OdpowiedzUsuńBustani, czarowac kazdy lubi, a Cezary jak samo imie wskazuje, to Czarus:)))
OdpowiedzUsuńJaworowie jak szarańcza na blogu Ilony!:-))
OdpowiedzUsuńMoże ktoś z Was ma propozycję nowego tematu ?
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie pożegnać Urocze Panie Czarownice i idę dopracować nowy typ miotły, bo Olga ciągle na swoją narzeka.
OdpowiedzUsuńDobranoc
Olu, wybacz. Mamy jednego rodzynka, wiec musimy go okrzyknac naszym guru.
OdpowiedzUsuńCo wy na to dziewczyny?
Śmieję sie szatańsko! I mój małzonek równiez. A to mu sie trafiło!!:-))
OdpowiedzUsuńCezary, miotla Oli najwazniejsza - dobranoc:)
OdpowiedzUsuńChyba pójde za mym czarodziejem aby wydać mu szczegółowe instrukcje, co do miotły....:-)))
OdpowiedzUsuńJakkolwiek by to zabrzmialo:))))
OdpowiedzUsuńTeraz ja smieje sie do lez.
Czasami cos sie napisze, a dopiero pozniej zastanowi:)))
OdpowiedzUsuńWiec robie przerwe 5-minutowa:)
Ja tez. Moze dłuższą niż 5 minut, bo reparacja miotły to powazna sprawa!:-)))
OdpowiedzUsuńDobra propozycji brak więc temat który mnie nurtuje , czy może tak być że jedna decyzja sprawi że zmienia nam się dotychczasowe życie ?
OdpowiedzUsuńCzy Wam się coś takiego przytrafiło pytam bo dojrzewam aby postawić wiele na jedną kartę ..
Zdarzyło mi się i sama do końca nie wiem czy to dobrze, czy źle. Jest dobrze, ale nie wiem jak byłoby gdybym tego nie zrobiła.
OdpowiedzUsuńPanterko jesteś ?
OdpowiedzUsuńChwilę mnie tu nie było, bo problem mam. Pranie nastawiłam, a z automatu mi się "Frania zrobiła" - wodę muszę wypuszczać ręcznie.
OdpowiedzUsuńCzy jeszcze komuś proszek "bonux" zabetonował pralkę, czy tylko ja mam takie szczęście?
W szufladce proszek zachował się jak gips - z trudem można go było wydłubać łyżką, po wyjęciu całej szufladki. Pompa przestała działać zalepiona tym czymś...
Wybaczcie, że nie na temat, ale proszek też mnie wkurzył.
I ostrzec Was chciałam przed tym badziewiem.
Dwa razy podejmowałam takie życiowe decyzje - raz, to był biznes i wiele straciłam. Drugi raz - to małżeństwo - oczekiwanie na wyniki tego kroku od lat, ciągle trwa ;-)
OdpowiedzUsuńJestem, Ilonus, podczytuje sobie, bedac jednoczesnie w trzech innych miejscach. Dlatego sie nie odzywam, ale moj duch krazy nad Wami.
OdpowiedzUsuńJa czesto stawialam wszystko na jedna karte, czy warto? Uwazam, ze tak, ale tylko wtedy kiedy jest to pewna karta:)
OdpowiedzUsuńArchanioly, przeplucz szuflade wrzatkiem, powinno pomoc.
OdpowiedzUsuńNo właśnie Ataner moja karta jest nie pewna, więc poczekam do wiosny może się coś wyklaruje , potrzebuję zmiany ...
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny za dzisiejszy wieczór, ale na mnie już czas. Jutro poczytam co tam jeszcze popisałyście:))
OdpowiedzUsuńDobranoc
Może takie poważniejsze tematy zostawimy na kiedy indziej a dziś jeszcze korzystając z tego że jesteście może jakaś nazwa się zrodzi wraz z logiem ?
OdpowiedzUsuńI ja dzisiaj z doskoku tylko bo mam w domu 8 małych samoyedzików, i nie mogę na bieżąco być z wami, ale podobnie jak Panterka, duchem jestem :)
OdpowiedzUsuńLogo, Panterki bardzo mi sie podoba, a co do nazwy, to nie wiem.
OdpowiedzUsuńTe "wiedzminki" przypadly mi do gustu:)
Miko ach jak cudnie 8 śnieżków mieć :) wiem że i roboty mnogo :)masz jaką propozycję :)
OdpowiedzUsuńMoze BLOGOWNICE czyli blogowe czarownice?
OdpowiedzUsuńDobrej nocy czarownice!:-!!
OdpowiedzUsuńA jesteś:)Dobrze, bo się zmartwiłam,że zniknęłaś:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSoryy miało być MIRKO :)
OdpowiedzUsuńPanterka sypie pomyslami jak z rekawa. Logo swietne i nazwa "BLOGOWNICE, BLOGOWE CZAROWNICE" - brzmi fajnie:)
OdpowiedzUsuńNo dobry wieczór:))) Wszystkim wspaniałym dziewczynom.Sory, ale nie czytałam wszystkich komentarzy, bo mi się pasek zapalił od przewijania. Może teraz jeszcze raz wyczłapię na "górę ' pod post i spróbuję rozeznać się co i jak:)A jak znam ,życie to już tu się szykuje następne kilkanaście komentarzy.
OdpowiedzUsuńLogo Panterki też mi się podoba takie wystrzałowe babki jesteśmy a nazwa wiedźminek też ale blogowe czarownice też .
OdpowiedzUsuńMyślę że te logo można by sobie wkleić na bloga takie nasze Opus dei ...lub BRACTWO
Witaj Kaprysiu i Jaskółko :)
OdpowiedzUsuńBractwo Pierzastej Podwiązki:))))))))
OdpowiedzUsuńMożna zrobić głosowanie ? ankietę ? dawajcie dziewczyny ..
OdpowiedzUsuńJa stawiam na logo i nazwe wymyslona przez Panterke, mysle, ze wszystkim dziewczynom trzeba dac szanse na podjecie decyzji.
OdpowiedzUsuńMoze opublikujesz propozycje w nastepnym poscie, co o tym sadzisz Ilonko?
To jest Twoj blog i Ty, tu rzadzisz pani kierownik:))
OdpowiedzUsuńOpublikuję pani KIEROWNICZKO :)ja dałam pomysł ale żeby takie rozmowy miały sens musi być nas więcej i każda z nas ma taki sam głos ...a członkostwo jest dowolne ...mamy wspólnie się ze sobą dobrze czuć nic na siłę
OdpowiedzUsuńIde spac, padam na twarz. Jutro doczytam reszte.
OdpowiedzUsuńBawcie sie dobrze, kochane Czarownice.
:)))
OdpowiedzUsuńTak patrzę po globusie to jest nas ósemka ? hallo czy ktoś ma ochotę się ujawnić ?
OdpowiedzUsuńNie mam pomysłu. I głowa mi na klawiaturę leci. Niestety, dzisiaj od 7 rana na pełnych obrotach jestem. Dobranocka.
OdpowiedzUsuńZe mnie też kiepska dziś gospodyni cały tydzień na wysokich obrotach , jutro o 5 tej trzeba wstać więc też się pożegnam , wybaczcie ale dobranoc :)
OdpowiedzUsuńIlonko, dzisiaj mam w planach babski wieczor, idziemy z pciapciolkami robic sie na piekne.Maseczki, drineczki i inne przyjemnosci dla ducha i ciala, wiec odpalam swoja miotle i lece. U mnie 4-ta po poludniu, obiad moim chlopom musze jeszcze zapodac.
OdpowiedzUsuńDo nastepnego:)
Tak już pisze właśnie wróciłam z urodzin córci i czytałam o czy dzisiaj debatowałyście.
OdpowiedzUsuńMaseczki już dziś nie zrobię, bo na twarz padam, ale może mały drink. Pciapciólki przecież mam obok.
OdpowiedzUsuńIdę zobaczyć, czy łóżko w sypialni nadal stoi.
Pozdrawiam wszystkich. Resztę przeczytam jutro, kiedy znów zacznę myśleć...
Przyszłam sobie tylko poczytać o czym tu dziś plotkujecie, dziewczynki:) Blogownice brzmi genialnie. Ta nasza blond Pantera ma świetne pomysły!
OdpowiedzUsuńIdę jeszcze poczytać książkę, choć jak znam życie to mi oko zaraz spadnie. Dobranoc:)
A ja połączyłam sobie dwie propozycje -
OdpowiedzUsuń"Blogownice pierzastej podwiązki" :)))
Hi, hi widzę, że to ja co miałam być tylko duchem, to jestem do końca :))), ale to nie moja zasługa :)
OdpowiedzUsuńSkoro wszyscy śpią to dobranoc.
Przykro mi, że nie byłam z Wami :(. Miałam jednak oprócz drugich urodzin bloga swoje własne urodziny, ale nie powiem które :))))
OdpowiedzUsuńIlonko, dobrze, że znów jesteś :))Tak myślałam, że jakaś usterka się Tobie trafiła, bo gdybyś chciała przestać pisać, to pewnie byś o tym napisała ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj nie załapałam się na pogaduchy, bo o tej porze wyłączyłam już komputer, a siedziałam wcześniej dłuższy czas przed monitorem.
Gigo - wszystkiego najlepszego, Wodniczko - siostro :)))) Do mnie dzisiaj rodzinka przychodzi na urodzinowy obiad i kawę, ale gotowanie to sprawa mojego męża ;) Ja tylko sprzątam ;)
Miłego dnia wszystkim życzę :)) U nas wyszło teraz słońce :)
Lidka
Ilonus, przesylam Ci moje propozycje. Pomylilam sie tylko przy przesylaniu i na kazdym zdjeciu jest moj znak wodny. Nie chce mi sie teraz wszystkich poprawiac, wiec poprawie tylko to, ktore zostanie wybrane wiekszoscia glosow.
OdpowiedzUsuńhttps://picasaweb.google.com/103386503532784872114/Hexen?authuser=0&feat=directlink