piątek, 11 lipca 2014

KSIĘGA GOŚCI



Moi drodzy, to jest przedostatni wpis na tym blogu, ostatni i podsumowujący te dwa lata wkrótce,  jednak ten wpis właśnie, będzie inny... ale o tym za chwilę...

Z pewnością zastanawiacie się jakiż to będzie ten mój nowy blog, o czym będę pisać, o tym samym co tu ?....otóż nie, postaram się zabierać swoich czytelników do mojej krainy szczęśliwości, gdzie niemożliwe staje się możliwe, gdzie marzenia stają się rzeczywistością, jak mawia moja ulubiona  Urszula Dudziak, na czym się skupiamy, pielęgnujemy  to rośnie, wiec skupiam się na pozytywnych odcieniach życia, negatywne otchłanie ....zostawiam za sobą, niech pokryje je kurz czasu....i zapomnienia.

Przez te dwa lata... kawał czasu dostarczył mój blog myślę wielu emocji, mam nadzieję że nudno nie było, ciekawe osoby mogłam poznać, po drodze przewinęły się i blogownice, potem forum też się działo, oj działo :)

Dzisiejszy wpis potraktujcie proszę jak KSIĘGĘ GOŚCI ...to dla mnie ważne, miło by mi było wiedzieć kto do mnie zaglądał, z jakiej miejscowości, choć i samo imię też mnie ucieszy, tym bardziej że z pewnością nie z wszystkimi się spotkam w nowym miejscu, i chciałabym wiedzieć kogo gościłam w tym miejscu.


Ps.Ten portret .... ale to już w nowym miejscu....









40 komentarzy:

  1. Przykro mi,że zamykasz jakiś okres w blogowym życiu ale na pewno masz jakis plan.Mało mnie u Ciebie ale moje życie zrobiło zwrot o 180 stopni,nie piszę o tym,bo to prywatne sprawy ale odmienił się mój los i na razie każda chwila jest zajęta,nie mam czasu na blogowe spotkania a szkoda.Na pewno gdy ułożę sobie wszystko na nowo odezwę się.Buziaki.Beata

    OdpowiedzUsuń
  2. Życie jest jak książka, podzielona na rozdziały. Pewien etap zamykasz, otwierasz nowy rozdział
    czytałam, nie zawsze komentowałam.
    Grażyna z pomorza zwana Graszką

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jakiegoś powodu, chcesz aby ten etap zamknąć również poprzez zamknięcie bloga... a może po prostu chcesz wszystko mieć od nowa... i dobrze!
    Nie zawsze komentuję ale czytam Beata z Bohaczykowa zwanego artystycznym

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zazwyczaj tylko czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A to ja, Anna-Maria Panti-Pantera i co tam jeszcze, co to ma zawsze duzo do powiedzenia, nie zawsze na temat i nie do konca madrze. :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja i czytam i piszę. Różnie nam się w życiu dzieje, wszystko jest zmienne, więc trudno, zamkniesz jednego, ale otworzysz okienko w innym miejscu. Nie wiem, czy będzie dla Wszystkich, ale jeśli tak to chętnie będę zaglądać:))
    Śmiało mogę powiedzieć, że jestem trochę z Wielkopolski, trochę z Mazowsza i trochę z Mazur:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrawiam z Chicago:)

    Ataner

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda tego bloga....Agata Będzin

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobry wieczór Ilonko! To ja - Ola!:-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też z Wielkopolski, ale chyba o tym wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja z Małopolski, a nawet z Tatr:)) Czasem tylko czytam, czasem piszę, ale jestem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytam, choć nie zawsze komentuję, jednak zawsze wracam- Ania, Głogów

    OdpowiedzUsuń
  14. Wpisuję się do tej księgi z przyjmenością i z niecierpliwością czekam na nowy adres. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. ja zmieniłam kiedyś jedno okienko na drugie, bo tego wymagało ode mnie życie. ono też się zmieniło.
    nie zawsze komentuję u ciebie, ale czytam wszystko. uściski
    ewa z mazur

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tez sie wpisuje, bo czytam a czasem pisze...Grazyna , sama nie wiem skad...teraz z warszawy, trzy tygodnie temu z Caracas, piec tygodni do tylu bylam andyjska..za trzy dni bede portugalska..ale zawsze ta sama Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie też chyba jeszcze pamiętasz - czytam często, piszę rzadziej, ale nadal będę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ilonko, czyzbym trafila w pore? Jak wiesz zagladam ale nieregularnie, wiec moze to dobry znak, ze dzis akurat tu jestem. A jestem z Nowego Yorku, jesli pamietasz.
    Bardzo mnie cieszy zapowiedz nowego bloga, szczegolnie cieszy mnie, ze ma to byc blog o samych pozytywnych stronach zycia, bo pozytywne nastawienie czyni cuda.
    Wiem cos o tym, juz dawno "przemeblowalam" moje zycie i tez skupiam sie na tym co dobre, co pozytywne, odbiegam od tego co bylo, szczegolnie od negatywnych doswiadczen i wiem, ze nasze nastawienie ksztaltuje nasza rzeczywistosc.
    Tak trzymaj kochana i mam nadzieje, ze bede mogla Cie odnalezc w tym nowym blogowym wcieleniu. Zycze wszystkiego co najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  19. To ja, Owca. Prosto z pastwiska. Czytam zawsze, czasem się odezwę, gdy dam radę. Czekam na następny tom, jak wiesz. Pozdrawiam bardzo, bardzo

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaczęłam Cię czytać w Polsce, w Toruniu. Potem była Norwegia i Bergen. Teraz zaglądam do Ciebie z Limericka w Irlandii. I nie mogę obiecać, że to koniec miejsc, z których do Ciebie zaglądam i śledzę Twoje poczynania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaglądam zawsze, nie zawsze piszę, ale kibicuję nieustająco.
    Hana z Wielkopolski

    OdpowiedzUsuń
  22. No, to się będzie działo, jak sądzę:). Coś się kończy, ale coś nowego się zacznie. Mam nadzieję należeć do grona przyszłych czytaczy. Mimo, że będzie o czym innym, osoba Autorki stanowi rękojmię wartości "nowego".
    Małgorzata z Gdańska.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaglądam do Ciebie z czystej sympatii, chociaż bardzo się różnimy. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam z Kaszub. Janeczka

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaglądam jak tylko mi internet na to pozwoli.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Czas pokaże . Twój blog, Twoja decyzja fakt , że dobro przyciąga dobro więc a ten blog był /jest również o problemach , nie znaczy że niedobry . Czytam chętnie, ile komentuję wiesz. Kazia Mazur nie z Mazur ale z Wrocławia i często blisko Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
  26. To Twoja mlodsza corka. Malunek zrobiony na Krupowkach przez ukrainskiego artyste?
    Ja chyba nie nadaze za Toba :/. Ciagle zmiany... a ja lubie wracac i sprawdzac, ze cos ciagle istnieje bez zmian, bo zmiany we wlasnym zyciu wolaja o stabilizacji odrobinke, dla rownowagi.
    Mimo wszystko powodzenia! - eM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kogóż widzę, dawno nie miałyśmy okazji się spotkać wirtualne spostrzegawcza jak zwykle jesteś :) wszystko się zgadza lecz nie ukraiński artysta malował lecz artystka drobna blondynka z małego zdjęcia, choć o tym ukraińskim artyście słyszałam od właściciela księgarni Witkacy, są tam tego artysty portrety, myślałam że to oryginały, starszy miły pan powiedział, że właśnie ukraiński malarz z Krupówek zrobił mu kopie, są piękne.
      Te zmiany są nam teraz potrzebne, po to aby w końcu mieć tą stabilizacje, ten spokój w sercu i wokoło :)

      Usuń
  27. witam
    podczytuję Pani bloga regularnie odkąd trafiłam tutaj za temtyką ptactwa ozdobnego. Nie bloguję i rzadko komentuję ale czytam regularnie. Kibicuję i podziwaim za odawgę. Pozdrawiam
    Iwona z Żywiecczyzny

    OdpowiedzUsuń
  28. Zaglądam regularnie do Ciebie, ale mało piszę. Lubię Ciebie czytać bardzo! Ciekawa jestem nowego Twojego miejsca w sieci! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. qrcze znów mój komentarz się nie pojawił :/ a pisałam że podczytuję po cichu bez komentowania bo nie wiem czy nie czułabyś się skrępowana - znamy się w końcu tylko ze szkoleń - widzę na nich wesołą dziewczynę przy stoliku obok - diabelnie zdolną :) a tu inny obraz Ciebie - podziwiam za walkę . I dobrego wszystkiego w nowym miejscu. Czasem trzeba zamknąć jeden rozdział by zacząć drugi - nawet jeżeli jest blogowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko , nie czuję się skrępowana, w końcu podpisuję się tu ze swoim imieniem i nazwiskiem, sama przed sobą wiem że moje pisanie fajne lub nie jest uczciwe, nie kreowałam tutaj czegoś sztucznego....., poprzez blogowy świat zafascynował mnie dekupaż który doprowadził mnie również na szkolenia , gdzie mogłam poznać Ciebie, a jak piszesz jeszcze, że jestem wesołą dziewczyną to jest to miód na moje serce.
      Ściskam Anitko i do zobaczenia na szkoleniach :))

      Usuń
  30. Regularnie czytam, mniej regularnie komentuję.
    Pozdrawiam,
    Natalia z Kołobrzegu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytam, nie zawsze komentuję, ale jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Czytam, lubię, trzymam kciuki, pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  33. Trafiła do Ciebie Ilonko zaciekawiona Twoim kurnikiem ;-) ale nie tym "Sztuki", tylko tym prawdziwym, wypełnionym ptactwem. Zaglądam i teraz, ale nie stać mnie już na komentarze...
    Wszystkiego dobrego w nowym miejscu życzę, pewnie i tam Cię odwiedzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zaglądam do Ciebie czytam ,lubię Cię odwiedzać- choć nie zawsze zostawiam komentarz.
    Pozdrawiam słonecznie Lucy

    OdpowiedzUsuń
  35. Wpisuje się do Twojej Księgi Gości z radością i serdecznie pozdrawiam. Ala

    OdpowiedzUsuń
  36. Water Hack Burns 2 lb of Fat OVERNIGHT

    More than 160k men and women are hacking their diet with a easy and SECRET "liquids hack" to drop 1-2 lbs every night in their sleep.

    It's very simple and it works all the time.

    Here's how to do it yourself:

    1) Go get a glass and fill it up with water half glass

    2) Then learn this crazy HACK

    and become 1-2 lbs lighter in the morning!

    OdpowiedzUsuń
  37. In this fashion my acquaintance Wesley Virgin's autobiography launches in this SHOCKING and controversial video.

    You see, Wesley was in the military-and soon after leaving-he revealed hidden, "self mind control" tactics that the government and others used to get anything they want.

    THESE are the EXACT same tactics tons of celebrities (especially those who "became famous out of nowhere") and elite business people used to become rich and famous.

    You probably know that you only use 10% of your brain.

    Really, that's because most of your brain's power is UNCONSCIOUS.

    Maybe this conversation has even taken place INSIDE your own head... as it did in my good friend Wesley Virgin's head 7 years back, while driving a non-registered, beat-up garbage bucket of a car with a suspended license and $3 in his pocket.

    "I'm very frustrated with going through life payroll to payroll! When will I finally make it?"

    You've been a part of those those conversations, isn't it right?

    Your own success story is going to be written. You need to start believing in YOURSELF.

    Take Action Now!

    OdpowiedzUsuń
  38. INSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEW
    Get $5,500 USD every day, for six months!

    See how it works
    Do you know you can hack into any Credit cards machine with a hacked Credit cards??
    Make up your mind before applying, straight deal...

    Order for a blank Credit cards now and get millions within a week!: contact us
    via email address:: {Legitblankcardsonline@gmail.com}

    We have specially programmed Credits Cards that can be use to hack Credit cards Machines
    Nation Wide, the Credits Cards can be used to withdraw at any Credits Cards or swipe Machines, at
    Stores and POS Machines. We sell this cards to all our customers and interested
    buyers worldwide, the Credit Card has a daily withdrawal limit of $5,500 at any Credit cards Machines
    and up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of card
    you order for. Credits Cards Can also be used in any other cyber hack{Services}, we are here for you anytime any day.

    Here is our price lists for the Credits Cards:

    Cards that withdraw $5,500 per day costs $250 USD
    Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
    Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
    Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
    Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD


    make up your mind before applying, straight deal!!!

    The price include shipping fees and charges, order now: contact us via
    email address:: {Legitblankcardsonline@gmail.com} Or
    Add us on Whatsapp [+13473848100]

    OdpowiedzUsuń