W głowie już od dawna według planu czyli na chybił trafił wszystkie w liczbie pięciu wolier które mają powstać do końca września już są , teraz wystarczy to urzeczywistnić co nie jest takie proste i nie chodzi tu o finansową stronę tego przedsięwzięcia ,choć koszty małe na pewno nie będą ,ale dziś uświadomiłam sobie że stracę swój ogród.
Zbierając jabłka na dzisiejszą szarlotkę przyszło olśnienie gdzie to wszystko upcham , gdzie postawie szklarnie za którą rok temu się najeżdziłam bo chciałam mieć warzywa ekologiczne gdzie posadzę moje krzewy borówek, truskawek, porzeczek?? dziś z mocą obucha do mnie to dotarło i przeraziło że oto nasz niewielki ogródek będziemy dzielić może na zawsze z naszymi ptakami .
Po starym niech przyjdzie nowe .
Jakby to nie brzmiało to moje ptaszyska były inspiracją aby ponad dwa tygodnie temu zacząć pisać bloga i nauczyć się pomału komputera i tej czarnej magi z tym związanej ale pomału ,pomału.
Póki co trzeba zacząć się rozglądać za wytrzymałymi siatkami aby posłużyły parę lat jak i za dobrze wysuszonym drzewem aby zrobić solidne domki dla ptasich mieszkańców oraz pomyśleć nad jakimiś wytrzymałymi krzewami żeby dawały cień jak trochę ozdabiały im mini ogródeczki.
Dziś w odniesieniu do tytułu posta gdzie występuje księżyc a że jest on srebrny to przyszła kolej na bażanta srebrnego zwanego Winetou który jest jednym z największych bażantów a zarazem największych gentelmenów z całego grona. Jest jeszcze młody jeszcze ma parę brązowych piórek które gdy znikną już niebawem dadzą mu piękny biało grafitowy wygląd a i ogon będzie bardziej okazały.
Zbierając jabłka na dzisiejszą szarlotkę przyszło olśnienie gdzie to wszystko upcham , gdzie postawie szklarnie za którą rok temu się najeżdziłam bo chciałam mieć warzywa ekologiczne gdzie posadzę moje krzewy borówek, truskawek, porzeczek?? dziś z mocą obucha do mnie to dotarło i przeraziło że oto nasz niewielki ogródek będziemy dzielić może na zawsze z naszymi ptakami .
Po starym niech przyjdzie nowe .
Jakby to nie brzmiało to moje ptaszyska były inspiracją aby ponad dwa tygodnie temu zacząć pisać bloga i nauczyć się pomału komputera i tej czarnej magi z tym związanej ale pomału ,pomału.
Póki co trzeba zacząć się rozglądać za wytrzymałymi siatkami aby posłużyły parę lat jak i za dobrze wysuszonym drzewem aby zrobić solidne domki dla ptasich mieszkańców oraz pomyśleć nad jakimiś wytrzymałymi krzewami żeby dawały cień jak trochę ozdabiały im mini ogródeczki.
Dziś w odniesieniu do tytułu posta gdzie występuje księżyc a że jest on srebrny to przyszła kolej na bażanta srebrnego zwanego Winetou który jest jednym z największych bażantów a zarazem największych gentelmenów z całego grona. Jest jeszcze młody jeszcze ma parę brązowych piórek które gdy znikną już niebawem dadzą mu piękny biało grafitowy wygląd a i ogon będzie bardziej okazały.
A ile masz gruntu do wykorzystania?
OdpowiedzUsuńFaktycznie ogrodu szkoda...
ok. tysiąc metrów kwadratowych ;) a tak przy okazji weszłam na Pani bloga, czemu Pani nie pisze? Zawiesiła Pani działalność? Blog jest naprawde barzdo ciekawy i ta nazwa fajna :)
UsuńI ja witam Ciebie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmiło Cię poznać:)