No tak zagadka dziś wyjaśniona ....chyba nikt by nie zgadł, że chodziło mi o książkę dla dzieci, kobieta w moim wieku i zachwyca się bajkami ....ale myślę że na to aby pobyć w świecie fantazji nigdy nie jest za późno.
Zwłaszcza będąc dzieckiem, żyjąc w nieciekawej wtedy rzeczywistości, uczestnicząc w waśniach rodzinnych zaczytywałam się .....kryminałami, sama nie wiem skąd ta fascynacja u dziecka tym gatunkiem się wzięła, lecz gdy miałam gdzieś z piętnaście lat odkryłam fascynujący świat baśni.
W bibliotekach do których należałam a kilka ich było, kłamałam że to książki dla kuzynek oczywiście młodszych, bo jakoś wstyd mi było się przyznać że to dla mnie, zwłaszcza że dotychczas sięgałam po książki dla dorosłych.
W tym świecie baśni nieraz choć na moment mogłam znaleźć ukojenie dla siebie gdy świat mnie przerastał, zwłaszcza jego brutalność, doszukiwałam się wtedy podobieństw między złem w bajkach a tym w mojej rzeczywistości.
Od tego czasu minęło wiele wiele lat, jednak po dziś dzień mam wiele bajek , książek dla dzieci z tamtego okresu, kilka pierwszych wydań książek które są dla mnie cenne, zwłaszcza te znalezione w antykwariatach, do dziś powiększam swoją bibliotekę o literaturę dziecięcą, dla swoich już nie takich małych dzieci jak i chyba dla siebie, gdyż lubię zwłaszcza o takiej porze roku, wracać do bajkowego świata, wszak zawsze jest w nas nawet dorosłych odrobina .....dziecka.
To następna zajawka z teraźniejszego świata, taki świąteczny dzbanuszek, zrobiony kilka dni temu gdyż od czwartku musiałam moją dotychczasową bazę robótkową zwijać z kuchennego stołu i upchać wszystko w kartony oczywiście pod stołem, więc ciut mniejszy bajzel panuje....lecz jutro znów się rozpanoszę , jak czas pozwoli bo szykuje mi się trochę zwrotów po imprezach halloweenowych do wypożyczalni a wiadomo że zaraz trzeba to wszystko uprać, wyprasować i odwiesić na wieszaczki.
Ale to przyjemny czas, gdyż pooglądam znów zdjęcia jak kto był przebrany, gdyż musicie wiedzieć że dorośli mają więcej radochy z przebieranek niż dzieci, w końcu nie często są ku temu okazje.
A jeszcze możecie poznać dziś Wacka czyli bażanta diamentowego, niestety wraz z niepozorną małżonką potomstwa w tym roku się nie doczekał , jakiś wstydliwy jest, może za rok będzie bardziej obyty w sprawach damsko -męskich i nie będzie uciekał już przed małżonką.
Na pierwszym zdjęciu w tle widać jeszcze bażanta królewskiego, niestety jego pani nam zwiała z woliery, wystarczyła chwila i lekko uchylone drzwi i poleciała ....szkoda.
Zniosłam blokadę komentarzy, mam nadzieję że już nie będę do niej wracała i nie musiała się znów kiedykolwiek tłumaczyć z tego co tu napisałam, tak czy siak myślę nad własnym regulaminem mojego bloga.
Dzbanek oczywiście, bo jak inaczej, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTen Twój drób, to jak malowany ;) Cudne te "ptaszyska" !!!
A moje bajki, gdzieś przepadły w czaso-przestrzeni ;(
Nie wyobrażam sobie domu bez książek. Wypożyczalnie...jak najbardziej, ale swoją osobistą bibliotekę też tworzę ;)
Faktycznie bażanty mogą być jak malowane, ja też muszę mieć książki wokół siebie, te do których wracam często jak i te co po latach lubię znów poczytać.
Usuńśliczny dzbanek ! a książka cudna , nigdy nie czytałam może kiedys ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki :)
UsuńU mnie wszystko szlo prawidlowo, najpierw bajki, a kryminaly znacznie pozniej. Do bajek wrocilam troche pod przymusem, kiedy czytywalam je swoim dzieciom, a pozniej juz nigdy. Przyjdzie czas, kiedy znow do nich zajrze, przy okazji czytania wnukom (mam nadzieje). Nadszedl taki dzien, kiedy basnie zaczely mnie denerwowac swoja infantylnoscia i happy endami.
OdpowiedzUsuńChyba kazdy wiek ma swoje czytelnicze preferencje.
Dobrego popoludnia, Ilonus
To wnuki będę Panti szczęśliwe, jakoś potrafię sobie wyobrazić Ciebie jak im czytasz bajki :) fajna babcią będziesz :)
UsuńA ja dziś na TCM obejrzałam sobie filmową wersję Kopciuszka, czasem fajnie jest pobyć małą dziewczynką:)) Ładny ten bażant:)
OdpowiedzUsuńPamiętam kiedyś te czechosłowackie filmowe wersje bajek ......to były czasy :)
UsuńA ja uwielbiam czytać i bajki chłonę do dzisiaj.Mam nawet swoje z dziecięcych lat.Szkoda,że książki są teraz takie drogie bo miała bym biblioteczkę o wiele większą.Najstarsza moja książka ma 93 lata.Jeszcze po mojej babci.
OdpowiedzUsuńBrydziu to wiekową masz książeczkę ....tośmy obie bajkowe kobitki :)
UsuńNo i jeszcze nie napisałam,że dzbanek zrobiłaś prześliczny,ale dachówki to normalnie strasznie do serducha mi przypadły.
OdpowiedzUsuńW życiu takich bażantów nie widziałam a piękne są. A bajki no cóż mnie w domu czytali i to sporo ale ja ostatnie bajki jakie przeczytałam to były Baśnie Andersena w drugiej klasie podstawówki a później to już były książki Szklarskiego i opowieści o zwierzętach i przygodowe i kryminały gdzieś tak od IV klasy...Nigdy natomiast nie przepadałam za typowymi romansami i dopiero od niedawna czytam np. książki Austin i nie umieram z nudów...Dzbanek cudny...
OdpowiedzUsuńRomanse lubię ale te z klasą , nie te Harlecośtam :)
UsuńAch... Jestem wielką fanką tej książki i jej autorki, to była niesamowita postać, która - tak jak ja wybrała wiejskie życie, kupiła farmę i uratowała ją od upadku, a potem następną i następną;)))) W WB jest jej muzeum. Była ba\rdzo zamożna, sprzedawał mnóstwo tych swoich historyjek, sama je zresztą ilustrowała;) Obejrzyj sobie o niej film Miss Potter;) Fajny i ciepły - w sam raz na dzisiejszy wieczór.
OdpowiedzUsuńA bajeczki są tez animowane - cudeńka!!! Moja Księżniczka się na nich wychowała;) W Anglii jest szaleństwo, Peter Rabbit jest bohaterem narodowym;)
Kretko ten film oglądałam wiele razy, często do niego wracam, dzięki niemu poznałam ich autorkę:) a bajeczek nie widziałam ...czas nadrobić :)
UsuńSą fajnie wydane na DVD, moja córka zajeździła dwa komplety płyt i teraz już nie mogę kupić;)
UsuńJa przez najbliższe 2 tygodnie będę wypożyczała książki dla dzieci! :)) I nikt nie będzie podejrzewał, że największą frajdę z czytania będę miała ja. :)))
OdpowiedzUsuńDzbanek uroczy, ma swój klimat...
Uściski,
I.
Ico to świetnie, czekam na Twoje dalsze relacje ...
Usuńoj do bajek nie wracam od czasów moich małych dzieci. jakoś już mnie to nie fascynuje a zaczytywałam się w nich latami...widocznie przesyt nastąpił
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś ....jakaś Ci w ręce wpadnie :)
UsuńChyba każdy z nas wraca albo chciałby wrócić do książek z dziecięcych lat. Mam kilka takich książek na półce, ale zaglądam do nich bardzo rzadko ze względu na brak czasu - one nie zasługują na pobieżne przekartkowanie między kolejną pracą zaliczeniową a kolejnym wyjazdem w plener.
OdpowiedzUsuńBażant trochę przypomina mi papugę :) :) :)
Pozdrawiam!
Faktycznie bażant może przypominać papugę ...i to całkiem sporą :)
UsuńLubię czytać bajki...Mam spory komplet z dziecięcych lat...
OdpowiedzUsuńBażant jest przepiękny. Przyroda potrafi się stroić w kolory i to jakie?
Dzbanuszek z elementem bożonarodzeniowym prześliczny.
Pozdrawiam:)
Lusiu, ciekawam Twojego kompletu bajek...może kiedyś coś napiszesz :) w tym temacie ?
UsuńKocham bajki i baśnie, czytam od zawsze i mam nadzieję, ze jeszcze długo będę się w nich zaczytywała, kryminały to mój drugi konik, ale chyba mi się przejadł po nowej powieści Krajewskiego, teraz chyba wrócę do Agaty Christie i Chmielewskiej, trochę lżej i po babsku, starzeję się :) .
OdpowiedzUsuńJagódko to mamy podobnie :)
UsuńNie da się ukryć, że w każdym z nas jest dziecko i czasem domaga się swego. Ostatnimi czasy bajek, czy baśni nie czytuję, ale kto wie, czy kiedyś do nich nie wrócę. Teraz wolę kryminały ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację Lideczko w każdym z nas jest dziecko :)
Usuńheerlijk zelfs de kip is er door geinspireerd.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, w pierwszej chwili - jak byłaś taka tajemnicza - pomyślałam, że kupiłaś Biblię, jednak po chwili zastanowienia - że taka osoba jak Ty, to z pewnością już ją ma ( bub powinna mieć ). Drugi strzał - Baśnie Andersena - czemu ? Bo sama uwielbiam baśnie. I powiem dalej - kiedyś, jak byłam w wieku , o którym wspominasz, również należałam do wszystkich bibliotek w mieście, skąd wypożyczałam wszystkie bajki i baśnie, jednak byłam odważna, oficjalnie mówiłam, że to dla mnie. Reszta - powód itd, też ten sam ... A jak o przebierankach mowa, to grałam kiedyś w jednej z bajek główną postać - byłam kotem w butach - do dziś pamiętam te czerwone - wysokie do kolan - sznurowane kozaki ... Konewka śliczna. Zdradzisz mi co to jest za środek, ten biały śnieżek ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chętnie zobaczyłabym fotkę z Tobą jako Kocica w butach :)
UsuńJuż zdradzam tajemnicę ino nikomu ani słowa :) to szpachlówka robi za śnieg :)
Konewka oczywiście, co mam napisać????? ..piękna:) A bażant uroczy , jak malowany:)
OdpowiedzUsuńCzas tak goni, że jak wspominam czytanie bajek to całe życie mi towarzyszyły. W dzieciństwie raczej mama opowiadała i były zabawy , książeczek niewiele ale jak zaczęłam chodzić do szkoły to się zaczęło. Później zaglądałam, rzadziej, następnie dzieciom teraz wnuczkom. One uwielbiają słuchać a ja cieszę się , że mogę czytać. Pozdrawiam :)
Widzisz Izko dobrze że masz komu czytać ..taka babcia to SKARB :)
UsuńDzbanek i dachówki - cudo :)
OdpowiedzUsuńPowiekszam sobie zdjęcia i się zachwycam. Na dzbanuszku są jeszcze złote kropeczki czy gwiazdeczki ?
Najważniejszy mebel w pracowni już stoi, nie szkodzi, że stary i na chwiejnych nogach ale za to z duszą. Nie tam jakaś nówka, która życia nie poznała :)
A jak panowie fachowcy, dotarli, coś robią ?
Z takich książek z dzieciństwa to bym chciała mieć mój pierwszy elementarz, Falskiego, z tymi dzieciakami pod kasztanem :)
Jakby gdzieś u kogoś sie taki znalazł to jestem pierwsza w kolejce po niego :) bo bym chciała taki używany :)
A jak nie to sobie kupię :)
Bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam ... i nie zmieniaj się :)
Temat fachowców ....przemilczę :(
UsuńDachówki się dalej produkują ...każda ma być inna :)
Ależ piękniś z tegoż Wacka! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńNo i właśnie czytam Dzieci z Bullerbyn, to moja ukochana książka z dzieciństwa i co jakiś czas do niej wracam:) Dzbanek wykonany przez Ciebie jest ZAJ...TY! znaczy się taki klimatyczny:) a ptaszyska jak malowane! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzieci z Bullerbyn to też moja ulubiona książka :)a za dzbanek zaj.....dziękuję :)
UsuńWacek wygląda jak rycerz w kolczudze! Piękny!
OdpowiedzUsuńHana
Hana , jak go pięknie opisałaś ...no no kobito kiedy będziesz pisać :))
Usuń