Najnowsza praca Kingi, oczywiście malowana farbami olejnymi, chce ją wstawić mi do pracowni na sprzedaż, gdyż poza tym że chcę robić kursy , też będzie możliwość nabycia w mojej pracowni różnych przedmiotów.
Pragnę podziękować wszystkim ze wczorajsze kibicowanie, komentowanie choć nie miałam kiedy odpisywać to z uwagą wszystko przeczytałam.
Nie sposób było wczoraj dokończyć urządzanie, prawie dziewięć miesięcy działałam w różnych zakamarkach domowych z moimi robótkami wszędzie coś poupychane, nawet na strychu manekiny czekają na to aby je ozdobić i tam sobie jeszcze poczekają.
Ogrom pracy za nami a od jutra już czeka na realizację następna robota ...roboty jak posadzka w korytarzu termin pilny ....bo za chwilę babci urodziny ....i goście fruwać nie będą, kanalizacja czyli wc zrobić i podłączyć kaloryfer w pracowni czyli kopać pół podwórka oraz płot postawić...to tyle ....w tym miesiącu.
A dziś jeszcze prace w pracowni choć widzę że jutro muszę dokupić jedną półkę w Ikei bo to przeszklone półkopodobne coś tam nie pasuje, kurczę lata temu to kupiłam i nie mam gdzie tego wsadzić, może w jakiś kąt upcham.
Wiecie co tak patrzę na te moje farby , kleje , pigmenty co każdy co się tym zajmuje wie ile te pierdółki kosztują to widzę ile to forsy, pracy, czasu pochłonęło rzecz jasna cała pracownia, kusy, dojazdy i mężowi chyba pomnik wystawię, gdyż to on jest głównym realizatorem i moim największym wsparciem, bez NIEGO mogłabym tylko o tym pomarzyć.
W komórce swojej mąż ma wiele zdjęć moich prac, kto nawet w interesie do nas zachodził i zapytywał co się u nas szykuje czyli miał na myśli pracownię, mąż już komórkę ku mojej złości wyciągał i dumnie prezentował to co zrobiłam, a ja złościłam się dlatego że uważam że moje prace nie są dość dobre.
Ostatnio mi kupił jako niespodziankę żelazko na duszę do ozdobienia będzie to trzecie już, to są takie gesty że serce mi rośnie, dlatego że we mnie wierzy że nawet będąc lata kurą domową , mogłam coś zmienić w swoim życiu.
Po remontach muszę się za siebie zabrać, bo na farby, papiery, pasty do pracowni pieniądze wydaję a na maskarę do siebie szkoda mi wydać i co gorsza już mam ją dwa lata ? ostatnio klientka podrzuciła mi katalog Oriflame to może sobie coś pouzupełniam, zaopatrując się w różne produkty wręcz niezbędne dla kobiety.
Kochani zapraszam Was i dziś na drugą i ostatnią część urządzania pracowni, choć i tak dopiero z czasem osiągnie ona swój właściwy klimat to już jakieś widoczne zarysy są, no i stół będziemy robić jeszcze z płyt, zakup nowego przerasta już moje możliwości , a stary co go widać jest za mały i za wąski, ale co tam ważne że mam pracownię.
Zdjęcia będę wklejać w miarę postępu prac :)
Dziś jest ostatni dzień gdzie można dopisać się do posta Poznajmy Się w prawym górnym rogu i stanąć do losowania dachówki , kilka już było wcześniej pokazanych .
Kochani .....na razie fotki , teraz idę na kawę po padam i potem napiszę co i jak .....
To dokładam jakby było mało jeszcze trochę zdjęć, i co najważniejsze jest nazwa pracowni KURNIK SZTUKI , nazwę tę wymyśliła artystyczna dusza Natalia z Wonnego Wzgórza :)
Od razu nazwa zapadła mi w serce, bo i kurnik mam blisko widać go z okna pracowni z Julkiem na czele, no i jakiś rodzaj sztuki będę uprawiać, nad logo pracuje moja droga Beatka ( ta od kota w worku) wraz ze swoją córką która również jest artystyczną duszą .
No i tak doszliśmy prawie do końca , jeszcze w pracowni powstanie kilka detali które ocieplą wnętrze, mogę powiedzieć że gdyby nie blog, nigdy bym nie poznała dekupażu, a to za sprawą Kretki oczywiście stosowna tabliczka też będzie, żeby nie było :)
Jestem szczęśliwa i zarobiona okrutnie, jutro mnie jeszcze czeka w domu sprzątanie po pracowni, ale cel osiągnięty, na dniach będzie losowanie dachówki , muszę jeszcze z trzy zrobić , będzie losowanie serwetek jak i proszę Natalię o nadesłanie adresiku gdyż za wymyślenie nazwy miał być upominek -niespodzianka :)
A Wam dziękuję za wsparcie, za kibicowanie, za rady , uwagi, za to że na blogu mogłam poznać takie fantastyczne osoby, liczę też na wybaczenie że tak mało Was na blogach odwiedzałam, ale powód znacie :)
Małżonek też został mile dziś pochwalony przez co niektóre panie, za co w jego imieniu dziękuję :)
Ale to prawda mam istny skarb, nawet teściowa swego czasu mawiała że Paweł (imię ślubnego ) to najlepszy jej synek ...a jeszcze w domu było dwóch, i od 23 lat wiem że miała rację :)
Aż mi się gęba śmieje, jak czytam :). Taki małżonek, jak Twój....to skarb, wielka to rzadkość!
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, że dobiegasz do mety z pracownią :)
Tylko już dzisiaj nie rób sobie krzywdy!....dobrze?
Się rozsiadłam i kibicuję :)
Dech mi zaparło !!!!...piękny anioł !!!!
UsuńAleż cudne miejsce !!!!!!
UsuńBeatko .....DZIĘKI KOCHANA ZA WSZYSTKO :)
UsuńJuż to wczoraj powiedziałam, że dla Męża medal się należy :)
OdpowiedzUsuńPostępy z prędkością światła, tylko uważaj na zakrętach, bo już za wiele członków siebie, nie zostało Ci do skasowania :(
A to oszklone co powiedziałaś, to ja bym część szyb skasowała i potraktowała jako przedmiot do zdekupażowania, jeszcze go sprzedasz z zyskiem :)
Powodzenia na dziś i na zaś :)
Ta półka to metalowa za bardzo nie było by co na niej robić ....o muszę z szuflady te medale dla męża wyciągnąć lub mu sama zrobię :)
UsuńPozdrowienia dla męża. Widać miłość wzajemna. Pięknie Kinga tworzy:) Samych radosnych chwil na dziś:)
OdpowiedzUsuńIzo , tak miłość jest najważniejsza , bez tego nie ma nic :)
UsuńWygląda cudownie. Jak ja chciałabym zobaczyć na własne oczy, dobrze, ze nam dokładnie pokazujesz ale nastrój najlepiej się czuje tam w KURNIKU!!!
UsuńAnioł bardzo się mi podoba :) Natomiast Twój mąż faktycznie zasługuje na pomnik, bo się chłop zaangażował, jak naprawdę mało który. I jeszcze się chwali Twoimi pracami .... super gość :)
OdpowiedzUsuńBędę dzisiaj też zaglądać, urządzajcie sobie spokojnie, pamiętając o bhp ;)
To prawda Lideczko jest super gość , ja robię za zołzę :)
UsuńKtoś musi, żebyście się nie zasłodzili nawzajem ;)
UsuńZobaczyłam zdjęcie anioła i oniemiałam z zachwytu. Piękny! Masz bardzo zdolne dziecię Ilonko :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziecię póki co się rozwija ...zobaczymy co z niej wyrośnie Ino :)
Usuńdat is heel mooi gedaan,geweldig.
OdpowiedzUsuńIlonka, Ty bądź mądra kobieta i nie powtarzaj przypadkiem, że my tu tak piejemy z zachwytu nad Twoim mężem, bo chłop gotów się zbiesić i spocząć na laurach :)))
OdpowiedzUsuńPochwal go od czasu do czasu, ale o obcych babach nie mów! :D
Spokojnie Różo pochwały dla męża odpowiednio dawkuję aby nie przedawkować bo jeszcze by się z tych pochwał rozchorował i kto by mi pomagał :)
UsuńAnioł jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńNo to sporo pracy jeszcze przed Wami, ale najważniejsze, że pogada jest sprzyjająca i prace zewnętrzne można robić.
Ciekawam nowych odsłon pracowni, ale i tak już jak dla mnie to rewelacja.
Też tak patrzyłam na to co stoi na pólkach, to jaka to kasa. Sama kiedyś tak dla siebie kupowałam troszkę do decu to majątek wydałam :(
I w sumie musisz to wszystko mieć na otwarcie, a nie , że potem będę sobie sukcesywnie dokupywała. W tym interesie musisz raczeja wystartować "na bogato".
A taki mąż jak Twój, to skarb.
Pozdrawiam
Mireczko kochana dzięki za dobre słowa , za ciasto, i naleweczkę za kibicowanie i za to że JESTEŚ :)
UsuńTo piękne, że wszyscy się angażują w Twoje pasje, życzę Ci wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńBasiu i to jest najlepsze w blogowaniu, LUDZIE, z marzeniami ....dziś moje się spełniło a jutro może ...kogoś innego :)
UsuńAnioł przepiękny , cudnie maluje Twoja córka. Fajnie że czasami marzenia się spełniają ale wiele zależy również od nas. Buziaki i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarysiu tak fajnie jak marzenia się spełniają ....łatwo nie było ...ale się udało :)
UsuńMaz, ktory nie wspiera i nie dopinguje zony w jej rozwoju i osiaganiu wyznaczonych celow, pewnie jej tak naprawde nie kocha. Masz w domu prawdziwy skarb, Ilonus.
OdpowiedzUsuńKiedy byla pusta ta pracownia, wydawala sie taka wielka, po umeblowaniu nieco sie skurczyla. Obfotografuj jeszcze sciane z oknem i z drzwiami, zebysmy mialy pelny jej obraz.
UsuńBardzo dowcipna i trafna nazwa, nawiazujaca nieco do poczatkow Twojego bloga po Twoj rozwoj w specjalistke od sztuk wszelkich. Brawo, Natalia! (h)
UsuńW dalszym ciagu jestem ciekawa sciany z drzwiami :)
Skleroza nie boli, tylko sie nalatac (napisac?) trzeba.
UsuńTen obraz z aniolem jest zachwycajacy! (h)
Panti jeszcze drzwi trzeba doprowadzić do porządku ...to będą i zdjęcia ....
Usuńwspaniały ten twój mąż. zero egoizmu, dobry człowiek.
OdpowiedzUsuńa anioł namalowany przez córkę ma buzię ślicznej dziewsczyny.
Tak między nami to naprawdę dobry człowiek, jesteśmy jak ogień i woda, istne przeciwieństwa .....ale się uzupełniamy ....
Usuńdziewczyny - miało być:)
OdpowiedzUsuńPiekna pracownia, ale teraz będziesz szaleććććććć. Tyla miejsca, wszystko na widoku.Luksusy normalnie.
OdpowiedzUsuńOj kochana Memo poszaleję .....już pieję z uciechy ....
UsuńPozdrowienia dla Twojego Męża! Wielkie wsparcie dla kobiety.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona "Aniołem" Kingi.
Pracownia robi wrażenie. Ilonko, jesteś WIELKA!
Pozdrawiam:)
Lusiu dzięki , Kinga dostała teraz wenę na Anioły ....niech maluję , zażyczyła sobie teraz wielkie płótno ....to trzeba będzie te życzenie spełnić.
UsuńA za pracownię serdecznie dziękuję, choc wielka nie jestem mam 170 ino :)
Pracownia wyglada WSPANIALE! Imponujaco, stworzylas, urodzilas nastepne dziecko - pieknie!
OdpowiedzUsuńIlonko! A z takim mezem to nawet gory mozna przenosic prawda? Wiem co to znaczy, bo moj jest ze mna od stu lat, i tez zawsze mnie wspiera.
Masz rację Ataner ....z moim mogę góry przenosić i nie jedną już przenieśliśmy :)
Usuńjeeeeeeee będzie Kurnik Sztuki:) ależ się cieszę, ta nazwa najbardziej mi się podobała:) pamiętam, że się nią już chyba zachwycałam. Gratuluję pracowni, super jest!
OdpowiedzUsuńAgulcu drogi :) NO BĘDZIE TEN KURNIK SZTUKI TEZ MNIE ZACHWYCIŁ :)
UsuńKurnik - tak nazywała się kiedyś moja mała pracownia. Rozbawiło mnie to.
OdpowiedzUsuńGratuluję kochającego męża pięknym imieniu (jak mój brat) i pracowni. Niech się w niej dużo dzieje. Spełniaj się twórczo i niech praca przynosi Ci satysfakcję. Wielu uczennic i uczniów życzę Ci Ilonko.Fajnie jest spełniać marzenia. Buziaki
Owieczko gdzie Ty się podziewasz :) NAPISZ KIEDYŚ O TWOJEJ PRACOWNI PLIS :)
UsuńUczennice mile będą widziane ....a faceci ...spotkałam się już nie raz na szkoleniach i całkiem młodzi się tego uczyli .....ale jakoś niekoniecznie bym ja chciała ich uczyć :)
Z kobietami rozmawia się na wiele tematów ....a faceci ....
Ja tam lubię facetów. Od dziecka bardziej mnie rozumieli. I ja ich.
UsuńFajna nazwa :) Niech się tam dużo dobrego dzieje :D
OdpowiedzUsuńDzięki Lideczko :)
UsuńNazwa rewelka! I cała Twoja pracownia, jak również Anioł Kingi. Podziwiam Twoją siłę, otwartość i odwagę. I Twojego Chłopa.
OdpowiedzUsuńHano dzięki za komplementy :)
UsuńPracownia jest fantastyczna, imponująca, na pewno przegadasz w niej nie jedną godzinę z córką - artystką z mega talentem, dopiero urządzona, a już ma swój klimat, ciepełko, bardzo w niej miło i chętnie bym tam zajrzała :)
OdpowiedzUsuńMoże mam kompleksy i niską samoocenę, jednak nie brak mi odwagi, dlatego powiem, że nazwa mi się niestety nie podoba. Z całym szacunkiem i możesz mnie znielubić, próbuję sobie np. wyobrazić plakat ... " Zapisy do Kurnika ... " , " Kurs w Kurniku ... " , albo rozmowa ... idziesz do Kurnika ... gdzie się tak fajnie nauczyłaś decu ... w Kurniku ... Przepraszam za szczerość :(
Pozdrawiam i powodzenia :)
Bożenko za co miałabym Cię znielubić ? że nazwa Ci się nie podoba ....coś Ty :)
UsuńNapiszę to tak ....może i nazwa nie określa dokładnie deku ale ja nie będę się tylko tym zajmowała więc wykluczałam mieć w nazwie coś z dekupażem ......za rok powinna jeszcze powstać pracownia ceramiczna ....a wiec mamy sztukę już szeroko pojętą :)
Osoby które poznałam na szkoleniach łączy jedno , są zakręcone nawet jak wyglądają na sztywne matrony na pierwszy rzut oka , to wystarczy trochę czasu i wychodzi z nich to coś, i myślę że ta nietuzinkowa nazwa może być kluczem.
Te wszystkie poważne nazwy ....magistrat sztuki, czy inne stawiają już w nazwie dla zwykłego człowieka wysoko poprzeczkę że być może nawet nie odważy się tam zajrzeć , a kurnik to już swojska nazwa.
W Warszawie byłam na kursie z NAZWĄ U KOBIETY Z ŚWIETNYM NICKIEM I DO DZIŚ CZUJĘ WIELKIE ROZCZAROWANIE I ŻAŁUJĘ WYDANEJ KAŻDEJ ZŁOTÓWKI A Z 800 SETEK MI POSZŁO ....NA TO NIBY SZKOLENIE NIC NIE WARTE.
SKŁANIAM SIĘ DO TEGO ŻE IM PROŚCIEJ TYM LEPIEJ , JAKBYM PRACOWNIE MIAŁA NA ZAMKU TO BYM MUSIAŁA NAD INNĄ NAZWĄ MYŚLEĆ :)
Bożenko to takie moje wyjaśnienie ....że pozory mylą , a myślę że nazwa z jajem , może wskazywać że będzie wesoło ...i można liczyć na dobrą atmosferę ...i nikt nie bedzie siedział jak na stypie :)
Wiesz, nie chodzi mi o jakieś pseudo artystyczne nazwy, z decu, czy wyższym ego w tytule, ja baba ze wsi, choć z pochodzenia mieszczuch, dla mnie kurnik, to kurnik, choć takowego nie posiadam :) Ale masz rację, może to patent, może to klucz, taka teraz moda, na prostotę i powrót do swojskich nazw i starych imion. Ja Ci z całego serducha życzę jak najlepiej, kibicuję i wogóle Cię uwielbiam, a nazwa jest Twoja i mi się podobać nie musi :)
UsuńA miasto Kórnik z zamkiem? Wprawdzie przez "ó", ale wymawia się tak samo. Ludzie mieszkają w Kórniku, zakupy robią w Kórniku, kochają się w Kórniku i nie wstydzą się tego.
UsuńW dodatku to tylko Kórnik, bez sztuki!
Skoro to Kurnik, to musi być z jajem!
UsuńMiasto, jako aglomeracja, to inna sprawa, jak sama zauważyłaś, nawet pisownia jest inna, tu nie chodzi o wstyd, bo ja się nie wstydzę, że mieszkam na wsi, ba - nawet jestem z tego dumna i zawsze to podkreślam, bo to jedyne co mi w życiu poszło po mojej myśli ( lub jedno z nielicznych ), po prostu mam skojarzenia czysto " kurnikowe " i na tym poprzestańmy. Wyraziłam odważnie swoje zdanie i tyle, wszyscy mają takie prawo, a właścicielka bloga, jak sama napisała, nie ma mi za złe :)
UsuńKobitki po co te larum :) jak czytałam te wszystkie nazwy na moją pracownię , ta mi zapadła w serce, myślę że nawet do mnie pasuje, kura , kurnik to takie swojskie , z pawiem w nazwie też nie chciałam wszak paw kojarzy się z dumą , a ja jestem bezpośrednia baba, i nie mam ochoty bawić się w pracowni w konwenanse, nieraz dobrze jest skracać dystans.
UsuńA kto wie czy na dachu pracowni nie powstanie woliera ? kiedyś były takie plany na białe pawie :)
Cieszę się niezmiernie! :-)
OdpowiedzUsuńTo piękne, że spełniłaś swoje marzenie.
Oby tak dalej.
Buziaki
Ico dzięki ja również Tobie tego życzę , spełnienia marzeń:)
UsuńWiesz co, Ilona? Tak sobie myślę, że może warto zastrzec nazwę? Jest tak trafiona, że zaraz ktoś Ci ją ukradnie.
OdpowiedzUsuńNatalio z Wonnego Wzgórza, chapeau bas. Lepiej się nie da. Kurnik Sztuki zawiera wszystko, czego potrzeba Ilonie.
Hano chętnie tylko to podobno sporo kosztuje i jeszcze pojęcia nie mam gdzie by się w tym celu ruszyć, a po prawdzie niech się ruszy to wszystko , wtedy pomyślę :)
UsuńBardzo, bardzo się cieszę, że Ci się udało. Trzymam kciuki za wszystko co będzie później, Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJaneczko dobra duszyczko , DZIĘKI Z CAŁEGO SERDUCHA :)
UsuńSkoro Kurnik,to brakuje mi odniesienia w stylizacji pomieszczenia np.jakies fajne grzędy zamiast typowych półek itp. POWODZENIA:) Wiktoria
OdpowiedzUsuńWiktorio, na konkretne stylizacje przyjdzie czas, toć dopiero pracownia ma kilkanaście godzin a nazwa nie musi sugerować że zamiast krzeseł będą grzędy i będziemy po słomie chodzić, tak jak Hana napisała ma to być z jajem.
UsuńA w tego typu pracowniach musi być ład, gdyż pracuje się z farbami , klejami , pastami i nie może za bardzo się kurzyć bo wszystko osiądzie na pracach, a prawdziwych kurników i pięknych kurek mam na wyciągnięcie ręki z pracowni :)
Ciekawa byłam nazwy tej pracowni.W pierwszej chwili jak zobaczyłam na karteczce napis "kurnik sztuki" to pomyślałam,że na sztuki są jakieś kurniki i nawet wpatrywałam się w ten koszyczek,gdzie te kurniki?
OdpowiedzUsuńDopiero potem w tekście okazało się,że to nazwa,która nawet mi się tez podoba.
Pozdrawiam.Krystyna
Krysiu nazwa przekorna fakt, ale w końcu nic nie musi być tym na co wygląda, lub na co wskazuje nazewnictwo, trochę fantazji nie zaszkodzi :)
UsuńDzięki że kibicowałaś :)
Masz świetne miejsce i życzę aby w nim było zawsze wesoło i gwarno... może i ja sie kiedyś w koncu odważę :)
OdpowiedzUsuńBeatko ja póki co się odważyłam zobaczę co z tego wyniknie :)
UsuńPowodzenia we wszelkich pracach w Twojej pracowni,nazwa oryginalna,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMariolu dzięki :) jestem ciekawa co w Twojej pracowni się dzieje ?
UsuńFajna nazwa pracowni !Bardzo mi sie pdoba:)
OdpowiedzUsuńPawel ponoc od Piotra daleko nie stoi, fajne te nasze chlopy:)
Tak jak kiedys sie mawialo do tanca i rozanca:)
A ja ide spac, bo u mnie 2 w nocy:)
To śpij dobrze Ataner :) a co Ty do drugiej w nocy robisz ? moja droga blogownico ?
UsuńA jak te czarne półeczki ze szklem machniesz na biało to będą bardziej pasowały :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś mi się wydaje, że jako czarne bardzo wychodza przed szereg :)
Mireczko tego czarnego ustrojstwa nie będzie, jadę dziś dokupić półkę białą , bardziej pojemną bo jeszcze trochę rzeczy w domu zalega, no i ze stołem muszę myśleć bo musi być spory plus krzesła ...dobrze że już dzieci na zimę w buty i kurtki zaopatrzyłam .....bo końca kosztów nie widać.
UsuńJak gotowałam obiad to przyszło mi do głowy,że może "zaczarowany kurnik" lub "czarodziejski kurnik" bo w tej pracowni jest jak w bajce.
OdpowiedzUsuńAle się dzisiaj rozpisałam i nadal kibicuję zdolnej kobiecie.
Krystyna.
Odpowiadam,w innym miejscu,we właściwym nie chce zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńRozumiem,że to dopiero rozruch i jeszcze będzie się zmieniać.
Ale w dalszym ciągu uważam skoro to pomieszczenie spełniać będzie funkcje zarówno pracowni jak i galarii/dobrze zrozumiałam?/,to jednak odniesienie do nazwy powinno być, bo będą przychodzić klienci.Co to znaczy z jajem,czyli jak?Robi wrażenie,śmiesznie,pomysłowo.Jest fajnie,elegancko ale tak typowo,normalnie a mozna było zaszaleć.Dachówki zamiast na ścianie, to właśnie, na grzędach,oczywiscie odpowiednio dostosowanych.Nie chodzi o słomę na podłodze a np. barwę słomkową jako dominującą albo gdzieś tam rzuconą np te białe cegły.Toffi akurat jest zbliżony i ok.Są jeszcze maty słomkowe i można poaranżować.Woliera na dachu, to fajny pomysł.Z tego co się orientuję nazwa Kurnik jest już zastrzeżona dla jednej z restauracji i toczy się nawet w tej sprawie spór sadowy.Nie wiem,czy to zastrzeżenie dotyczy innych dziedzin działalności i w połączeniu z określnikiem.Cały czas podziwiam odwagę,detrminacje, pracowitość i życzę owocnego rozwoju.Wiktoria
O mateczko kochana! Janioł wprost niebiański. Ależ cudny! Jestem ugotowana. Po prostu jestem ugotowana! TOŻ TO MUSI BYĆ PRACOWNIA POD DOBRYM ANIOŁEM!
OdpowiedzUsuńTak patrzę na tego Anioła i widzę,że podobny do Waszej rodziny.Śliczny jest i taki tajemniczy.
OdpowiedzUsuńNo już dobranoc na dzisiaj wystarczy.Kryst.
A saperów dzisiaj w ogródku nie miałaś? Skoro już zawitali do Twojego miasta ... ;)
OdpowiedzUsuńTak jeszcze ich do kompletu brakowałoby u Ciebie ;)
ślicznie tam u Ciebie a obraz Anioła cudny !
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie nie było, bo nawał pracy mnie zarzucił, ale jest mi niezmiernie miło, że wybrałaś moją nazwę, mam nadzieję, że przyniesie Ci szczęście. Jeśli to jeszcze aktualne, to wyślę Ci mailem mój adres. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń