czwartek, 9 sierpnia 2012

NOWI LOKATORZY



Ci malutcy na zdjęciu to nasz nowy przychówek który dziś bezproblemowo do nas dotarł a pozostałe fotografie dają obraz co wkrótce z nich wyrośnie ;  tym bardziej środkowa fotografia przedstawia koguta z tej samej hodowli z której pochodzą nasze maluchy.
Kury sułtańskie bo taka ich nazwa już z wyglądu kojarzą się Dżinami i tymi klimatami  co wyróżnia je wśród innych jest to że   rzadko można je spotkać  a jak  nasze maluchy będą  rosnąć będziecie mogli śledzić na blogu.

Starzy lokatorzy łypali dość nieprzychylnym wzrokiem na nowych ,więc zapobiegliwie maluchy będą rezydować w innym miejscu żeby nie kusić losu jedynie nasza Posypka (kurka o której wcześniej pisałam)
pamiętała chyba jak ona była przeganiana przez innych i sama zaczęła im matkować choć jest niewiele starsza od nich.
Nasz biedny Julek pomału gubi swoją dumę i widać oraz słychać że jest mu niewesoło , prawie nie wychodzi z kurnika a jak już wyjdzie do widać że z żalem patrzy jak zbieramy z ziemi jego pióra i jeszcze jęki takie smętne z siebie wydaje , no ale takie są prawa  natury .
Z kolei  bażanty które do niedawna nie lubiły wystawiać się na widok publiczny. gdyż wszystkie dopadło wypierzanie i wyglądały nieciekawie to  teraz obrosły w nowe piórka i chętnie wychodzą na słoneczko , skąd to znamy?
A na mnie zerkają pierwsze jabłka którym się już na drzewie nie chciało wisieć i po pozbieraniu zrobiło się wiadro , sąsiadka dorzuciła drugie wiadro i myślę co z tym zrobić bo przecież nie wyrzucę  a tu słoneczko za oknem  a w domu wielkie obieranie ; ale nie ja jedna tak mam a więc nożyk w rękę i do boju.

9 komentarzy:

  1. Te dzisiejsze wypatrzyłam w internecie a pozostałe głównie są od hodowców.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jakie są w hodowli. Mam nadzieję,że będą zdrowo rosły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh ~ są tak piękne!
    Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza na moim blogu, proszę mnie odwiedzić w każdej chwili!
    Paula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście będę zaglądać tak często jak to możliwe :)
      Ilona

      Usuń
    2. Piękne piórka, ale ja wolę kolorowe :)..u mnie już kilkadziesiąt wiaderek jabłek ;)..i nie obiera się, najwięcej składników jest pod samą skórką..tak samo je się pestki..mają bardzo cenne składniki!..

      Usuń
    3. Ja moje jabłka już poobierałam na różne specjały ale na drzewie czeka następna partia aż się boję co z nimi zrobię :)

      Usuń
  4. Niesamowite te kuraki, chciałabym takie mieć, może kiedyś, na razie musi wystarczyć mi papuga :)

    Od sierpnia upłynęło sporo czasu,jak się miewają "sułtanki"?

    Bardzo fajne blogi, będę zaglądać z ochotą:)

    OdpowiedzUsuń