W związku z tym że ten blog jest o zwierzętach chciałam Wam dzisiaj napisać zabawną anegdotkę, którą mój dziadek zwykł opowiadać :)
No to poczytajcie..
Gdy Pan Bóg tworzył świat to każdemu dawał 30 lat życia.
Człowiekowi dał 30 lat życia i człowiek je przyjął. Po człowieku przyszła kolej na konia. Gdy Bóg dawał koniowi 30 lat koń stwierdził, że to za dużo i 15 lat mu starczy. Człowiek jak to usłyszał to on poprosił o te 15 lat których koń nie chciał. I dostał. Następnie w kolejce stała krowa, która również dostała 30 lat lecz wzięła tylko 15. I znów człowiek przyjął 15 lat. Po krowie był pies. Dla psa 30 lat również było za dużo. też chciał 15. I człowiek znowu wziął te 15 lat. Po psie była małpa dla której 30 lat również było za dużo. I znów człowiek któremu było jeszcze mało wziął te 15 lat.
W sumie człowiek dostał 90 lat. Pierwsze 30 lat są "Boskie" czyli te lata są beztroskie..człowiek się bawi, używa życia.
Następne 15 lat czyli gdy człowiek ma od 30-45 lat Są latami KOŃSKIMI. Czyli człowiek haruje i dorabia się.
Kolejne 15 lat czyli 45-60 są latami KROWIMI. Ponieważ dzieci zaczynają doić..czyli wyciągają od rodziców pieniądze "na to, na tamto"
Kolejne lata są PSIMI. Czyli gdy człowiek ma 60-75 lat. Przeważnie nigdzie nie wyjeżdża, siedzi i pilnuje domu.
I ostatnie 15 lat MAŁPIE. Gdy człowiek jest w wieku 75-90 lat dostaje małpiego rozumu. Czyli dziecinnieje no a resztę dopowiedzcie sobie sami.
Ps. Moi drodzy to jest tylko przypowiastka mój dziadek ponad 25 lat , nie żyje wiem że dziś są inne czasy ludzie podróżują ; w domach są alarmy ale bywa i tak jak w mojej przypowiastce :))
Trzymam mocno kciuki za Samiego, myślę,że jest on silny i na pewno poradzi sobie.W wielką przyjemnością przeczytałam przypowieść Twojego Dziadka uważam,że z wielką trafnością określił nasze życie i bardzo trafnie nazwał jego etapy .Pozdrawia bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńZawsze mi się to opowiastka podobała a lata krowie były bardzo odległe a teraz się zbliżają :) wielkimi krokami :)
UsuńPrzypowiastka podoba mi się. Ja jestem w przed ostatnim przedziale, ale domu nie pilnuję i podróżuję, bo uwielbiam to. *** Jest mi trochę przykro, że nie gościsz u mnie na stałe, tak ja u Ciebie , ale widocznie tak Twoja wola. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWiem że tak mogłaś myśleć ale już Ci wyjaśniłam i teraz mnie widzisz :)Ostatnio przed operacją Sammiego też nie miałam głowy do bloga i moje myśli zaprzątało co innego :)
UsuńSammi jest najważniejszy i będzie wszystko dobrze, zobaczysz. Wystarczyło mi wyjaśnienie, nie musiałaś tego robić, co zrobiłaś, ale bardzo dziękuję :).Pozdrawiam.
UsuńCieszę się że się wyjaśniło :)
UsuńHi, hi jestem w przedziale krowim, ale moje dziecię jeszcze mnie doi, bo jak się je ma troszkę późno, to można wytrzymać:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja w krowich będę za nie długo na razie jeszcze końskie zostały :)
UsuńLustige Geschichte die Freude am Morgen bringt...
OdpowiedzUsuńLieben Gruß
CL
Diese Geschichte ist wirklich lustig :)
UsuńThanks for visiting MUND´s blog. We don´t speak polish, but you have beautiful birds photos in your blog! Regards
OdpowiedzUsuńI'm happy you liked :)
UsuńW tej opowiastce jest rzeczywiście trochę prawdy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdążyłam przeczytać całego Twojego bloga, ale już dodałam go do swoich ulubionych, na pewno będę częstym gościem u Ciebie.
Pozdrawiam
Ślicznie zapraszam :)
Usuńsmieszne, ale duuuuużo w tym prawdy:))))
OdpowiedzUsuńFajna anegdotka!
Też tak myślę :)
UsuńIlonko!
OdpowiedzUsuńPrzypowiastka fantastyczna.
Wiem, że polubiłabym Twojego Dziadka, musiał być z niego niezły kawalarz.
Serdecznie pozdrawiam
Tak to prawda gawędziarz z niego był jakich mało nawet moi rówieśnicy lata temu byli po jego niebywałym urokiem choć nie był sędziwym staruszkiem gdyż żył 64 lata ale dużo Mu zawdzięczam i jeśli patrzy gdzieś z góry to z pewnością cieszy go że to napisałam choć wiadomo że jeśli się opowiada to lepiej to brzmi niż napisane :)
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo ponadczasowa opowiastka. To nie ważne, że są alarmy i ludzie podróżują. Potraktowałabym tę opowieść raczej jako przenośnie. Pokazuje ona jak zachłanny jest człowiek.
OdpowiedzUsuńMasz rację :)))
UsuńO tak człowiek to najbardziej zachłanne stworzenie jakie znam !
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoją opinię :))
UsuńOj bywa, bywa!
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam, bardzo zabawna ta opowieść o człowieku i jakże prawdziwa!
OdpowiedzUsuńNawet dziś aktualna:)
UsuńMy jesteśmy w końskich latach...
UsuńMy również:)
Usuńświetna ta dziadkowa opowiastka:))))))))
OdpowiedzUsuńcoś w tym prawdy jest albo jeszcze więcej niż coś
OdpowiedzUsuń