Dziś o 16 nasz Sammi miał operację. Ma ustawiony staw który miał skręcony wstawione są 2 druty i obręcz metalową , które mają mu ustabilizować staw nóżki.
Właśnie wrócił do domu i mamy kontrolną wizytę na wtorek , choć uprzedzono nas że operacja nie gwarantuje że będzie chodzić i sugerowano w razie czego uśpienie Samiego to nie biorę tego pod uwagę ani przez chwilę ; jeśli by się okazało że chodzić nie będzie to stworzymy mu warunki do godnego bytu .
Bardzo wszystkim dziękuję za dobre słowo i trzymanie kciuków za Samiego myślę że on to CZUJE! :))
Oto z jajka z dnia 26 sierpnia wykluło się siostrzyczka lub brat Samiego imienia jeszcze nie ma gdyż dziś byliśmy myślami z Sammim.
Z jajka z 24 sierpnia na razie cicho sza oby znów ten maluch nie był sam teraz właśnie je swój pierwszy posiłek .:))))
Wzruszające to maleństwo, ale ja kocham Sammego i ciesze się, że trafił na takich cudownych ludzi, jak Ty Ilonko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Aniu :)
UsuńŻeby tylko staw się ustabilizował! Nadal trzymamy kciuki! A maleńka śliczna:-))) Czy imiona nadajecie " z klucza", czy "do charakteru"? Bo mi się skojarzyła z Sally - jakoś tak myśl mi pomknęła do przygód Tomka Wilmowskiego i jego australijskiej przyjaciółki:-)))
OdpowiedzUsuńAsia
Asiu wiesz że mi pasuje no to będzie Sally :) a czy chłopak to czy dziewczynka tego na razie nie wiemy ale imię w razie czego będzie pasowało :)
UsuńChłopak o imieniu Sally też chyba może być?:-))) Czy to znaczy, że będę matką chrzestną? O rany!
UsuńNa to wygląda:)))
UsuńMnie zaś Sally dla chłopaka skojarzył się z serialem Dr. Queen:)
Ilonko!
OdpowiedzUsuńTrzymałam cały czas kciuki za Sammiego. Wierzę, że to byli dobrzy specjaliści, ludzie, którzy kochają zwierzęta.
Nowy pisklak jest piękny. Czy lekarze sugerowali Wam co mogło być przyczyną skręcenia stawu?
Ilonko, życzę Ci spokojnej nocy. Ten czas do piątku był dla Was jedną wielką nerwówką.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo wierzę że mu to pomoże i dziękuję Tobie bardzo:)
UsuńTrzymam kciuki - fajna ptaszyna, szkoda by było. Oczywiście nie powątpiewam w najlepsze chęci i uczucia. Ale szczerze mówiąc, ja bym nie był taki stanowczy w zachowania go za wszelką cenę. Brzmi to banalnie, ale wszelkie ważne dla niego sprawy - chodzenie, bieganie, grzebanie itd. - są związane ze sprawnymi (nawet umiarkowanie) kończynami - a tu pewności nie ma. Jeżeli zwierzę nie będzie mogło uskuteczniać sensu swego życia, to jakie życie chcesz mu zaoferować? Byłoby to "życie dla samego faktu życia"? Nie zrozum mnie źle, to jest bardzo rozmyta linia. Chodzi mi o to, czy będziesz go utrzymywać dla jego szczęścia, czy dla swojego poczucia dobroduszności? Bezpośrednio trochę ale...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę pełnego zdrowia dla Sammiego.
Wiem że też jesteś miłośnikiem zwierząt i jeśli Sami by miał cierpieć fizycznie to być może byłabym pod ścianą ; i nie wiem czy to dobroduszność ja taka jestem u mnie w domu mucha ma prawo do życia co najwyżej zostanie złapana i wyeksmitowana na zewnątrz .
UsuńNa razie czekamy jeszcze nic nie jest przesądzone :)
Ale słodziudkie...
OdpowiedzUsuńSami będzie zdrowy! To silny ptaszek!
Dzięki DD:)
UsuńMiejmy nadzieję,że Sammi będzie chodził i grzebał w ziemi, może nie będzie sprinterem, ale chodzenie w tej sytuacji to już sukces :) cały czas trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńNawet krzywo byle by chodził:)
UsuńDzięki za kciuki :)
"Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe." - Peter Singer
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
:D
UsuńSammi zdrowiej ku uciesze swojej właścicielki.Myślę, że posłucha wszystkich dobrych życzeń i będzie dobrze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo tego się trzymam :))
Usuń