Wydawało by się że na deszczu lubią przebywać w mojej ptasiarni tylko kaczki jednak okazuje się że kury i nie tylko , a powiedzenie jak zmokła kura idealnie oddają powyższe zdjęcia :)
Nie mogę się nadziwić silką niektóre z nich są białe zamiast piór mają puch, inna ich nazwa to kury jedwabiste nawet jak widać na zdjęciu jest trochę przybrudzona to jak wyschnie jest nieskazitelnie biała ,
gdy było ciepło okopywały się w ziemi aby się ochłodzić następnie otrzepały się i znów były bielutkie, nawet przy łapkach mało kiedy są brudne.
Póki co ten powyżej jest kogutem ale jeszcze nie pieje , prawdopodobnie jest jeszcze jeden kogut ale nie mam pewności i są trzy kurki jedna biała , jasno brązowa i czarna, jeszcze chcę pozyskać grafitową z bordowym lub fioletowym odcieniem , ale mało kto takie ma na razie szukam :)
Na stronie głównej lub pasku bocznym są fotografie silek , przyjrzyjcie się ich oczom są zupełnie inne niż kur, gdyż czarne jak perły , również skóra pod puchem jest czarna , jako jedyne przynajmniej u mnie nie wskakują na grzędę ani na drzewo tylko śpią w koszu plastikowym po warzywach wymoszczonym sianem tak się nauczyły od małego a jak im to pasuje to niech siedzą:)
Jeśli się obserwuje różne zwierzęta to nie raz myślę ze niektóre ich zachowania są bliskie naszym ludzkim. Piszę dziś co nie co o silkach i jeszcze czym się wyróżniają , spośród innych kur to nie tylko wygląd ale również dominujący charakterek wszędzie pierwsze do jedzenia potrafią skutecznie wyrywać innym z dziobów co lepsze kąski o czym nie raz przekonał się dużo większy Julek, z innymi kurkami się nie bratają nawet Maja schodzi im z drogi, a wyglądają na takie niewiniątka:):)
To chyba arystokracja wśród kurek, jak piszesz nawet brud ich się nie ima i są bardzo zaradne co do jedzenia i panoszą się.Jak to przyjemnie gdy można obserwować zachowanie zwierząt.Nie na darmo się mówi,że zwierzęta domowe upodobniają się do swoich właścicieli.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCzy arystokracja to nie wiem ale wszystkie ptaszyska które mam są dla mnie wyjątkowe każde to chodząca indywidualność :)
UsuńA propos podobieństw, często ludziom zdarza się zapominać że jesteśmy tak samo zwierzętami i tylko o krok ( jedno ogniwo w łańcuch DNA) wyprzedziliśmy te które siedzą na drzewach:)
OdpowiedzUsuńTak więc to nie one są do nas podobne ale my do nich:))) raz bardziej, raz mniej. Z pewnością Ci którzy o tym pamiętają przez kontakt i obcowanie z ,,Braćmi mniejszymi" są bardziej ludzcy od tych którzy usiłują za wszelką cenę się wyemancypować :)z natury której jesteśmy częścią od zawsze i na zawsze :)
Zgadzam się i podpisuję dwoma rękami :))
UsuńUwielbiam takie klimaty mimo, że sama mieszkam na wsi. Pozwól więc, że się tu troszkę zadomowię. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w moje progi:):) rozgość się proszę:)
UsuńMadre slowa, Los alpaqueros, jestesmy tylko zwierzetami, jak inni przedstawiciele fauny na ziemi.
OdpowiedzUsuńI niech mi nikt nie mowi o ptasim mozdzku, moze jest maly, ale swoje wie!
Czy plec ptakow mozna rozpoznac dopiero, kiedy sa dorosle? Jak wiec dokonuja tego sekserki? No bo jak to jest, kupujesz parke, a po czasie okazuje sie, ze nici z milosci, bo oba koguciki?
Jakos z pieskami bywa latwiej, wiadomo od poczatku. Z kotami juz gorzej. A ptaki???
Z tym odróżnianiem wydaje się łatwe jeśli chodzi o dorosłe ptaki ale w naszym przypadku gdzie zdecydowana większość to były bardzo młode kurki musieliśmy polegać na wiedzy hodowcy co u kur nie ma sto procent pewności , lub jeśli co gorsza trafiliśmy na handlarza to leciało według zapotrzebowania teraz już rozpoznaję pasjonata od handlarza.Z bażantami jest jeszcze inaczej gdyż niektóre rozpoznaje się po barwie tęczówki:)
UsuńIlonko!
OdpowiedzUsuńTwoje kury są wyjątkowe i takie piękne. Też kiedyś hodowałam te wspaniale stworzenia. Niestety, kiedyś musiały być zabite. Niestety ani ja ani mój Eryk tego nie robił. Prosiliśmy naszego sąsiada. Oczywiście za zapłatą. W końcu się zbuntował bo było i patroszenie.
Ja oczywiście byłam tak do nich przywiązana, że nie jadłam ich ale płakałam jak się gotowały. Dalsza hodowla nie miała sensu. Do dzisiaj pamiętam smak jaj.
Ilonko!
Pragnę poinformować Cię o przyznaniu nagrody dla Ciebie i Twojego bloga.
Zapraszam i serdecznie pozdrawiam
Myślę że moje kury nawet jeśli kiedyś będą miały pisklęta i zostaną sprzedane to liczę że dożyją starości chociaż z tego powodu że są kurami ozdobnymi i np z kurek sebrytek takich małych pieczeni nikt robić nie będzie ale kto wie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gorąco Ilona
Dlaczego mówi się: wyglądasz jak zmokła kura? Twój zmokły drób jest całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem i również myślę że ptaszyska są całkiem fajne:)
Usuń*haha* Poor little Silkies do look very pitiful when wet! :)
OdpowiedzUsuńI love your animal pictures!
I'm soo happy you like this :) You too have got great Silkies.
UsuńWspaniale że te kurki dożyją starości:) Piękne są te białe czyściochy!
OdpowiedzUsuńTak dożywocie ,mają gwarantowane:))
UsuńPiękne te Twoje okazy nawet zmokłe!!! Ja hoduję kurki bo bardzo je lubię, jak wszystkie zwierzęta zresztą. Moje też maja dożywocie, a jajeczka ich są tak pyszne, że innych jeść już nie mogę, to nic, że mam ich mniej niż od zwykłych kur niosek. Czy Twoje kurki to też gaduły ??? Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze jajek nie zniosły a jak zniosą to mikro jajka gdyż większość to miniaturki a pomalutku się już rozgadują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilona
Kilka lat temu w moim mieście była wystawa ptactwa, w tym kur wszelakich, niektóre z nich i piękne były i cudaczne zarazem:)
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Ps...przez 30 lat żyłam w domu z ogrodem, wśród zwierząt, kaczek, króli, gęsi i kur...ale te moje kury, takie zwykłe były...daleko im było do Twojej Kurzej Arystokracji:)