PORZĄDKI

Znacie może takie powiedzenie im dalej w las tym ciemniej ....ostatnie wpisy w taką opcję mnie zapędzają, nie lubię  się tłumaczyć, gdyż uważam że winni się tłumaczą, ale jednak muszę coś sprostować.
Nie należę do osób specjalnie pedantycznych, co byle paproch mnie z równowagi  wytrąca , lecz lubię w miarę zdrowego rozsądku jakiś ład  i porządek , dom domem lecz blog blogiem i też tą regułę chcę tu mieć, nie chcę zamiatać spraw nie wyjaśnionych  pod dywan, bo mnie to drażni i choć ich nie widać, ja wiem że pod tym  dywanem one tkwią.

Wczoraj opacznie wiele z Was zrozumiało ten fragment że ja uważam się za pierdołę, a chodziło mi o to że czuję że mogę być tak postrzegana, a to dwie różne sprawy.
W  realnym życiu jestem szczera, daje każdemu kredyt zaufania, nie muszę kogoś lata znać aby nazwać go przyjacielem, jeśli zaś kogoś nie darzę sympatią , zdarzyło mi się to powiedzieć tej osobie, aby nie ciągnąć znajomości na obłudzie, więc na blogu będzie ta sama reguła.

Naprawdę wiele  czasu, siebie, tutaj dałam , zdarzyło się, że przez kilka osób poznanych tu poczułam się jak śmieć czy zużyta chusteczka gdzie kompletnie nic nie znaczyły miesiące pisania  wzajemnego , przeżywania radości jak i smutku , czy codzienności , wystarczyła chwila by jednym kliknięciem  się mnie pozbyć, dla mnie to był kubeł zimnej wody.
Najlepsze lub najgorsze jest to że te osoby, nawet nie myślą że to nie fer, że może komuś być przykro, co więcej z jedną z nich rozmawiałam to okręciła kota ogonem, że nie wiedziałam o co chodzi, oczywiście wszystkie dalej funkcjonują w blogowym świecie, czarując innych, nie raz się na nich natykam, patrząc na tą ich obłudę, do mnie na szczęście raczej już nie zaglądają.

Mając więc na względzie czas, którego za chwilę będę miała dużo mniej, będę zaglądała, czy komentowała  zawsze tylko do tych osób,  które darzę szczerą sympatią,mam na myśli oczywiście blogi, gdyż za blogiem stoi człowiek.

Pewne sprawy uległy przewartościowaniu, nie będę komentowała tam, gdzie nie warto, szkoda mojego czasu a i nerwów też,  przy okazji zrobię porządek z blogownicami , ale to na tamtym blogu.

Właśnie po to założyłam czytelnię, niech ona będzie wyrazem mojej sympatii dla Was, choć jeszcze parę blogów muszę tam wpisać.
 To już parę kwestii się wyjaśniło jedziemy dalej ...zapraszam poniżej , będzie o pracowni..

 Julkowi wyrasta nowy ogon ...

 A teraz  do pracowni przybyły drzwi stare ale będą odnowione,z dołu są wykłuwane cegły, aby odizolować od wilgoci ściany, dawane są nowe cegły i papa.
Od środka robota idzie  lecz tam fachowiec działa i nie chcę go stresować, aparatem .

Mąż twierdzi że za dwa tygodnie będę mogła się tam wprowadzać, rzecz jasna z  moimi  szpargałami do dekupażu i  innym ustrojstwem, aż się boję co tam się będzie działo, pomysłów pełno , Beatka natknęła mnie jeszcze jednym , aby wykorzystać to że ludzie się przewijają do wypożyczalni, zrobić też kiermasz, prac rękodzielników, pomysł kapitalny, teraz dodatkowo te miejsce że z jednej strony ulica i z drugiej  daje dobrą lokalizację, może zapoczątkujemy taką tradycję, zobaczę a do tego bym zaprosiła blogowe koleżanki rękodzielniczki .

Do Was prośba, potrzebuję aby pracownia miała nazwę, nie mam pomysłów, więc taki mini konkurs kto wymyśli nazwę dla mojej pracowni, i mi się spodoba, dostanie ode mnie upominek , który wyjdzie z pracowni, w pracowni zaś będzie  na honorowym miejscu wisiała tabliczka z nazwą bloga tej osoby, no chyba że ktoś bloga nie prowadzi to będzie jego imię, jako patrona tej nazwy.
Można  kombinować z nazwą jak ktoś ma ochotę, czas do jutra, a jak nic nie wymyślicie to ja będę musiała kombinować.