Myślałam, że o tym czasie będę pisała na blogu jak robię przecier jabłkowy, chwaliła się swoją jedną mizerną papryką, którą wyhodowałam , że będę narzekała na deszcz za oknem , na chłodne poranki, ale nie, nic z tego.
Nie mam tej ochoty powtarzania tego co rok temu było, w ubiegły weekend, były u mnie dni miasta, już miałam wlepiać dziś zdjęcia z tej okazji, lecz zrezygnowałam, gdyż zrobiłabym to samo co rok temu, a przecież tak naprawdę chcę czegoś innego.
Zawsze z uwagą czytam Wasze komentarze, nieraz wyłapię z nich tą esencję te słowo klucz, i tak dziś Ina mi napisała , dzięki za trudne tematy dające do myślenia...to jest chyba to co najbardziej mi odpowiada w blogowaniu, nie chodzi tylko o trudne tematy , lecz o to aby zrobić taki post, który coś wnieście , czy zapoczątkuje następny temat , ważny lub błahy.
Jestem z tych ludzi, co mają potrzebę poruszania pewnych spraw, że tak jest to pamiętają stali bywalcy , właśnie z mojego bloga w styczniu (chyba) wzięły się rozmowy nocą , potem powstał drugi blog z tego, zainteresowanie było więc , śmiem sądzić że wiele osób , też ma potrzebę takich wpisów.
Było tak że, zdjęć zamieszczałam pod postem sporo, zainteresowanie było różne, ale wierzcie mi jak był konkretny wpis nawet z jednym zdjęciem , cieszył się dużo większym zainteresowaniem, zabierały głos czyli komentowały osoby, które do tej pory nigdy nie dały znaku , że czytają mój blog.
Sama tak mam że pamiętam wpisy z wielu blogów, które zapadły mi w pamięć, a czytałam je już dawno, a zdjęcia za chwilę o nich nie pamiętałam, mam albumy fotograficzne w domu znanych malarzy, ale wolę czytać książki, ciekawe teksty...
Pisanie bloga, nie jest już dla mnie tym samym co kilka tygodni temu zajęciem , czy takim wirtualnym notatnikiem, stało się moim emocjonalnym lustrem, w którym się odbija mój stan ducha , moje myśli, bywa tak że nie zawsze to podąża w kierunku jakim chciałam , ale też nie zawsze mam na to wpływ jak to odbiorą inne osoby.
Weźmy na tapetę sierpniowy post PODSUMOWANIE , gdzie napisałam , ze postaram się pomóc nowym blogowiczom, było super , ok :) przez kilka dni nic się nie działo , jak pisałam myślałam że będę tą wiadomość zwijać, a tu na pocztę przyszedł taki anons, aby coś takiego zorganizować.
Myślę że się udała wczorajsza akcja, reszta zależy od Agulca, komentarze dostałam że ok :) jak i takie że nie za bardzo z taką akcją , jednak na pocztę dziś dostałam , piękną wiązankę pomyj....
Ludzie to tylko blog, nie róbmy z tego, bóstwa , ani innym łaski że napiszecie komentarz , jak patrzę na blog córy to widzę że młodzież jest bardziej otwarta na nowych, nie ma takich klubów starej gwardii , gdzie nowy blog, prędzej się zestarzeje niż go zaakceptują.
Tak więc spodziewajcie się od czasu do czasu, trudnych , kontrowersyjnych tematów , nie zabraknie jednak innych lżejszych , domowych ,bez obaw :)
Nie mam tej ochoty powtarzania tego co rok temu było, w ubiegły weekend, były u mnie dni miasta, już miałam wlepiać dziś zdjęcia z tej okazji, lecz zrezygnowałam, gdyż zrobiłabym to samo co rok temu, a przecież tak naprawdę chcę czegoś innego.
Zawsze z uwagą czytam Wasze komentarze, nieraz wyłapię z nich tą esencję te słowo klucz, i tak dziś Ina mi napisała , dzięki za trudne tematy dające do myślenia...to jest chyba to co najbardziej mi odpowiada w blogowaniu, nie chodzi tylko o trudne tematy , lecz o to aby zrobić taki post, który coś wnieście , czy zapoczątkuje następny temat , ważny lub błahy.
Jestem z tych ludzi, co mają potrzebę poruszania pewnych spraw, że tak jest to pamiętają stali bywalcy , właśnie z mojego bloga w styczniu (chyba) wzięły się rozmowy nocą , potem powstał drugi blog z tego, zainteresowanie było więc , śmiem sądzić że wiele osób , też ma potrzebę takich wpisów.
Było tak że, zdjęć zamieszczałam pod postem sporo, zainteresowanie było różne, ale wierzcie mi jak był konkretny wpis nawet z jednym zdjęciem , cieszył się dużo większym zainteresowaniem, zabierały głos czyli komentowały osoby, które do tej pory nigdy nie dały znaku , że czytają mój blog.
Sama tak mam że pamiętam wpisy z wielu blogów, które zapadły mi w pamięć, a czytałam je już dawno, a zdjęcia za chwilę o nich nie pamiętałam, mam albumy fotograficzne w domu znanych malarzy, ale wolę czytać książki, ciekawe teksty...
Pisanie bloga, nie jest już dla mnie tym samym co kilka tygodni temu zajęciem , czy takim wirtualnym notatnikiem, stało się moim emocjonalnym lustrem, w którym się odbija mój stan ducha , moje myśli, bywa tak że nie zawsze to podąża w kierunku jakim chciałam , ale też nie zawsze mam na to wpływ jak to odbiorą inne osoby.
Weźmy na tapetę sierpniowy post PODSUMOWANIE , gdzie napisałam , ze postaram się pomóc nowym blogowiczom, było super , ok :) przez kilka dni nic się nie działo , jak pisałam myślałam że będę tą wiadomość zwijać, a tu na pocztę przyszedł taki anons, aby coś takiego zorganizować.
Myślę że się udała wczorajsza akcja, reszta zależy od Agulca, komentarze dostałam że ok :) jak i takie że nie za bardzo z taką akcją , jednak na pocztę dziś dostałam , piękną wiązankę pomyj....
Ludzie to tylko blog, nie róbmy z tego, bóstwa , ani innym łaski że napiszecie komentarz , jak patrzę na blog córy to widzę że młodzież jest bardziej otwarta na nowych, nie ma takich klubów starej gwardii , gdzie nowy blog, prędzej się zestarzeje niż go zaakceptują.
Tak więc spodziewajcie się od czasu do czasu, trudnych , kontrowersyjnych tematów , nie zabraknie jednak innych lżejszych , domowych ,bez obaw :)
Dawno temu, a jednak prawda, jeden z moich ulubionych profesorów, tak zaczynał swój trudny wywód - " Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził " Więc Ilonko - spokojnie, to Twój blog i Ty decydujesz o czym piszesz. My możemy coś sugerować, ale i tak ostatnie zdanie należy do Ciebie. Cokolwiek nie napiszesz, to jednym się spodoba, innym nie. Jak sama zauważasz, im trudniejszy temat, tym więcej wpisów i kontrowersji i niestety więcej pomyj. Ale na dobrą sprawę, warto czasem nadstawić twarz, aby ktoś mógł chlusnąć w nią to i owo, bo od samej słodyczy, to też można dostać mdłości i nic z tego nie wyniknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też jestem za tym że jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim..
UsuńJa pragnę dialogu z czytelnikami, aby każdy wpis coś wnosił,a o słodyczy i wazeliniarstwie zrobiłam kiedyś wpis, na początku mojego blogowania, gdyż też było mi trudno się przebić, cóż :) widać teraz dlaczego zależy mi na początkujących :)
Trochę czuję się winna za to wiadro pomyj wylane na Ciebie... ale jak to mówią: nie każdemu da się dogodzić:) Ilona wznosisz dużo pozytywnej energii w świat blogowy:)
OdpowiedzUsuńAgulcu, drogi :) spokojnie jestem dorosłą kobietą,nie małą dziewczynką, nie jesteś niczemu winna, każdy powód nieraz jest dobry aby...ulżyć swojej frustracji.
UsuńChętnie podejmę ten dialog. Lubię konstruktywną krytykę, mam dystans do siebie, poszukuję ciekawych ludzi do dyskusji. Poznamy się?
OdpowiedzUsuńChętnie podejmę ten dialog. Lubię konstruktywną krytykę, mam dystans do siebie, poszukuję ciekawych ludzi do dyskusji. Poznamy się?
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie mam nadzieję że tematów nie braknie :)
UsuńIlonko, jesli chcesz promowac nowe blogi, to oczywiscie to rob. Przeciez nie ma w tym nic zlego a wrecz przeciwnie jest to bardzo mila inicjatywa.
OdpowiedzUsuńMysle, ze to nie jest kwestia laski jak to okreslilas, ze ktos zostawi komentarz a raczej czy komus tematyka bloga odpowiada, czy nie.
Jest tyle fantastycznych blogow ktore warto czytac, ja czasami az boje sie wchodzic na nowy blog z bardzo prozaicznej przyczyny - brak czasu. Nie lubie robic czegos na pol gwizdka, mam tyle blogow ktore czytam od dawna i nie chce ich zaniedbywac.
Pozdrawiam:)
Ataner ten czas właśnie, teraz i ja go trochę mam ale za kilka dni, będzie trudniej mi go znaleźć, o tej łasce piszę z własnego doświadczenia, jak zaczynałam, wiem jak trudno się przebić, być zauważonym, choć doskonale jednak zdaję sobie sprawę, że w początkowej fazie jak blog był o ptakach mało kogo to interesowało, ale właśnie chwała takim osobą, że jednak poświęciły swój czas, aby mnie lepiej poznać, mam na myśli i Ciebie droga Ataner wszak już trochę czasu, się znamy :)
UsuńBylam tu, czytalam. Mam katar w mozgu, wiec nie mysle dzisiaj i nic madrego nie napisze. Umieram!
OdpowiedzUsuńIdę zobaczyć co U CIEBIE:)
UsuńIlonko! Ja myślę,że w życiu dzieje się to, co ma się dziać. I tak samo jest z blogami. Jednym nawet ekstra promocja nie pomoże, inne wypromują się same.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Dorotko racja, ale spróbować mogę, reszta należy już do losu:)
Usuńto co chciałam napisać w większości napisała Bożena wiec nie będę się powtarzała. Twój blog a trudne tematy powodują więcej dyskusji i też chodzi o to by pomyśleć i zastanowić się. I jest to lekcja dla wszystkich i o to chodzi:) buziaki Ilonko
OdpowiedzUsuńIzo każdy ma jak lubi, ja lubię rozmowę, niekoniecznie w restauracji czy w tez.gościach, gdzie trzeba się pobawić w kurtuazję, pijąc herbatę z porcelanowej szklanki, tu mam swoje miejsce w sieci więc, chcę aby co któryś wpis coś wnosił dla mnie czy innych.
UsuńJa lubię też gadać, kiedyś u siebie pisałam "rozmyślania Iny", ale to chyba nie był trafiony pomysł :) Niewielki odzew, być może nie takie tematy...a może lepiej wychodzi mi rękodzieło niż rozmyślania :)...Sama nie wiem ...w każdym razie fajnie mi u Ciebie i miło mi,że przyjęłaś mnie w swoje progi. Ina
OdpowiedzUsuńINO :)
UsuńTo jest fantastyczna Twoja strona , byłam czytałam i będę wracała, gdzie ja to wcześniej przegapiłam.
To ja dziękuję Tobie za ciepło i szczerość, a połączył nas Tymianek i tak akcja.
W najwyższe zdumienie wprowadza mnie bezmyślne wylewanie pomyj....za wpis na blogu (?), czy ludzie nie mają innych problemów?
OdpowiedzUsuńIlonko zmuszasz do myślenia..a pewnie nie każdy lubi to zajęcie ;)
To się nazywa Beatko zazdrość, pytanie tylko o co? że napiszę o blogu, staje się dla kogoś problemem.
UsuńNie mam zamiaru filozofować, na blogu lecz poruszać tematy które są wokół nas,którymi żyjemy,nie chce mi się już pisać o pierdołach,a wiem że pewne tematy są potrzebne, choćby z ilości wejść do dziś na posty z rozmów nocą, czy innych.
Ambitna z Ciebie osoba. Podoba mi się to i życzę powodzenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem zupełnie braku akceptacji nowych blogów o których piszesz. Jak trafiam na blog o tematyce która mnie interesuje, to go czytam i czasem komentuje, jak mi się nie podoba, to więcej nie wejdę i już. Chyba większość osób tak ma.
OdpowiedzUsuńDużo osób nie zarejestrowanych na blogerze, które czytają moje skromne wypociny pisze do mnie na maila i prosi o porady, co jest dla mnie wielkim i bardzo pozytywnym zaskoczeniem, tym bardziej że nie czuje się osobą która powinna komukolwiek radzić, choćby z racji mojego wieku, poważnych tematów też nie poruszam, bo piszę tylko o naszym wiejskim życiu. Dziwi mnie też, jak ktoś musi się nudzić, żeby komuś na maila wysłać jakieś niemiłe słowa, jakim musi być pustym i znudzonym człowiekiem.
Powodzenia życzę we wszystkich Twoich blogowych celach.
Możesz pisać to na co masz ochote ,Twoj "blok" Twoje"kredki" jak komuś się nie podoba nie musi czytac...
OdpowiedzUsuńAverko właśnie :)
UsuńJa uważam że jeżeli ktoś założy blog i siedzi jak mysz pod miotłą i nie komentuje tylko czeka aż go znajdą to będzie tak pod tą miotłą siedział.
UsuńJa na początku czytałam blogi i tam gdzie mi się podobało zostawiałam komentarz i przeważnie było odwzajemnienie , potem miałam śmiałość znowu komentować.Obecnie nie zaglądam często na nowe blogi bo to co mam mnie satysfakcjonuje , staram się dbać o te blogi które obserwuję,ale jeżeli napisze do mnie nowy blog zawsze powracam do niego i czytam jeżeli mi odpowiada piszę w komentarzu dosłownie że zostaje tu na stałe.Co jakiś czas robię też porządek na pasku bocznym i usuwam martwe blogi które mimo że komentuję siedzą cicho a wiem że na innych blogach są ich świeże komentarze.Nie każdy musi komentować po każdym poście to zrozumiałe ale odzywać się od czasu do czasu.Jeżeli jest cisza przez np 3 mies usuwam.Chociaż ostatnio jeden blog usunęłam ale się odnalazł to wpisałam znowu na pasek.Odnalazł się bo ja przestałam komentować.Dobrego dnia Ilonko dziś nie ranny ptaszek.
Oczywiście jak się siedzi jak mysz to wiadomo, też jestem za tym że nie trzeba komentować za każdym postem, zwłaszcza jak w moim przypadku na razie piszę codziennie , to jest może być mączące, tym bardziej cenne jest to dla mnie jak ktoś codziennie zostawia komentarz, jak Ty Marysiu, choć jak się nie pojawi to i tak wiem że czytasz.
UsuńDobrego Marysiu:)
Piękne jest to, że robisz i piszesz to, co myślisz.
OdpowiedzUsuńReszta jest nieważna.
Te wierne i oddane zawsze będą Cię wspierać, tak jak ja. :)
A przecież nie każdy umie czytać ze zrozumieniem, a to cenna umiejętność. I wtedy pojawia się zazdrość, niezrozumienie i inne takie negatywne.
Udanego dnia,
Ilona.