Tak jak obiecałam zapraszam Was do mnie , na wycieczkę po moich kątach przyjdzie jeszcze czas , kawy ? , herbaty ? a może kakao ? :)
Jak czytaliście wcześniejsze moje posty to wiecie że ptaki praktycznie wywróciły wszystko w naszym życiu do góry nogami , nie raz jest to jazda bez trzymanki , ale też nie było by tego wszystkiego gdyby nie pomoc i zrozumienie naszych dzieci że rodzice mają hopla na punkcie ptaków .
Przekłada się to na czas który poświęcamy ptakom jak na finanse bo w hodowle najpierw się inwestuje a potem myśli o ewentualnych zyskach .
I tak jest coś za coś , każdy wybiera życie jakie mu odpowiada , my jesteśmy domatorami i próbujemy stworzyć swoje miejsce na ziemi na tym skrawku ogrodu który mamy .
Przez te wszystkie lata chyba ciut odwykłam od towarzystwa ludzi , nie interesują mnie puste znajomości , ploty , , znajome mam, pogadać jak leci tak, ale jakieś głębsze serdeczne , znajomości nie .
Ale nie powiem odżyłam tu na blogu jest sporo osób z którymi chętnie piszę , nawet myślałam o pogadaniu przez telefon ale myślę że mało osób by miało ochotę podać swój numer telefonu .
Pomyślicie co robią te obrazy dziś na poście ?
Są to dzieła mojej córki jak to malowała miała 13 lat ten na górze jest jej pierwszym obrazem , ostatniego miałam nie dawać , ale moja Kinga zrobiła go dla mnie na dzień mamy i malowała go po kryjomu prawie cały miesiąc , wzorując się na moim, starym zdjęciu , które nie było w albumie bo mi się nie podobało i było schowane , a ona je znalazła i zrobiła z niego mój portret :) i co miałam zrobić trochę wisiał obraz na honorowym miejscu , teraz córcia rozumie że nie koniecznie musi być na widoku .
Choć myślę że mogła dalej malować , trochę grafiki próbowała , węglem , tuszem ale na razie nie chce malować , szanuję jej decyzję sztalugi i płótna schowane , farby rozdała bo nie można , tyle czasu ich trzymać .
Woliery mnie wzywają :) do roboty :) a dolne zdjęcie córa autorka obrazów z Pusią Łucji którą pozdrawiam :)
Jak czytaliście wcześniejsze moje posty to wiecie że ptaki praktycznie wywróciły wszystko w naszym życiu do góry nogami , nie raz jest to jazda bez trzymanki , ale też nie było by tego wszystkiego gdyby nie pomoc i zrozumienie naszych dzieci że rodzice mają hopla na punkcie ptaków .
Przekłada się to na czas który poświęcamy ptakom jak na finanse bo w hodowle najpierw się inwestuje a potem myśli o ewentualnych zyskach .
I tak jest coś za coś , każdy wybiera życie jakie mu odpowiada , my jesteśmy domatorami i próbujemy stworzyć swoje miejsce na ziemi na tym skrawku ogrodu który mamy .
Przez te wszystkie lata chyba ciut odwykłam od towarzystwa ludzi , nie interesują mnie puste znajomości , ploty , , znajome mam, pogadać jak leci tak, ale jakieś głębsze serdeczne , znajomości nie .
Ale nie powiem odżyłam tu na blogu jest sporo osób z którymi chętnie piszę , nawet myślałam o pogadaniu przez telefon ale myślę że mało osób by miało ochotę podać swój numer telefonu .
Pomyślicie co robią te obrazy dziś na poście ?
Są to dzieła mojej córki jak to malowała miała 13 lat ten na górze jest jej pierwszym obrazem , ostatniego miałam nie dawać , ale moja Kinga zrobiła go dla mnie na dzień mamy i malowała go po kryjomu prawie cały miesiąc , wzorując się na moim, starym zdjęciu , które nie było w albumie bo mi się nie podobało i było schowane , a ona je znalazła i zrobiła z niego mój portret :) i co miałam zrobić trochę wisiał obraz na honorowym miejscu , teraz córcia rozumie że nie koniecznie musi być na widoku .
Choć myślę że mogła dalej malować , trochę grafiki próbowała , węglem , tuszem ale na razie nie chce malować , szanuję jej decyzję sztalugi i płótna schowane , farby rozdała bo nie można , tyle czasu ich trzymać .
Woliery mnie wzywają :) do roboty :) a dolne zdjęcie córa autorka obrazów z Pusią Łucji którą pozdrawiam :)
Szkoda, że nie rozwija talentu, bo widać, że go ma. Ach te dzieci :)
OdpowiedzUsuńJak taka jej wola teraz pisze wiersze , nie takie dziecinne , strasznie filozoficzne dotykające życia .
UsuńPrzyznam,że zaniemówiłam na taki talent Twojej Kingi.Myślę,że nie powinna go zmarnować zarzucając malowanie.Dla mnie przepiękne obrazy a ten portret to naprawdę wyższa szkoła jazdy.Malarze mają problemy z portretami a tu czapki z głów,pozdrawiam Kingę
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że portret od zdjęcia się nie różnił , taki prezent na dzień mamy będę zawsze pamiętała .
UsuńWidać w obrazkach ,,iskrę od Pana Boga'' jednak jako ci którzy znają ,,życie'' artystów codzienność tego życia powiemy, dobrze córka zrobiła, malowanie to dobra rzecz na relaks i hobby. W tym kraju jest to bardzo ciężki kawałek ,,suchego chleba'' lepiej niech robi coś innego a malarstwo traktuje jako relaks, wtedy i tylko wtedy jest ono przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
P.S.
Pewien fragment Twojego wpisu jest nie do końca prawdziwym uogólnieniem :)))
Zawsze było hobby tyle że nauki dużo , a swoją przyszłość pragnie od dłuższego czasu związać z oceanem , delfinami sama się jeszcze nie określiła , na razie chodzi do szkoły o profilu biologiczno-chemicznym ,zobaczymy co z tego wyjdzie ; Moi drodzy oświećcie mnie co tam poplątałam że jest nie prawdziwe :)
Usuń,,myślę że mało osób by miało ochotę podać swój numer telefonu '' Nasz numer telefonu, adres e-mail i nick na SKYPie jest na naszym blogu od początku jego istnienia :)
UsuńWidzę, uwierzcie mi sama miałam nie raz ochotę zadzwonić ale pomyślałam że ten numer jest dla Waszych klientów a Wy nie macie czasu aby tak pogadać przez telefon .
UsuńNieliczni z Wami na czele ujawniają swoje dane i wizerunek na blogu , zaś inni są ,tylko są pod nicami ,a nad telefonem też pomyślę :)
Czekam na jutrzejszy dzień i liczę na dłuuuugi reportaż o WAS w ŚIELSKIM ŻYCIU :)
Latorosl ma wielki potencjal, wielka szkoda, ze nie chce sie dalej w tym kierunku rozwijac. I... jesli portret jest choc troche do Ciebie podobny, to jestes piekna kobieta, Ilonus.
OdpowiedzUsuńNie będę zmuszała , a Ty Panterko mnie nie zawstydzaj ;)
UsuńAcha, swoim numerem telefonu sluze w kazdej chwili, nie podam go tylko do wiadomosci publicznej.
UsuńMyślę że się wymienimy numerami , wiadomo że niepublicznie :) bardzo bym chciała Panterko :)
UsuńNO, no, masz zdolniachę w domu:))))niech maluje, pięknie to robi, ma talent, podziwiam szczerze:)))))Na widok portretu oniemiałam:) pozdrowienia dla Was a młoda, do roboty !!!!! :)
OdpowiedzUsuńTo się Kinga zdziwi jak to przeczyta :)
UsuńNiedobrze jest zakopywać talent. Jeżeli odłoży malowanie na dłużej - trudniej będzie jej do niego wrócić, a i ręka i oko wychodzą z wprawy. Niech jej się w życiu szczęści, niech robi ciekawe rzeczy, ale choć po trochu niech po pędzle sięga. Gratuluję takiej córy, masz powody do dumy. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńWiesz nie chwali się dnia przed zachodem słońca , ale jestem dumna z wszystkich moich dzieci :)
UsuńCoś jej w duszy zagrało, kiedyś może już tego doświadczyła... a w tym życiu postanowiła doświadczyć czegoś innego, więc zakończyła stary rozdział, rozdała innym farby... :))
OdpowiedzUsuńBywa i tak, nic na siłę, dobrze robisz, że nie naciskasz, bo to nikomu nie wyszło by na zdrowie.
Pięknie :))
Święta prawda :)
UsuńIlonko przepięknie maluje Twoja córcia szkoda, że nie chce kształcić się w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńKochana zrobiłam kluski według Twojego przepisu wyszły super:)Pozdrawiam
W imieniu córki dziękuję :) Jak kluski Tobie wyszły to się bardzoooooo cieszę :)
UsuńTalenty często idą ze sobą w parze - Twoja córka Ilonko jest prawdziwym człowiekiem renesansu. Tworzyła i nadal tworzy - teraz maluje słowem. Niech to jej tylko trwa, niech nie minie, nie zgubi się w tej pełnej wyścigu szczurów codzienności. Wiesz, Ilonko - moja córka też kiedyś pieknie malowała i rysowała, teraz jej zupełnie to przeszło, ale tworzy fantastyczne opowiadania fantasy. Może kiedyś zacznie je sama ilustrować? Byłoby dopełnienie...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za niezmarnowane talenty!
I pozdrawiam pogodnie już po zmierzchu!:))
Cieszę się że Twoja córka też malowała to rozumiesz sama że zmusić się nie da i ja nie naciskam aby malowała bo mama tak chce , posmakowała tego , a jak woli pisać to niech pisze dzieci mają same decydować czego pragną w życiu , za mnie kiedyś ktoś zdecydował i może zmarnował mój talent :)
UsuńPięknie maluje Twoja córka,nie martw się jak ma talent i duszę artysty to prędzej czy póżniej ta dusza się w niej obudzi.Nawet królewny budzą się ze snu.Wiem coś na ten temat.Moja córka jest po studiach muzycznych i zaraz jak skończyła to przestała grać i śpiewać.twierdziła,że musi szukać swojego miejsca na ziemi.Obudziła się nagle,dziś prowadzi swoją prywatną szkołę muzyczną,śpiewa w zespole muzykę dawną,koncertuje i uczy muzyki w szkole podstawowej i zajęcia umuzykalniące w przedszkolu.W domu częst gra na fortepianie ,śpiewa razem z dziećmi .Jest tak samo jak mąż żył i grał,dom nasz często rozbrzmiewa muzyką.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam a telefonicznie zawsze możesz Ilonko ze mną porozmaiać.
Halszko droga ja się nie martwię , cieszy mnie to że próbuje szuka , ma chęci , cóż ma dopiero 15 lat , oczywiście jak się je miało te 15 to się myślało że już się wszystko wie a guzik się wiedziało :)
UsuńCieszę się że nie ma problemu u Ciebie z telefonem :) No to jakby co to dzwonię , pisanie to pisanie a porozmawiać to trochę inaczej :)
Bardzo mi sie podoba malowanie Kingi!Baarrdzoo baarrdzooo! moze nasze zachwyty spowoduja, ze wroci do pedzla i farb. Twoj portret cudowny, powiesilabym go na poczesnym miejscu, jestes piekna i chyba Kinga jest do Ciebie podobna. Dobrze, ze sie podzielilas z nami taka duma. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak podzieliłam się z Wami częścią mojego życia nie chciałam aby był mój blog suchy jałowy taki sztuczny , chciałabym abyście poznali nie tylko ptaki opisywane przez człowieka widmo , ale przez osobę która oprócz tego że ma taką pasję to prowadzi normalne proste życie ;zależy mi aby każdy zaglądający w ten mój kącik poczuł się jak oczekiwany i mile widziany znajomy , och, żeby tak było :)
UsuńTeren prywatny. Proszę wchodzić...Więc z wielką radością wchodzę.
OdpowiedzUsuńIlono, jestem oczarowana obrazami Twojej córki. Są piękne. Ogromna szkoda, że taki talent marnuje się. Portret wspaniały. Wielu malarzy nie potrafiło i nie potrafi malować portretów, postaci. Wystarczy wspomnieć ojca impresjonizmu Wiliama Turnera, on ludzi pokazywał jako patyczki...A taki ceniony w świecie.
Doskonale rozumiem, że szanujesz Jej prawo. Może coś Ją zniechęciło.
Fachowa opieka dobrych artystów malarzy wydobyłaby Jej duży potencjał.
Ważne, że to dusza artystyczna. Pisze wiersze. Pierwsza ustawiam się w kolejce, gdy wyda tomik. Powiadom nas gdy opublikuje w gazecie. A może na Twoim blogu?
A wracając do portretu. Jesteś rasową Hiszpanką. A Kinga też wyrosła na piękną dziewczynę.
A Pusia? Ona jest prześliczna. Ilono, u Was to rodzinne, nad życie kochacie zwierzęta, naszych młodszych braci.
Cudowny post.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo masz rację tej fachowej opieki zabrakło , też jestem przekonana że w dużej mierze to zaważyło że się zniechęciła .
UsuńJeśli się zgodzi to może kiedyś opublikuję parę jej wierszy zadziwiająco dorosłych jak na jej wiek .
Zdjęcie z którego powstał portret ma kilka lat więc z czasem z brunetki mojego naturalnego koloru , zmieniłam się na ciemny blond no ,ale od czego są farby :)a czas tyka .
Jeżeli to naprawdę Twoja córka namalowała ten portret to musisz coś z tym zrobić!!! Taki talent trzeba rozwijać!!!
OdpowiedzUsuńPozdrówka
Haniu oczywiście że moja Kinga to malowała , dziś poczytała te komentarze i już coś wspomina o naciągnięciu płótna i kupnie farb olejnych :) jak zacznie malować to z pewnością poinformuję , może się zmobilizuje i uwierzy w siebie :)
UsuńJa miałam odwrotną sytuację. Miałam marzenia, chęci a rodzina miała to gdzieś. Dlatego tak bardzo kibicuję:)))
UsuńTo tak jak ja Haniu znam te uczucie :)
UsuńO mamusiu jakie piekne obrazy!!! To się nazywa ARTYSTKA!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to tylko chwilowa przerwa. Chęć do malowania powróci ze zdwojoną
siłą.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak czytała te wszystkie dopingujące komentarze , to jest może szansa że sztaluga wróci ze strychowej banicji i może, może...
UsuńPortret jest naprawdę udany! A Ty jesteś prześliczną kobietą!
OdpowiedzUsuńAniu nie zawstydzaj mnie czas nie stoi w miejscu , zdjęcie było zrobione parę ładnych lat temu , tylko portret dwa lata temu namalowała .
UsuńNaprawdę piękne!
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńAle talent! Szkoda,że nie maluje. Żal taki dar zmarnować!
OdpowiedzUsuńZobaczymy po tym dopingu :)
UsuńNo, no, nie będę się powtarzał, ale zdolniacha! :)..do mnie musi przyjechać na plenery :D
OdpowiedzUsuńJak co to będę pamiętała gdzie córę na plenery posłać :)
Usuń