Czy wierzymy w przepowiednie , wróżby , ?
Trudno też być obojętnym na te rzeczy , moja córa żyje jak pół jej klasy końcem świata , który ma nastąpić 21 grudnia tego roku , i twierdzi że całe życie jej zeszło na nauce , odlicza dni do tego właśnie końca świata który ma niby nastąpić , i co ja mogę , tłumaczenia trafiają w próżnię .
Czy ktoś rzeczywiście może przepowiadać przyszłość ? ,nieznając człowieka wiedzieć kim jest , co w nim siedzi ?
Chciałam jeszcze poruszyć sprawę Deja vu , wielu z Was z pewnością się z tym uczuciem spotkało , często mam sny , które w niedługim czasie stają się realne , jakby sen się urzeczywistnił , a ja wiem że mi się dana sytuacja śniła .
Nie uważam się za osobę uduchowioną , z jakimiś zdolnościami paranormalnymi , ale są pewne sprawy które mnie zastanawiają , nie będę pisać o naszej firmie ale nasza praca polega w dużej mierze na kontakcie telefonicznym , bywają takie sytuacje że pomyślę o jakimś naszym kliencie i mija godzina , dwie i mam telefon od tej osoby , kiedyś miałam to tylko dla siebie ot. przypadek , ale jak te sytuacje były częste, powiedziałam mężusiowi , że tak miewam i zrobiliśmy tak że jak przyszła mi taka myśl to mu mówię i zobaczymy .
No i zaczełam mu mówić np. Pan Indyk dzwonił nie , to zadzwoni , i faktycznie w ciągu może dwóch godzin pan Indyk zadzwonił .
Wiem pewno wielu z Was pomyśli , sobie .... sama nie wiem pod co to podpiąć intuicja , telepatia ,
w codziennym życiu również kieruję się intuicją , są ludzie że od razu pojawia się nić sympati , a bywa i tak że pojawia się niechęć do danej osoby , co dziwne ale w tym wirtualnym świecie też to chyba działa , są blogi że czuję że właściciel tego bloga z pewnością jest fajną osobą, wiadomo każdy ma przywary ja również nie jestem od nich wolna , i bywają takie blogi że nie czuję w nich dobrego klimatu , powiecie co to dobry klimat ? ma być swojsko jak u dobrego znajomego a nie sztywno i kurtuazyjnie , jak u nielubianej ciotki :)))
Kończę już ten mroczny cykl , ale był mi potrzebny wszak nie samymi ptakami żyję , dzięki że włączyliście się do dyskusji , niektóre komentarze skłaniały do myślenia i przemyślenia .
Pozdrawiam Was , trzymajcie się cieplutko Ilona :)))
Trudno też być obojętnym na te rzeczy , moja córa żyje jak pół jej klasy końcem świata , który ma nastąpić 21 grudnia tego roku , i twierdzi że całe życie jej zeszło na nauce , odlicza dni do tego właśnie końca świata który ma niby nastąpić , i co ja mogę , tłumaczenia trafiają w próżnię .
Czy ktoś rzeczywiście może przepowiadać przyszłość ? ,nieznając człowieka wiedzieć kim jest , co w nim siedzi ?
Chciałam jeszcze poruszyć sprawę Deja vu , wielu z Was z pewnością się z tym uczuciem spotkało , często mam sny , które w niedługim czasie stają się realne , jakby sen się urzeczywistnił , a ja wiem że mi się dana sytuacja śniła .
Nie uważam się za osobę uduchowioną , z jakimiś zdolnościami paranormalnymi , ale są pewne sprawy które mnie zastanawiają , nie będę pisać o naszej firmie ale nasza praca polega w dużej mierze na kontakcie telefonicznym , bywają takie sytuacje że pomyślę o jakimś naszym kliencie i mija godzina , dwie i mam telefon od tej osoby , kiedyś miałam to tylko dla siebie ot. przypadek , ale jak te sytuacje były częste, powiedziałam mężusiowi , że tak miewam i zrobiliśmy tak że jak przyszła mi taka myśl to mu mówię i zobaczymy .
No i zaczełam mu mówić np. Pan Indyk dzwonił nie , to zadzwoni , i faktycznie w ciągu może dwóch godzin pan Indyk zadzwonił .
Wiem pewno wielu z Was pomyśli , sobie .... sama nie wiem pod co to podpiąć intuicja , telepatia ,
w codziennym życiu również kieruję się intuicją , są ludzie że od razu pojawia się nić sympati , a bywa i tak że pojawia się niechęć do danej osoby , co dziwne ale w tym wirtualnym świecie też to chyba działa , są blogi że czuję że właściciel tego bloga z pewnością jest fajną osobą, wiadomo każdy ma przywary ja również nie jestem od nich wolna , i bywają takie blogi że nie czuję w nich dobrego klimatu , powiecie co to dobry klimat ? ma być swojsko jak u dobrego znajomego a nie sztywno i kurtuazyjnie , jak u nielubianej ciotki :)))
Kończę już ten mroczny cykl , ale był mi potrzebny wszak nie samymi ptakami żyję , dzięki że włączyliście się do dyskusji , niektóre komentarze skłaniały do myślenia i przemyślenia .
Pozdrawiam Was , trzymajcie się cieplutko Ilona :)))
I mnie się tak przytrafia. Ostatnio nawet bardzo często. Są takie rzeczy na tym świecie, których ludzie wytłumaczyć racjonalnie nie potrafią.
OdpowiedzUsuńMasz rację i nawet filozofą się nie śniło :))
UsuńNohh... jos ei koko maailma niin ainakin 'eurooppa-unioni'.
OdpowiedzUsuńSaas ny nähä - toivotaan parasta - pelätään pahinta...
Terveisin Eko
Suomi/lapland/Kuusamo
I znow musze Cie, Ilonus, rozczarowac. Nigdy nie przezylam deja vu, zaden sen mi sie nie sprawdzil. A moglyby mi sie przysnic liczby totolotkowe, kiedy jest kumulacja. Zaraz bym wszystko odszczekala. Glosno!
OdpowiedzUsuńA tu nic, ani duch nie chce mi mebli poprzestawiac, ani numery nie chca sie przysnic, ani nawet kokardek nie wiaze czerwonych. I co z takim niedowiarkiem zrobisz?
Najwyzej mozesz mnie ze swojego kurnika wykopac, ale ja i tak wroce, jak bumerang, bo sie u Ciebie akurat dobrze czuje i Cie lubie.
Panterko
UsuńDla Ciebie odpowiedz jest pod odpowiedzią do Piwoni
Nie wiem co się stało że przeskoczyło :)
Ilonko,uważnie przeczytałam Twoje posty.Jestem skłonna pomimo deklarowania z mojej strony, iż generalnie wszystko można wytłumaczyć racjonalnie i naukowo wyjaśnić przyznać Ci trochę racji.Szczególnie w dzisiejszym poście, gdzie przedstawiłaś pewnego rodzaju telepatyczne porozumienie.Bardzo ale to bardzo
OdpowiedzUsuńczęsto zdarza mi się ściągnąć myślami dawno niewidzianych czy niesłyszanych znajomych czy krewnych. Chyba coś w tym jest ,pozdrawiam serdecznie
Cieszę się że też tak masz , więc wiesz co mam na myśli :)
UsuńNie mów głośno że nie wierzysz bo jeszcze jakiś złośliwy duszek usłyszy i co ?
OdpowiedzUsuńGdzie bym Cię z mojego zapyziałego kurnika wyrzuciła , taka Pantera jak Ty to skarb i cieszę się że mnie odwiedzasz, a że Cię lubię to i tak Wiesz :)))
Czasami mam takie wrażenie, że jakaś sytuacja którą akurat przeżywam już kiedyś się zdarzyła. A co do końca świata, to niejeden zapowiadany już przeżyliśmy, przeżyjemy i ten. Będąc dzieckiem takie wiadomości bardzo przeżywałam, czekało się i rozmawiało tylko o tym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alex:))
Właśnie moja córa strasznie przeżywa , że się nie już się nie zakocha , za mąż nie wyjdzie :))
UsuńMnie sny się nigdy nie spełniły, zresztą rzadko je miewam. W moc telepatii wierzę. Intuicję każdy ma, tylko jeden lepszą, a inny gorszą.Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńMyślę też że intuicję ma każdy , tylko nie wszyscy się w nią wsłuchują :)
UsuńKońca świata nie będzie, kończy się tylko epoka - jak co 21 tysięcy lat z hakiem ;)). Mogą być tylko zmiany, ale nawet Nostradamus czy baba Wanga niczego na temat końca świata w 2012 roku nie przepowiadali.
OdpowiedzUsuńOdnośnie porozumiewania się bez słów - my z moim Panem F często mamy tak, że jedno myśli o czymś, a drugie zaraz o tym mówi.
A tak już na marginesie: są rzeczy na świecie, o których się filozofom nie śniło ;)
pozdrawiam cieplutko :)
O babie Wanga nie słyszałam :) może cosik więcej :))
UsuńBaba Wanga była niewidomą wieszczką (jasnowidzem) z Bułgarii :)
UsuńDzięki :))
UsuńEl mundo seguirá por los siglos de los siglos.. Y espero verlo. .Un cordial saludo..
OdpowiedzUsuńŚnię bardzo często, ale sny nie sprawdzają się.
OdpowiedzUsuńCo do telepatii, oj to jest nawet u mnie duży problem.
Zastanawiam się czy jest to normalna sprawa.
A co do końca świata. Kto to przewidzi?
Jest o nim bardzo głośno, a młodzież jest bardzo podatna na takie informacje...
Ileż to tych końców świata już przeżyliśmy!!!
Serdecznie pozdrawiam
I myślę że jeszcze kilka końców świata przeżyjemy :))))
UsuńCzasem lepiej, żeby magia życiem naszym rządziła. A może rządzi, tylko ta zła?
OdpowiedzUsuńZapraszam po nominację :)
Też bym sobie magię choć raz na tydzień życzyła :)
UsuńPowtarzać się będę. We wróżby i przepowiednie nie wierzę jako takie, za to wierze w złe duchy , które wiele mogą, zwłaszcza jeśli zaprasza się je do własnego życia. Ale całkiem osobny temat to nasze zdolności - intuicja, telepatia i inne- moim zdaniem potrafimy więcej niż zdajemy sobie sprawę. Kiedyś kierowanie mózgiem za pomocą impulsów elektrycznych było s-f , teraz to norma, podłączają Ci diody do głowy i się uczysz sterować grą komputerową na przykład. :) Myślę że tak jak kiedyś pewne rzeczy nie mieściły się w głowie ludziom, tak w przyszłości wiele rzeczy będzie normą :) .
OdpowiedzUsuńTeż wierzę w paskudną moc złych duchów ,zgadzam się z Tobą że umysł może więcej i tego niewykorzystujemy w pełni :)))
UsuńCo by nie gadać różne rzeczy się zdarzają. Właśnie dzisiaj koleżanka z pracy powiedziała, że wreszcie wycięli sprzed jej okna starą topolę, o której często w taki właśnie sposób myślała i zastanawiała się czy przypadkiem Ona nie jakaś wiedźma:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiedzma zaklęta w topoli , fajny wątek na straszne opowiadanie :))
UsuńOj, to ja też nie z tych co wierzą w takie rzeczy, ale baaardzo chętnie słucham takich opowieści:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilonko:)
Ale jednak słuchać lubisz , oj niegrzeczna dziewczyna :)))
UsuńZaglądam i czytam codziennie. Interesujący temat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki Goyu :)))
UsuńCo będzie, to będzie:)))))aby było dobrze:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tego się trzymać :)))
UsuńChwilowo nie mam czasu się rozpisywać, ale polecam córci i Tobie, no i wszystkim komu się chce czytać takie porządne opracowanie na temat roku 20012:)
OdpowiedzUsuńhttp://nikodemmarszalek.pl/content.php/382-S%C5%82%C3%B3w-kilka-o-roku-2012
Zajrzymy z córą :))
UsuńTo po ca ja się głowię, jakie prezenty zrobić pod choinkę, kiedy świąt ma NIE BYĆ!!!
OdpowiedzUsuńA tak serio, serio to ja mam takie zdolności! Zawsze znajdę coś co jest przede mną ukryte, ciągnie mnie tam zupełnie irracjonalnie. Z telefonami mam podobnie jak Ty. Wiele osób wprawiłam w zdumienie mówiąc kto dzwoni.
Pozdrawiam:)))
To witaj w klubie :)))
UsuńSzukaj @ :)))
OdpowiedzUsuńIdę za zajączkiem :)))
UsuńTrudno mi uwierzyć w ten koniec świata,co ma być to będzie.Podchodzę do tego tematu z rezerwą bo i tak nie mam wpływu na los świata.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W ten koniec świata to też nie wierzę tylko nastolatce ciężko to wytłumaczyć :)))
UsuńJak sobie nastolatki coś do głowy wbiją, to faktycznie ciężko im to potem "wybić". Mój bratanek (15 lat) też coś mi tam o końcu świata nadawał, to chyba działa na zasadzie jakiejś zbiorowej histerii. A dzieci i młodziez są bardziej podatne na takie coś (uogólniam, wiem) i w szkole się jeszcze bardziej nakręcają.
OdpowiedzUsuńCo do deja vu - zdarzało mi się mieć wrażenie, że daną sytuację już przeżywałam. I z moim mężem też mamy wspólne myśli - ja coś mam w głowie, a on za chwilę o tym mówi ;) Czarodziej ;)
Lidka
Masz rację to taka zbiorowa histeria moja córa też ma 15 lat i się zamartwia że tyle rzeczy ją ominie :))))
UsuńOjej! Ileż tu gości od wczoraj się zebrało! Biesiada transcendentalna trwa w najlepsze!
OdpowiedzUsuńCieszę się, Ilonko, ze tak rozruszałaś towarzystwo. Trafiłaś tym tematem w samo sedno!
W kwestii deja vu oraz wspomnień z poprzedniego wcielenia, też miałabym co nieco do powiedzenia. Moze kiedyś napisze o tym u siebie. Tylko to historia straszna i smutna, więc nie wiem czy sie na bloga nadaje...
A póki co, miłego wieczoru kochana!:-))
Też uważam że wymiana myśli , poglądów , w szerszym gronie jest tą esencją bloga i o to chodzi , post powinien być zaproszeniem do rozmowy :)
OdpowiedzUsuńBez duchów, przepowiedni, telepatii i czarów byłoby zwyczajnie nudno:) Lubię sobie w takie tam różne wierzyć:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńInni przed nami wierzyli , to i my możemy :)
Usuń