Różnie z tymi piątkami bywa , piątek zły początek , jakieś pechowe te piątki ja się urodziłam 13 i w piątek ale pecha nie mam a kysz ... no ale po co piszę o piątku , po to że dziś jest ten DZIEŃ kiedy zaczynamy stawiać woliery i mam nadzieję że jak najszybciej skończymy byle nie w grudniu po południu .
Domki na razie dwa już są , konstrukcja w postaci rurek obecna , jeszcze stoimy przed dylematem kupna siatki mąż upiera się aby grzebać i szukać w internecie gdyż w całym tytule woliera siatka jest najważniejsza , nie może być za cienka , za gruba , co dziwne u producenta wychodzi dużo drożej
Jeszcze zrobić parę fotek na pamiątkę i do roboty , oczywiście o postępach będę informować oraz zamieszczać stosowne zdjęcia z przebiegu prac , jakąś wprawę mamy z pierwszej woliery więc damy radę.
Zapraszam wszystkich chętnych do poznania , mojego świata , pełnego pierzastych przyjaciół , dzikich i tych oswojonych , zaproszę Was w moje progi , uchylę rąbka śląskiej kuchni nie takiej książkowej ale mojej tradycyjnej , wiem tłustej , pracochłonnej czasami , ale smacznej ; ja wolę taką , gdzie nie trzeba strugać ziemniaków a jak wiecie kluski tylko są na ziemniakach , zwanych również kartoflami czy grulami :).
Postaram się o dobry klimat , trochę humoru , jesteście gotowi na przydługie nieraz posty , ale w zamian obiecuję że nie będę pisać dziennie raz brak czasu ; dwa nie będę Was zanudzać codziennie :)
Jeszcze parę słów o samicy uszaka , nadal jest karmiona przez nas , dziś byliśmy z nią u weta dostała zastrzyk i podajemy glukozę czekamy na poprawę .
Pisałam kiedyś o silkach że takie czyściutkie to widać że brud ostatnio się ich trzyma , albo się zapuściły no pogadam z nimi :)
Do miłego :)
Przeczytałam kilka Twoich postów na raz,jest mi przykro z powodu choroby pawi i Twojego smutku.Nie miałam pojęcia,że takie choróbska dotykają drób ozdobny.Może trzeba zasięgnąć porad specjalistów tylko od drobiu ozdobnego,może przywieźliście jakieś paskudztwo razem z malutkimi ptakami ,może odkazić ściółkę czy glebę gdzie chodzą ptaki? Pytania same się cisną ,sprawdź może to jakieś uczulenie , przykro,że nie umiem Ci w żaden mi znany sposób pomóc.Jestem niezmiernie ciekawa wolier i domków dla ptaków.
OdpowiedzUsuńWspomniałaś coś o kuchni śląskiej, przyznaję się bez bicia, jest mi zupełnie obca ,chętnie się z nią zapoznam.Pozdrawiam i życzę Ci lepszych dni
Dzięki Piwonio za troskę :) Wolier sama jestem ciekawa zarys mam w głowie a jak wyjdzie sama nie wiem :)
UsuńHodowla nabiera ksztaltow, Ty nabierasz doswiadczenia, a ptaki zaufania do Was. Czyli wszystko na dobrej drodze. Miejmy nadzieje, ze chorobsko minie. Potem trzeba tylko uwazac, zeby nie powrocilo. Moze jakies witaminki w paszy?
OdpowiedzUsuńA potem juz nadejdzie wiosna i skoczy do gory krzywa wyzu demograficznego w nowych wolierach ;))
Panterko witaminy to podstawa i od początku ptakom je zapewniamy , mamy specjalną paszę z witaminami i co 2 dni podajemy gdyż co za dużo to.....
UsuńA jak przyjdzie wiosna to aż się boję ale pozytywnie :))
Pamiętam, że w domu kury psikały i nawet padały. Podobnie było z królikami Babcia mówiła, że to zaraza i przyszła z powietrzem. Czy tak faktycznie było? Przyznaję, że nie interesowałam się tym problemem. Przypominam sobie, że kurnik i klatki dla królików zawsze były wybielone.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na Twoją kuchnię śląską. Jest wyjątkowa i bardzo smaczna.
Pozdrawiam
Też jak byłam dzieckiem mieliśmy kury i króliki to też łapały różne choroby i również dziadek mówił że coś w powietrzu siedzi , gdyż jak szła choroba to i u sąsiadów wszystko chorowało , ale smutki precz :)
UsuńIlonko ciekawa jestem ile masz wszystkich ptaszków?
OdpowiedzUsuńDziunia bardzo podobna do mojej Pipetki, której niestety nie ma już z nami. Pozdrawiam:)))
Wszystkich ptaków mam , czyli bażantów , pawi , kaczek , kur to 63 sztuki i na tym na razie...poprzestanę :)
UsuńNo jestem pod wrażeniem Ilonko!!!
UsuńFaktycznie się wysmoluchały te białaski, a na zdjęciach obok, czyste jak chmurki!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Ilonko!
Dzięki Aniu:)
UsuńTo spora gromadka 63 szt.Bardzo jestem ciekawa tych wolier i domków dla ptaków.
OdpowiedzUsuńTeż urodziłam się 13 i bardzo wystrzegam się dnia 13 w piątek .
Kuchnia śląska jest bardzo dobra,uwielbiam różnego rodzaju klusi ,modrą kapustę i z przyjemnością będę czekać na przepisy(ja jestem poznańska pyra).
Trzyma kciuki za samiczkę uszaka a te silki to są czyścioszki ale czasami lubią się ubabrac w błocie.
pozdrawiam serdecznie
\
Ej Halszko nie ma co się wystrzegać :) jeśli się myśli że dany dzień jest pechowy to się tego pecha przyciąga , oj jeszcze zapomniałam pyry wymienić :) to może podsuniesz parę fajnych Twoich przepisów :)
Usuńja też sie urodziłam w piątek..ale nie 13...ale sliczne brudaski:)))Powodzenia!!
OdpowiedzUsuńTo witaj w klubie :)
UsuńBiała piękność z drugiego zdjęcia mogłaby się uczesać, bo jest rozczochrana :).Świetny pomysł z przepisami dań śląskich. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo właśnie przed chwilą napisałam posta aby więcej takich swojskich komentarzy a nie cacy cacy :)
Usuń