poniedziałek, 10 września 2012

SAMI MA DWA TYGODNIE

 Myślałam że będzie bardziej optymistycznie ale dzisiejszy dzień Sami rozpoczął od wizyty u weterynarza , powodem tego była jak widać nóżka która wyłamała się ze stawu  i prawdopodobnie doszło do tego dużo wcześniej , gdyż jak na pisklaka w jego wieku już nie powinien  chodzić chwiejnym krokiem  i zaniepokoiło nas to że jedna noga zawsze była lekko odchylona , dopiero wczoraj wyczuliśmy po porównaniu obu nóżek że jedna ma w stawie zgrubienie.
W tym usztywnieniu bo na gips jest za mały musi wytrwać 10 dni i mam nadzieję że będzie wszystko dobrze , ani my ani lekarz nie wiemy co mogło to spowodować, w kartonie gdzie prawie cały czas przebywa spód wyłożony jest bawełnianą tkaniną, jest tylko pojemnik na picie i jedzenie więc jedynie mógł na tym tą nóżkę uszkodzić ,  Sami chodził  by chwiejnym krokiem ale też mogło mu to sprawiać ból , co najwyżej tak by mu zostało ale po przyłączeniu kiedyś do stada inne ptaki mogły by go nękać a tego bym  nie chciała.  .
Te dwa tygodnie jak mamy Samiego to jest dla nas radość jak i troska  jednym z przykładów jest banalne co mu dać jeść , wierzcie mi ile ludzi tyle teorii ; jajko wskazane , biały ser również , drobniutki granulat dla kurczaków ? może być i zaczynają się schody pasza dla kurcząt wskazana tylko trzeba wiedzieć że w tą paszę zaopatrują się fermy drobiu i w tej paszy są różne składniki  które sprawiają że szybko nabiera się masy , od hodowcy wiem że ptactwo po tym jest agresywne i kombinuj człowieku co takiemu maleństwu dać żeby było dobrze . Ten sam hodowca twierdził że pokrzywy są wskazane jeśli chodzi o zielone a  dziś weterynarz stwierdził że pokrzywa jak już to odrobinę bo szkodzi  no i kogo słuchać ???
Wiem że Sami lubi tartą marchewkę , biszkopcika namoczonego w wodzie a z czasem będzie jadł to co lubią jego rodzice .
Jeszcze poniżej zdjęcia Samiego z rodzicami , popatrzcie choć wykluł się w inkubatorze to jednak jego wczorajsze popiskiwania sprawiły że  Maja  może  poczuła że to jej dziecko .

ZDJĘCIA Z WCZORAJ

 SAMI  Z MAMĄ

Zapraszam na mojego drugiego bloga: http://przewodnikagroturystyka.blogspot.com/

22 komentarze:

  1. Bidulek! Tak to z dzieciaczkami bywa. Mam nadzieje, ze sie wykuruje i bedzie chodzil prosto. Czy nadal nie wiadomo, jakiej jest plci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc sama jeszcze nie wiem po czym będzie szło poznać płeć:)

      Usuń
  2. Och, biedaczek maleńki! Jak mi go szkoda! Jak On się zachowuje? Czy leży spokojnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo jest spokojny i mam nadzieję że to przetrzyma .

      Usuń
  3. Trzymamy kciuki za Samiego. Mamy nadzieję że weterynarz wiedział co robi unieruchamiając mu nóżkę.Chociaż przy zwichnięciu stawu wydaje nam się że najważniejsze jest nastawianie zwichnięcia,co można zrobić dopiero po dobrym prześwietleniu.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę że weterynarz wiedział co robi , tym bardziej że czekaliśmy na takiego który zajmuje się głównie ptakami:)

      Usuń
  4. A zobacz jak ta nóżka wyglądała zaraz po wykluciu w porównaniu do zdrowej? Pracowałam kiedyś(daawno temu) w Zakładach Wylęgu Drobiu i bardzo często z czymś podobnym spotykałam się u kurcząt. Jednak taka nazwijmy to umownie "deformacja" pojawiała się u nich już od wyklucia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki maleńki a już musi tak bardzo cierpieć. Dobrze, że w porę zauważyliście wyłamanie.
    Serce się kraje, gdy patrzę na jego oczko, takie bystre. Pamiętam, jak babcia dawała kurczakom siekane jajko i drobno krojony krwawnik (zielone listki)
    Trzymam kciuki za Samiątko. Oby tylko wytrzymał. Dobrze, że jest spokojny.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz cieszy mnie to że tyle osób kibicuje Samiemu i choćby z tego powodu musi być z nim dobrze tyle dobrej energii nie może się zmarnować:)
      Pozdrawiam Cię Ilona

      Usuń
  6. Też tak myślałam czy nie miał tego po wykluciu ale po telefonicznych konsultacjach z hodowcą że chwieje się przy chodzeniu jego odpowiedz była że później przejdzie , na drugi raz będę wiedziała na co zwracać uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda mi każdego stworzenia, które cierpi, myślę, że wszystko dobrze się skończy pod fachową opieką; mama dawała kurczaczkom siekane jajko, twaróg, pokrzywę młodą tylko indykom; powodzenia i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poor little thing! Egg will be very good for him- I boil them and feed them to my Silkies. Hope he makes a full recovery! :) ((HUGS))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wówczas w wylęgarni mówiono,że te zmiany są wynikiem braku jakiejś witaminy w organizmie kurcząt. Najważniejsze,że Sammi jest już pod opieką weta :) trzymam bardzo mocno kciuki za jego wyzdrowienie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że szybko Sami uzdrawia i jest w stanie wrócić do jego pióra. Szczęśliwe myśli!

    OdpowiedzUsuń
  11. A może coś z tych receptur Ci się przyda?:
    http://mojamalazagroda.blogspot.com/2012/09/sami-ma-dwa-tygodnie.html#comment-form

    Zdrówka dla Samiego!
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za życzenia dla Samiego :)

      Usuń
    2. O ja sierota boża... Tu masz link z karmami dla pisklaków:
      http://forum.przyroda.org/topics2/ptasie-pogotowie-vt1040.htm

      Usuń