Niestety jesień zimna robota nas goni i w domu wieczne remonty na nas to trafiło , dom ma 80 lat jeszcze dwu piętrowy a więc pracy dużo dobrze że umiemy prawie wszystko robić sami , a tu jeszcze przed zimą trzeba ptaki zabezpieczyć i tak latamy trochę w domu jak nie pada to u ptaków .
Nieraz boję się że się że nie damy rady, jesteśmy prawie od dekady na swoim czyli sami sobie szefujemy to oczywisty plus minus to taki pomijając brak dłuższego urlopu to niepewność jutra , oczywiście to człowieka hartuje tylko na jak długo ?
Na półce przybywa książek do przeczytania a ja nie mam czasu , doba za krótka , niestety.
Na wielu blogach piszecie o jesieni a więc i ja coś napiszę ,otóż jesień dla mnie to przemijanie w przyrodzie się wszystko odrodzi ale ja mam na myśli ludzkie przemijanie , nieodwracalność siedzę w naszej od dwóch dni sypialni i piszę tego posta w pokoju, gdzie 8 kwietnia zmarła moja mama , ojciec nie żyje od 9 lat , i wiem że czasu nie cofnę ..
Gonimy nie raz w życiu za pierdołami a najważniejszego nie dostrzegamy czego ? każdy powinien sobie sam odpowiedzieć .
Wiem że smętnie dziś u mnie , jeszcze ptaki chorują tzn. kichają dajemy lekarstwo a poprawy nie widać , może ktoś wie jak to leczyć ? Fatum nam nie odpuszcza .
Gdzieś mi uciekł mój optymizm , może go jutro znajdę muszę pomyśleć czy go w kurniku przypadkiem nie zostawiłam :)
Dziękuję Wszystkim którzy choć trochę lubią poczytać o moich ptakach .
volgens mij denken ze he wat doe je in mijn hok.
OdpowiedzUsuńhahaha .. dus het is heel goed mogelijk: D
UsuńCzasami przychodzą takie nostalgiczne dni, przychodzą smutne wspomnienia, , wydaje się, że obowiązkom nie podołamy, ale to minie. Idź do kurnika, tam na pewno znajdziesz optymizm :)
OdpowiedzUsuńDzięki droga Gigo dziś dopadło mnie przesilenie pójdę jutro z rana do kurnika może znajdę co zgubiłam :)
UsuńSmutny jest dzisiaj Twoj post, Ilonko. Mam tyle szczescia, ze moi rodzice jeszcze zyja, ale sa tak daleko ode mnie...
OdpowiedzUsuńSciskam mocno
To dzwoń Panterko do rodziców i trzymaj kontakt póki oni są :)ja myślałam że mama chociaż będzie bo miała dopiero 62 lata .
UsuńDzwonie, Ilonko, dzwonie prawie codziennie, bo coz mi zostalo? A przede wszystkim, jak dlugo jeszcze? Moi rodzice skonczyli juz 80-tke, nie mam duzo czasu.
UsuńMoja Mama odeszła 5 kwietnia. I mnie jesienia dopadła pewna melancholia i smutek. Kończymy już sypialnię w pokoju Mamy, a nadal mówi się" weź - leży na półce w pokoju Mamy"... Bo tylko pamięć nam została tak naprawdę.
OdpowiedzUsuńA.
Wiem Asiu i przykro mi czytam że robicie sypialnie w pokoju mamy tak jak my i też mówimy np. trzeba zamknąć okno u mamy ....tak została pamięć ...
UsuńJak tu powiedzieć aby nie skłamać:) Z troskami to podobno jest tak że każdy dostaje ich tyle aby mógł je udźwignąć. Dziś chyba nikomu ich nie brakuje.
OdpowiedzUsuńZ tym byciem na swoim to u nas trwa to 26 lat i możemy Ci powiedzieć, do niepewności jutra można się przyzwyczaić, jest jeden warunek, nie chcieć zbyt wiele.
Pozdrawiamy serdecznie w tą jesienną noc :)
Macie rację ale niepewność jutra dla mnie to przede wszystkim zdrowie i co będzie jak go zabraknie :)
UsuńNa ten temat (zdrowie i co będzie jak go zabraknie :)to moglibyśmy napisać jednak na forum publicznym nie chcemy tego robić.
UsuńW skrócie (od 22uch lat nie jesteśmy ubezpieczeni)w tym czasie mieliśmy małe dzieci itd, teraz mamy ponad 50ąt i zbliża się starość :)
Oj długo jeszcze starość komu jak komu ale WAM nie grozi:)))
UsuńLieben Gruß und Sonne im Herzen
OdpowiedzUsuńCL
:) Danke und sich gegenseitig
OdpowiedzUsuńIlonko,może to ta jesień tak melancholijnie Cię nastraja.Osobiście nie lubię jesieni za to ,że wszystko wokół nas zamiera,staje się zimno i brak słońca.Też często w tym czasie nachodzą mnie dziwne myśli i poddaję się przemyśleniom.Tak to już jest raz lepiej raz gorzej, nie martw się jutro będzie lepiej.Pozdrawiam Cię serdecznie i głowa do góry
OdpowiedzUsuńJak piękne bażanty, ma piękne kolory.
UsuńPozdrowienia!