Niestety naszego pierwszego sułtana już nie ma, pomimo podawania lekarstw odszedł na wieczną zieloną trawkę , ten na pierwszych zdjęciach wraz z kurką jest nowym nabytkiem , niestety trzeba było się spieszyć z kupnem gdyż kurki te nie są zbyt popularne a co za tym idzie łatwo dostępne .
Tak więc mamy kogucika sułtana i dwie kurki .
Dziś było małe śledztwo w kurniku z powodu małego jajka które znaleźliśmy w słomie , bażanty odpadły jajka od nich są nakrapiane , na silki jajka za małe , sebrytki też odpadły , została pani feniksowa (miniaturka) , i mamy dylemat teoretycznie jajko można spożyć lub czekać jak zniesie następne i na nich siądzie a jeśli nie to do inkubatora włożyć ; tylko pisklaki w listopadzie mieć ? jeszcze nie wiem co się wymyśli .
Rzeczone wcześniej konkurentki to nasze nowe kurki nioski o których ostatnio pisałam a które dopiero dziś trafiły do kurnika gdyż przez dwa dni przebywały w innym pomieszczeniu taka mała kwarantanna dla dobra innych ptaków .
Po przyniesieniu owych dam do woliery koguciki od razu byli chętni do zaprezentowania swoich walorów , za to prawowite partnerki tych że kogucików przepuściły zmasowany atak na nowe kurki w postaci dziobania , od najmniejszych sebrytek do Mai a więc wyczuły konkurencje.
Ale nowe to nie kurze podlotki tylko stare wygi zwłaszcza zielononóżki , Maja której wszyscy szanujący swoje pióra schodzą z drogi z wielkim zdziwieniem pawim przyjęła fakt że mniejsza od niej kura jej się postawiła , złapała ją za pióra i nie chciała puścić , potrzebna była nasza interwencja a pawica zdezorientowana uciekła do kurnika .
Teraz coś z mojej grzędy , od dziecka zawsze fascynowała mnie Afryka potem poznałam nasze góry i bardzo chciałam tam zamieszkać niestety marzenia nijak mają się nieraz do rzeczywistości no cóż może kiedyś ....za to z wielką przyjemnością czytam blogi tych co mają szczęście mieć te widoki górskie na co dzień .
A póki co patrzę na swój ogród , który za niedługo zdominują ptaki ze swoimi domkami i wolierami ,mam wielką frajdę że w mieście na niewielkim skrawku ziemi mogę stworzyć tak jak tego chcę swoje miejsce na dalsze nasze życie .
Dziękuję wszystkim którzy mi w tym kibicują otwarcie i tym którzy po cichu podczytują również dziękuję.
wat een bijzondere mooie vogels (of kippen?)
OdpowiedzUsuńZobacz jaki świat ptasi i ludzki jest podobny,aż mi się śmiać się jak sobie wyobrażę nastroszone pióra kurek i Twoją interwencję.Masz dziewczyno wesoło, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo tego właśnie zmierzałam ale wolałam tego nie pisać chciałam pozostawić to w indywidualnym domyśle :)
UsuńMam pytanie, czy koguciki dekoracyjne moglyby w ogole pokryc te zwykle kury? Czy taka krzyzowka jest w ogole mozliwa? A jesli, to przeciez przyjda na swiat kurze kundelki. I czy te dekoracyjne moga sie krzyzowac miedzy soba? A kaczki? Czy tez trzeba je wszystkie separowac?
OdpowiedzUsuńNapisz, Ilonko, cos wiecej na ten temat.
Myślę że tak ale nie wiadomo co by się wykluło mogą być wady genetyczne , nasza w tym pewna rola aby do takich sytuacji nie dopuścić , a kaczki są przeważnie monogamiczne :)
UsuńTeż mnie interesują romanse między odmiennymi rasami.
OdpowiedzUsuńTrochę Ci zazdroszczę, nie nudzisz się w takim towarzystwie.
A czy Twoje koguciki pieją rano na pogodę? a wieczorem na deszcz?
Tyle ciekawych rzeczy dzieje się w kurniku.
Dzięki Tobie powoli je poznajemy.
Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
O romansach ptasich z pewnością napiszę a 10 KOGUCIKÓW uwielbia piać rano i to w różnej tonacji :)
UsuńŻal Ci chyba sułtana, że go już nie ma. Mnie jest smutno, a co dopiero Tobie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście że przykro mi że odszedł tym bardziej że wydawało się po podaniu lekarstwa już z nim lepiej ale niestety ; a jako że mieliśmy już wcześniej zamówione uszki po które musieliśmy pojechać złożyło się że hodowca ma również sułtany to nabyliśmy parę gdyż w kurniku była osamotniona kurka i wierz mi bardzo źle to znosiła , już od paru dni była sama gdyż chorego trzeba było izolować .
UsuńSzkoda że nie nagrałaś tej akcji na kamerę:-)
OdpowiedzUsuńFajnie się dzieje!
Też żałuję :)
UsuńThese are beautiful birds! I like the Sultan and also the others. I miss the sound of the cockerel's crow to wake up in the morning.
OdpowiedzUsuńWszędzie trwa ostra konkurencja, nawet w ptasim świecie; mamy takiego znajomego, który zawsze stroszy piórka, jeśli w pobliżu znajdzie się nowa przedstawicielka płci pięknej, nazywamy go "kogucik"; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Twój znajomy tego nie przeczyta :)
Usuńo tak..mały zawsze nadrabia:_)))hihihi
OdpowiedzUsuńMUSI:)))
Usuń