środa, 5 grudnia 2012

DALEJ

 Witajcie znajomi i nieznajomi :))

Dziś szukałam  spokoju   , choć czuję smutek , żal  , wiem że  już  losu nie odwrócę , więc idę dalej dokąd  ... jeszcze nie wiem  .
Szukam właściwej ścieżki , którą chciałabym podążać w tym blogowym świecie , bardzo mnie cieszy że  parę razy wytworzyła się taka mini dyskusja  przedostatnio o różnych wpadkach , ja miałam , wyście mieli , szło poczytać i  uśmiechnąć się pod nosem :)))
 
Myślę  podrzucać raz w tygodniu tematy co życie przyniesie i  zapraszać Was na takie blogowe  forum dyskusyjne  , bardzo mi zależy aby  zrodziło się takie fajne grono ludzi z którymi  można  by było pogadać , choć tu na blogu , jednak z telefonem nie był to dobry pomysł, mało komu przypadł do gustu .
Koniecznie dajcie znać co myślicie o takiej komentarzo-pogadance  , mam pytanie czy blogi czytają faceci , bo mam wrażenie że to kobiety tylko piszą komentują .....
Jak to czyta jakiś PAN , to zapraszam :)

Wczoraj  przyjechał trzeci domek , już dziś został pomalowany  , a w sobotę ma dojechać czwarty ostatni ..... na razie .

Chcę Wam podziękować za wczorajsze komentarze , przeczytałam wszystkie  , Sally  jest nadal z nami , jeden domek miał być dla nich dwóch , ale w tej sytuacji jak podrośnie  będzie później przebywała z innymi ptakami , tam gdzie jej miejsce .





27 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że będziesz przeżywać odejście Sammi.
    Zżyłaś się z nią. Zycie toczy się dalej. Musisz być silna bo na Ciebie czekają inne ptaki...
    Oczywiście, że dyskusje na blogu są fantastyczną sprawą...
    Oczywiście, że są Panowie, ale może mniej się angażują w pisanie obszernych komentarzy.
    Przypuszczam, że każdego cieszy każdy otrzymany komentarz. Mnie cieszy nawet taki, który posiada jedno słowo, chociaż są osoby, które takich sobie nie życzą. No cóż każdy ma inne podejście.
    Przesyłam Ci moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sammi już zawsze w moim sercu będzie miała szczególne miejsce .

      Usuń
  2. Ilonus, jesli tego potrzebujesz, odpocznij od blogu. Jezeli jednak pomoze Ci nasza bliskosc i komentarze, pisz. Kazdy z nas przezywa smutek inaczej. Nie zniechecaj sie jednak, zycie nie jest uslane wylacznie rozami, czesto trafiaja sie same kolce.
    Wiedz jednak, ze nie jestes w swoim smutku osamotniona, przezywamy go z Toba. Staraj sie nie myslec za duzo o przykrych sprawach, show must go on! Inne ptaszki Cie potrzebuja, Twoje dzieci i malzonek.
    A przede wszystkim my, Twoja blogowa rodzina.
    Sciskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi bardzo :(. Odejście każdego zwierzaczka jest smutne. Nie mamy na to wpływu....
    Reszta podopiecznych potrzebuje Cię!
    Pozdrawiam i wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bardzo lubię rozmawiać. Przez telefon też:-))) Jakbyś chciała - po prostu dzwoń! Bardzo lubię Twój blog, przywiązałam się już do Twoich ptasich skarbów, płakałam, kiedy odeszła moja ulubienica - czuję więź, chociaż nie widziałyśmy się nigdy w życiu.
    Ściskam Cię mocno!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bądź pewna Asiu że zadzwonię :)
      Ja również czuję i z Tobą i paroma osobami szczególną więź :)

      Usuń
  5. Tej jesieni i mnie odeszło kilka takich Samich...Czasami przychodzą na świat takie biedne, kalekie kurki i wiem 9choc to okrutne), że właściwie zyć nie powinny, bo w dorosłym świecie po prostu nie dadzą sobie rady.Natura sama to reguluje...Do tej pory pozostała mi tylko jedna niepełnosprawna kurka i wiem, że jest jej źle zimą, bo nie potrafi wskakiwać na żerdke do innych kur, a na pewno by chciała. Śpi samotnie w swoim pudełku i żal ściska człowieka jak na to jej wyobcowanie patrzy. pewnie i jej dola skończy się niedługo...Trudno, tak byc chyba musi.
    Ilonko! Tak już jest. Ludzka ingerencja bardziej tu szkodzi, niż pomaga.
    A co do dyskusji na forum blogowym, to jestem jak najbardziej za. Niech tylko temat będzie wciągający, no i niech czas pozwoli na dyskutowanie. Wiesz, komputer zajmuje nam stanowczo za dużo czasu. A tu prawdziwe życie toczy się i uwagi sie naszej domaga...
    Ściskam serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sammi była dla mnie szczególnie bliska gdyż urodziła się zdrowa tylko my z pomocą pewnego weterynarza wpędziliśmy ją w kalectwo , które po jednej operacji która nie pomogła skończło się drugą operacją gdzie pozostało tylko amputować nogę , więc tym bardziej chciałam ją otoczyć opieką .

      Usuń
    2. Ilonko, smutne jest to, co tu teraz napisałas. Bezradność, bezsilność, żal, że się nie udało. Ale przecież robiłaś, co mogłaś. Nie masz chyba do siebie o nic żalu (chociaz jak wiem , z własnego doświadczenia, to zawsze mamy do siebie o cos żal i zawsze wydaje sie nam, że coś moglismy zrobić lepiej). Taka już natura nadwrazliwców!
      A ile czasu w ogóle mogą zyć te ptaki? Jak sędziwego wieku dozywają w naturze?

      Usuń
    3. To że Sammi odeszła było szokiem nic nie wskazywało że coś się dzieje a rano ... pawie mogą żyć około 18 lat więc sporo .

      Usuń
    4. Może miała słabe serce. Wiesz, czasami jakieś wady ujawniają sie ni stąd ni zowąd - u ludzi także.Nie da się tego przewidzieć. I każda nagła śmierć szokuje wobec tego tak samo.
      A propos ludzi, to w tym roku odszedł ktoś bardzo mi bliski. Nagle. Nie rozumiem tego do tej pory. Nie ma pocieszenia.
      A pory roku zmieniają się, jak się zmieniały. I świat ani na moment nie przystanąłw swym biegu, chociaż kogoś ubyło...
      Ilonko, smutne jest życie, ale mimo to trzeba iśc dalej i zyć, szukajac światła i powodów do radości.

      Usuń
  6. zgadzam się w zupełności i chociaż nam bardzo ciężko na niektóre sprawy nie mamy wpływu; co do komentarzo-pogadanki jestem za , tylko szkoda że nie ma jakiejś lepszej opcji konwersacji na blogu / chyba że ja nie mam jakiegoś gadżetu czy opcji uruchomionej / muszę zawsze pamiętać gdzie dodałam k-rz
    i zajrzeć tam ponownie; pozdrawiam i dziękuję ślicznie za życzenia, jest mi bardzo miło, tym bardziej że miałam wielkie obiekcje aby coś takiego wstawić na bloga





























    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagodo znów odpowiedź się rozjechała , my też we wrześniu mieliśmy 20 lecie i też było to tematem posta , i cieszę się że i u Ciebie powiało rocznicą tak piękną :)

      Usuń
  7. Wiem, że utrata Sammi Cię boli, mnie też będzie jej brakować, ale nie martw się za bardzo. Tak widocznie musiało być i nic już nie zmienisz. Jeśli czujesz potrzebę dyskusji na jakieś tematy, to jestem za. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz Ilonko, Sammi byla chyba ulubienica nas wszystkich zagladajacych na Twoj blog. Przeczytalam Twoje posty o tym jak sie wyklula i wszystkie wpisy dotyczace tego pawika, jednak odeszla, cos poszlo nie tak. Robilas wszystko aby ja uratowac, nie udalo sie sie.
    Teraz jest juz gdzies tam w ptasim krolestwie, a my bedziemy o niej pamietac.

    Pogadanki blogowe bardzo lubie i jesli tylko bede miala taka mozliwosc, to chetnie sie dolacze. Niestety czasami brakuje czasu, ale jestem za, jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ataner dziękuję za Twoje słowa otuchy a na pogadanki serdecznie Cię zapraszam :)

      Usuń
  9. Myślę, że już się zebrało u Ciebie towarzystwo do pogadania, bo pod każdą notką pojawiają się komentarze :)
    A tematy do dyskusji - jak najbardziej i chyba najlepsze są takie, które życie w danej chwili przynosi.
    Miłego dnia życzę wszystkim :) u nas mroźno, ale słońce świeci :))
    Lidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidko Cieszą mnie Twoje słowa :) Jak tam regeneracja :)))))

      Usuń
    2. Jeszcze nie rozpoczęta :))) Jakoś nie mam śmiałości by odpakować te paczuszki ha ha .... może dzisiaj z okazji Mikołajek ;)
      L.

      Usuń
  10. Ja czytam Twój blog i o ile nic się w ciągu paru godzin nie zmieniło to jestem facetem ;) A z drobiem wszelakim niestety tak jest, że ginie łatwo i bez zapowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fallarze że jesteś FACETEM to wiem i fajnie że wpadasz , również to jest dla mnie szczególnie cenne że w razie czego służysz radami i to cennymi :))) tak że w roli eksperta jesteś bezcenny.

      Usuń
  11. kochana zrobiłaś więcej niż większość ludzi by zdziałała w takiej sprawie.Pokochałaś
    ptaki miłością bezwarunkową i oddałaś im serce,swój czas i nie ukrywajmy pieniądze.Mogę z ręką na sercu powiedzieć,że jest coraz mniej ludzi takich jak Ty.Mam ogromną przyjemność ,że poznałyśmy się w tej wirtualnej przestrzeni i jeżeli tylko masz ochotę możemy się wspierać na różnych zakrętach naszego życia a wizyty i komentarze u Ciebie nie stają się tylko zwykłym zachwytem nad przedmiotem czy innym detalem.Trzymaj się i zasypuj nas swoimi opowieściami a jak zmęczysz się nami odpocznij.Pozdrawiam i życzę Ci mimo wszystko miłych Mikołajek

    OdpowiedzUsuń
  12. Wielkie serducho do Twego dobrego serca ślę:)

    OdpowiedzUsuń