Cześć Wam moi drodzy :)
Dzięki serdeczne za Wasze komentarze pod ostatnim postem , uważnie wszystkie parokrotnie przeczytałam , po pierwszych od Olgi i Jaskółki trochę powietrze ze mnie zeszło , ale Asia i inne dziewczyny tchnęły w ten mój pomysł optymizmem , oczywiście Gigo pamiętam co obiecałam córci i tego będę pilnowała .
Więc doszłam do wniosku że na razie będzie zakładka na moim blogu , gdzie wrzucę posty od których się to wszystko zaczęło i jeśli będą komentarze lub e-maile na pocztę że jest taki projekt potrzebny to wtedy pomyślę o czym konkretnym , myślę że tak będzie najlepiej .
Od razu napiszę o jakim myślę problemie aby uniknąć typowych wampirów energetycznych( z powodu mojego niewielkiego uwielbienia dla czosnku :) trudno konkretnie nazwać ten problem , ale z grubsza chodzi o to że po długich latach bycia totalną kurą domową uwielbiającą całą tą domową otoczkę i prace z tym związane , przyszedł moment że trzeba było z tego bezpiecznego dla mnie domu wyjść do ludzi i zaczął się problem , okazało się że co dziwne brak mi pewności siebie , towarzyszą mi nieznane wcześniej lęki przed wyjściem w publiczne miejsca , unikam ludzi , i jestem w tym wszystkim samotna , żyję funkcjonuję , jestem dla innych nie dla siebie , zaczyna się błędne koło , ktoś doradza na chandrę smutki najlepszy fryzjer , nowy ciuch ,ale problem że ja do sklepu ani do fryzjera nie pójdę ZDZICZAŁAM PO PROSTU .
Ten problem mam za sobą , ale jak mogę komuś pomóc , choćby w taki sposób że takie coś dotykać może wiele kobiet i nie jest się z tego powodu dziwadłem , to będzie ten kącik zawsze u mnie na blogu czekał, moja poczta również .
Dziś ostatni dzień starego roku , więc myślę że życzenia , pragnienia powinny mieć w tym dniu szczególną moc , moje prócz tych bardzo osobistych , które zostawię dla siebie są , stworzyć fajne miejsce z ptakami i kurną chatą na czele gzie będą się mogły panie oderwać w tej chacie od codziennej bieganiny , rutyny oczywiście jako gospodyni zadbam o odpowiednią atmosferę i klimat aby ja napisała wczoraj Mirka nie było takiej co wszystkie rozumy pozjadała ,ja też nie lubię takich ludzi więc że to da się zrobić .
Ogrom pracy nas czeka , ale wiara czyni cuda więc wierzę że się uda , a Wy będziecie mogli to wszystko śledzić u mnie na blogu .
Jeszcze postanowienie z ostatniej chwili , chyba w lutym zapiszę się na zajęcia z Jogi , ponieważ moje kury niosą jajka w tak dziwnych miejscach , że zlokalizować jajko jest problemem ale dostać się po nie jeszcze większym , właśnie wczorajsze cenne jajko , które zanim wzięłam je w rękę nabiłam sobie solidnego guza , coś mi w krzyżu strzyknęło gdy usiłowałam po między grzędami po nie sięgnąć więc zaczynam ćwiczyć , ćwiczyć aby kondycja wróciła , myślę że początek będzie ciężki ale dam radę , a jeśli nie to, najwyżej dam plamę :))
Kochani po nowym roku będą już ptaki bażanty pomału zaczynają gody , wydają z siebie ciekawe odgłosy , tak się porobiło pogoda wiosenna , tak bardzo chciałabym pewne rzeczy z życia ptaków dla Was nagrać oj pośmialibyście się nieraz z różnych zachowań ptaków , ale mój aparat odmówił posłuszeństwa , więc zostaje komórka .
ŻYCZĘ WSZYSTKIM WSZYSTKIEGO O CZYM MARZYCIE ABY W NOWYM ROKU SIĘ SPEŁNIŁO ORAZ ZDROWIA I MIŁOŚCI .
Ilona
Dzięki serdeczne za Wasze komentarze pod ostatnim postem , uważnie wszystkie parokrotnie przeczytałam , po pierwszych od Olgi i Jaskółki trochę powietrze ze mnie zeszło , ale Asia i inne dziewczyny tchnęły w ten mój pomysł optymizmem , oczywiście Gigo pamiętam co obiecałam córci i tego będę pilnowała .
Więc doszłam do wniosku że na razie będzie zakładka na moim blogu , gdzie wrzucę posty od których się to wszystko zaczęło i jeśli będą komentarze lub e-maile na pocztę że jest taki projekt potrzebny to wtedy pomyślę o czym konkretnym , myślę że tak będzie najlepiej .
Od razu napiszę o jakim myślę problemie aby uniknąć typowych wampirów energetycznych( z powodu mojego niewielkiego uwielbienia dla czosnku :) trudno konkretnie nazwać ten problem , ale z grubsza chodzi o to że po długich latach bycia totalną kurą domową uwielbiającą całą tą domową otoczkę i prace z tym związane , przyszedł moment że trzeba było z tego bezpiecznego dla mnie domu wyjść do ludzi i zaczął się problem , okazało się że co dziwne brak mi pewności siebie , towarzyszą mi nieznane wcześniej lęki przed wyjściem w publiczne miejsca , unikam ludzi , i jestem w tym wszystkim samotna , żyję funkcjonuję , jestem dla innych nie dla siebie , zaczyna się błędne koło , ktoś doradza na chandrę smutki najlepszy fryzjer , nowy ciuch ,ale problem że ja do sklepu ani do fryzjera nie pójdę ZDZICZAŁAM PO PROSTU .
Ten problem mam za sobą , ale jak mogę komuś pomóc , choćby w taki sposób że takie coś dotykać może wiele kobiet i nie jest się z tego powodu dziwadłem , to będzie ten kącik zawsze u mnie na blogu czekał, moja poczta również .
Dziś ostatni dzień starego roku , więc myślę że życzenia , pragnienia powinny mieć w tym dniu szczególną moc , moje prócz tych bardzo osobistych , które zostawię dla siebie są , stworzyć fajne miejsce z ptakami i kurną chatą na czele gzie będą się mogły panie oderwać w tej chacie od codziennej bieganiny , rutyny oczywiście jako gospodyni zadbam o odpowiednią atmosferę i klimat aby ja napisała wczoraj Mirka nie było takiej co wszystkie rozumy pozjadała ,ja też nie lubię takich ludzi więc że to da się zrobić .
Ogrom pracy nas czeka , ale wiara czyni cuda więc wierzę że się uda , a Wy będziecie mogli to wszystko śledzić u mnie na blogu .
Jeszcze postanowienie z ostatniej chwili , chyba w lutym zapiszę się na zajęcia z Jogi , ponieważ moje kury niosą jajka w tak dziwnych miejscach , że zlokalizować jajko jest problemem ale dostać się po nie jeszcze większym , właśnie wczorajsze cenne jajko , które zanim wzięłam je w rękę nabiłam sobie solidnego guza , coś mi w krzyżu strzyknęło gdy usiłowałam po między grzędami po nie sięgnąć więc zaczynam ćwiczyć , ćwiczyć aby kondycja wróciła , myślę że początek będzie ciężki ale dam radę , a jeśli nie to, najwyżej dam plamę :))
Kochani po nowym roku będą już ptaki bażanty pomału zaczynają gody , wydają z siebie ciekawe odgłosy , tak się porobiło pogoda wiosenna , tak bardzo chciałabym pewne rzeczy z życia ptaków dla Was nagrać oj pośmialibyście się nieraz z różnych zachowań ptaków , ale mój aparat odmówił posłuszeństwa , więc zostaje komórka .
ŻYCZĘ WSZYSTKIM WSZYSTKIEGO O CZYM MARZYCIE ABY W NOWYM ROKU SIĘ SPEŁNIŁO ORAZ ZDROWIA I MIŁOŚCI .
Ilona
ILONKO!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i Bliskim wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku. Nade wszystko zdrowia, szczęścia, miłości, radości, realizacji wszystkich planów i zamierzeń...
Do Siego Roku!
Serdecznie pozdrawiam
ŁUCJO kochana i wzajemnie :)
UsuńCUDOWNEGO 2013 ROKU ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńKrysko Tobie również :)
UsuńWidzę, że trochę przegapiłam....
OdpowiedzUsuńAle i tak z całego serca życzę Ci w Nowym Roku wszystkiego, co najlepsze. Zdrowia, radości i zadowolenia z każdego dnia. I spełniania się marzeń:).
Pozdrawiam!
Ja życzę Tobie również wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku :)
UsuńIlonko, wszystkiego tego, czego Ci trzeba. Niech ten rok będzie dobry. Niech się darzy. Gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOwieczko DZIĘKI :)
UsuńZdrowia, pomyslności i spełnienia marzeń życzę Tobie i Twoim bliskim :) i trzymaj tak dalej-blog super się rozwija :)
OdpowiedzUsuńTe same życzenia kieruję do Ciebie :)
UsuńIlonko! Trzymam kciuki, by udało Ci się to, co sobie zamierzyłaś. Jesteś silną, upartą kobietą, pełną wrażliwości i empatii. Myślę więc, ze projekt grupy wsparcia może mieć u Ciebie rację bytu. Tylko powolutku i spokojnie. Nie bierz na swoje barki wszystkiego! Raczej nazdzoruj i współdziałaj z resztą grupy, żeby Cię to nie przerosło. Chcesz pomagać innym a inni to czują i zlecą sie na pewno do Ciebie jak ptaki do gniazda. A Ty je nakarmisz dobrym słowem... kochana Ptaszarko ze Śląska!:-))
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego życzę w tym Nowym Roku!:-))
Olgo myślę że razem mogłybyśmy tworzyć niezły duet , ja narwana , sto pomysłów na dzień , Ty opanowana i stonowana , a co do grupy pomysł jest a czy wypali tego nie wiem ,a chęć pomagania u mnie nie jest niczym nowym , za moich nastoletnich lat wraz z koleżanką zajmowaliśmy się małżeństwem staruszków , zakupy , sprzątanie taki dobry uczynek .
UsuńA o te dobre słowo nieraz naprawdę trudno a moc słowa może bardzo wiele zrobić dobrego jak i złego .
Ja również jeszcze raz Was ściskam i życzę wszystkiego co najlepsze :)
Nasz los zależy od nas i taka jest prawda. A Na Nowy Roku Wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńMasz rację Aniu :) i również wszystkiego co najlepsze dla Ciebie :)
UsuńMerry and Happy New Year ...!
OdpowiedzUsuńEko
Finland / Lapland / Kuusamo
Oby wszystkie Twoje pomysły się zrealizowały, łącznie z "Zakładką z demonami z przeszłości" i dawały Ci radość. Szczęśliwego Nowego Roku !
OdpowiedzUsuńGigo dzięki wielkie :)
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku. Spełnienia marzeń.
OdpowiedzUsuńWzajemnie i dziękuję serdecznie :)
UsuńIlonus, z kazdym dniem zadziwiasz mnie coraz bardziej. Trudno uwierzyc w to, co piszesz o jakiejs niesmialosci, czy zgola zdziczeniu, bo mamy przed oczami kobiete smiala, otwarta, bardzo przebojowa, z glowa pelna pomyslow na nastepne sto lat. Matke trojki dzieci, zone i opiekunke swojej babuni. Hodowczynie ozdobnych ptakow. Bizneswoman. Osobe o niespozytej energii, zawsze pogodna, tryskajaca optymizmem, sluzaca innym pomoca. Kogos, kto sa m poradzil sobie w nielatwej walce z demonami. Cech Twoich wystarczyloby do obdarowania nimi druzyny harcerskiej.
OdpowiedzUsuńJest dla mnie zaszczytem, ze moglam poznac, chocby wirtualnie i troche telefonicznie, takiego Czlowieka, jak Ty.
Badz z siebie dumna!
A moje zyczenia? Badz, jaka jestes!
Panterko kochana :) nieśmiałość i zdziczenie było półtora roku temu , czyli już ponad rok żyję innym życiem , nadrabiam stracone 10 lat życia , mnie nieraz samej to zrozumieć ale tak jest , dostałam drugie życie , dla mnie to było jak wyjście z ciężkiej choroby , tak naprawdę temat rzeka , a tak naprawdę jeśli sami siebie nie zrozumiemy nikt nas nie zrozumie .
UsuńTym bardziej czuję się silna że sama się z tym uporałam , moc jest w nas to inni nam wmawiają że jesteśmy słabi , pamiętam jak 20 lat temu paliłam papierochy o tak mąż niepalący a ja po 2 paczki kopciłam , co się wysłuchałam że nie dam rady rzucić , a pewnego dnia , stwierdziłam że nie palę i po pięciu latach nałogu rzuciłam i już do niego nie wróciłam .
W sumie jakby nie patrzeć ze mną jest tak ktoś mi mówi że sobie nie poradzę , lub nie dam rady , to prawie za wszelką cenę staram się aby udowodnić komuś że się myli :)
Panterko nie zawstydzaj mnie to dla mnie zaszczyt znać taką życiową KOBIETĘ jak Ty :)
I zostań również sobą :)
Ilonko, jak na zapracowaną kobietkę masz sporo wolnego czasu skoro zabierasz się za tyle spraw, ale życzę Tobie abyś wytrwała we wszystkich zamierzeniach, a Twojej rodzince aby mieli cierpliwość do takiej Żony i Mamy, którą rozpiera energia:)))
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!!!
Bożenko , zapracowanie jedno a dobra organizacja to drugie , kładę się spać po północy a wstaję codziennie nawet w niedzielę o szóstej rano , szkoda mi życia na spanie , więc mam dzień maksymalnie wydłużony , nieraz zanim dzieci do szkoły wyprawie już mam obiad prawie przygotowany , dziś do 9 rano upiekłam sernik , zrobiłam klusek śląskich na dwa dni , nagotowałam makaronu dla ptaków a potem zrobiłam śniadanie dla wszystkich .
UsuńJak się chce to wszystko idzie i myślę że moi bliscy wolą mnie taką z temperamentem , co jak trzeba to ochrzani , pozrzędzi jak to kobieta , niż zbolałą życiem męczennice którą bywałam w poprzednim życiu .
I dla Ciebie wszystkiego dobrego :)
Optymizm tchnie z Twego postu..i niech tak bedzie w przyszlym roku...szczescia zycze!
OdpowiedzUsuńGrażynko musi być optymistycznie ,i myślę że będzie nadal , a szczęścia i radości również Ci życzę :)
UsuńŚciskam serdecznie :)
Ilonko, jesteś silną i mądrą kobietą, życzę Ci, abyś pozostała pełna zapału, werwy, ciepła i żeby spełniły się Twoje plany. Niech nadchodzący rok przyniesie Ci spełnienie i wiele radości ;-) Niech będzie dobry! Ściskam Cię czule ;)
OdpowiedzUsuńDroga Inkwizycjo Ty również jesteś silną kobietą i Tobie życzę też wielu radości i zadowolenia z Twojej rodziny :)
UsuńŚciskam Cię mocno :)
Zycze Ci kochana aby wszystkie Twoje pomysly i marzenia w Nowym 2013 Roku spelnily sie, usciski dla calej rodzinki:)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne kochana Ataner , a rodzince uściski przekażę :)
UsuńNiech wszystkie Twoje marzenia i pomysły spełnią się w tym Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńHalszko droga dzięki za wiadomość z życzeniami , dopiero wieczorem ją zauważyłam , ja również Ci życzę zdrowia , i jeszcze raz zdrowia , a reszta sama przyjdzie :)
UsuńW Nowym Roku chciałabym Ci serdecznie życzyć
OdpowiedzUsuńtego co najlepsze i najpiękniejsze:
niech spełniają się plany i marzenia,
blask przyjaźni i miłości każdy dzień opromienia,
zdrowie i dobry humor nie opuszcza :)
Niech się nam darzy! :*
Jomo ja również życzę Tobie aby spełniło się wszystko czego pragniesz :)
UsuńKury są bardzo dowcipne, jeżeli chodzi o miejsce składania jajek:)))Są też niezwykle bystre, jak zorientują się, że jajka znikają to znoszą w jeszcze ciekawszym miejscu np: w szafie, pod szafą, na szafie, w kwietniku, na dachu kurnika i takie tam:))) Fajnie mieć kurki!!!
OdpowiedzUsuńIlonko serdecznie, noworocznie pozdrawiam:)))
Haniu moje widać chyba zaczynają tę zabawę w kotka i myszkę , a ja będę się wyrabiać w roli tropiciela :)
UsuńHaniu droga ja również Cię pozdrawiam i ściskam
Rety- nie miałam zamiaru Cię zniechęcać. Napisałam to z obawy, czy dasz redę, bo ja coś podobnego przeszłam i wiem, ze trzeba być bardzo silnym psychicznie, żeby "zbierać" na siebie różne troski oraz zmartwienia innych. Przeczytałam komentarze zamieszczone powyżej, i jestem spokojna, bo wyłania się z nich obraz Ciebie- osoby pogodnej i wiedzącej czego chce.
OdpowiedzUsuńZatem- najlepszego spełnienia postanowień i dalszej pogody ducha w nowym roku :)
Jaskółko może być tak że nikt się do mnie z niczym nie zwróci , może nie być żadnego odzewu .
UsuńPostanowienia już zaczynam spełniać :)) dzięki
Dasz radę, oczywiście że dasz. Czasem takie "przełomy" dają nam jakby drugie życie, w którym same dziwimy się, jak mogłyśmy tkwić w poprzednim.
OdpowiedzUsuńDobrze to ujęłaś Gaju przełom , i tak właśnie się czuję jakbym miała drugie życie , a teraz nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić że tkwiłam , utknęłam na długie lata w swoim osobistym więzieniu .
UsuńWszystkiego co dobre i spełnienia marzeń
OdpowiedzUsuńDzięki Agatko dla Ciebie również :)
UsuńNie wiedziałam,że mam tyle zaległości u Ciebie.Naczytałam się ,oj naczytałam nowosci.Ilonko ,jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twojego samozaparcia,Twojej odmiany.Ja zamykam się coraz bardziej ,może czasem tylko w komentarzach czasem uda mi się jakoś ,,wywnętrzyć,,.Moje życie tez od dziecka było ponad moją wrażliwość,potem też mniej więcej w dawnym stylu .staram sie być coraz silniejsza,ale w nocy często przychodzą własnie te demony oparte na przszłości,na której wyrosły.Ale godzę się z tym,bo tak już musi być.Tylko muszę dać radę.
OdpowiedzUsuńMoc życzeń.
Moja droga Anastazjo życie jest zbyt krótkie i cenne aby dać się stłamsić poprzez nasze siedzące w zakamarkach serca czy głowy demony , nieraz trzeba być żołnierzem i rozprawić się ze swoim własnym wrogiem , lub obrać sobie cel w życiu i płynąc naszą łodzią właściwym kursem .
UsuńZawalcz , bo warto , więcej nie chcę tu pisać nie wszystko jest dla wszystkich .
Ściskam Ilona