Jak pisałam wczoraj , miałam zamiar kupić sobie , książkę biograficzną ale ... zastanawiam się dlaczego lubię takie książki o kimś czyli biograficzne , literaturę faktu , podróżnicze a romansideł nie znoszę .
Jak jest dobra książka to przeczytam do końca bez rozkładania na parę dni , teraz co blogi nieraz mają wspólnego z książką oprócz tego że to się czyta ? ano wiele z nas piszących pisze o sprawach z życia wziętych , czyli blogi są naszymi biografiami .
Nieraz jak trafiłam na taki życiowy , czyli dla mnie ciekawy blog potrafiłam go przeczytać od początku , zarywając parę dni , po takiej lekturze wręcz blog automatycznie stawał się dla mnie taką książką , tylko musiałam czekać na następne posty .
Z pewnością nie tylko ja tak mam , tu nam nikt niczego nie narzuca , sami decydujemy , gdzie chcemy zaglądać , z kim popisać .
Nieraz choć padam z nóg muszę odwiedzić bo chcę moje ulubione blogi , i nie są to tylko te , z którymi jestem bliżej , jest parę takich gdzie zaglądam , czytam nieraz bardzo długie posty , a właściciel nie wie o moim istnieniu , i też myślę że wielu z nas tak robi , boimy się ujawnić , sama nie wiem .
Nie będę bawić się w statystyki , ale widzę że zaglądają do mnie ludzie , których nie znam , już na ujawnienie nie liczę , chodzi o to że jeśli ja traktuję mój blog jako swoją częściową biografię , i piszę nieraz o bardzo osobistych sprawach , i widać że inni też lubią poczytać co u jakieś zwykłej Ilony słychać , niż u kogoś ze świecznika .
Moi drodzy... pisząc bloga wszyscy jesteśmy pisarzami swojego życia , nie ważne czy opisujemy swoje życie , przygody , podróże , wytworki naszych rąk , opisujemy swoje codzienne życie , bo nawet szalik zrobiony na drutach przez nas , jest częścią naszego życia dla której poświęciliśmy swój czas .
Nawet jak dostaniemy jeden komentarz to cieszmy się z niego , bo ktoś zechciał poświęcić nam swój czas .
Pozdrawiam Wszystkich a szczególnie tych skrytych dziś :)
Jak jest dobra książka to przeczytam do końca bez rozkładania na parę dni , teraz co blogi nieraz mają wspólnego z książką oprócz tego że to się czyta ? ano wiele z nas piszących pisze o sprawach z życia wziętych , czyli blogi są naszymi biografiami .
Nieraz jak trafiłam na taki życiowy , czyli dla mnie ciekawy blog potrafiłam go przeczytać od początku , zarywając parę dni , po takiej lekturze wręcz blog automatycznie stawał się dla mnie taką książką , tylko musiałam czekać na następne posty .
Z pewnością nie tylko ja tak mam , tu nam nikt niczego nie narzuca , sami decydujemy , gdzie chcemy zaglądać , z kim popisać .
Nieraz choć padam z nóg muszę odwiedzić bo chcę moje ulubione blogi , i nie są to tylko te , z którymi jestem bliżej , jest parę takich gdzie zaglądam , czytam nieraz bardzo długie posty , a właściciel nie wie o moim istnieniu , i też myślę że wielu z nas tak robi , boimy się ujawnić , sama nie wiem .
Nie będę bawić się w statystyki , ale widzę że zaglądają do mnie ludzie , których nie znam , już na ujawnienie nie liczę , chodzi o to że jeśli ja traktuję mój blog jako swoją częściową biografię , i piszę nieraz o bardzo osobistych sprawach , i widać że inni też lubią poczytać co u jakieś zwykłej Ilony słychać , niż u kogoś ze świecznika .
Moi drodzy... pisząc bloga wszyscy jesteśmy pisarzami swojego życia , nie ważne czy opisujemy swoje życie , przygody , podróże , wytworki naszych rąk , opisujemy swoje codzienne życie , bo nawet szalik zrobiony na drutach przez nas , jest częścią naszego życia dla której poświęciliśmy swój czas .
Nawet jak dostaniemy jeden komentarz to cieszmy się z niego , bo ktoś zechciał poświęcić nam swój czas .
Pozdrawiam Wszystkich a szczególnie tych skrytych dziś :)
No to ja dzisiaj nic nie napisze.
OdpowiedzUsuńJestem tu in cognito.
:)))
Ok. tylko cosik ogon wystaje :))
OdpowiedzUsuń:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) i buziak. Dzisiaj ja jestem padnięta i na więcej mnie nie stać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie nogi już nie chcą nosić , ale mogę siedzieć , wypoczywaj moja droga :))
UsuńBuziak , oczywiście
Ja też jestem padnięta. Dzisiaj wreszcie wróciłam do ludzi.
OdpowiedzUsuńDwa tygodnie przymusowego "leniuchowania" z termometrem pod pachą, to zbyt długo.
Podpisuję się dwoma "ręcami" pod Twoim postem.
Przesyłam pozdrowienia.
No Lusiu to Cię choróbsko dopadło , ale już lepiej co ?
UsuńBuziaki :)
a ja żałuję że tak póżno założyłam bloga w którym miało być tylko decou i trochę dziergadełek a zrobił się teraz misz-masz , życie samo nim kieruje. Nawiązuje się wirtualne znajomości,są i pogaduchy,każdy pisze to co mu w duszy gra. Ale też zdarzało mi się czytając czyjegoś bloga mieć łzy w oczach i moje zmartwienia stawały się niczym w porównaniu z tym co czytałam.
OdpowiedzUsuńStosy nieprzeczytanych gazet piętrzą się bo siedzę w necie i swoich robótkach
a obiady ? - uf ,ostatnio wrr , najlepiej jakby same ugotowały się,
dziewczyny, też tak macie?
Ja też miałam najpierw ptaki , a teraz mam też misz-masz i jest mi z tym dobrze , stosy książek czekają , gazety również , ale zawsze pisać bloga też nie będę , ale póki co jeszcze poszaleję tutaj :)
UsuńJak mam ochotę uwielbiam gotować , dogadzać smakowitymi potrawami , ciastami , ale w kółko to samo robić już nie :)
Ja się zatem nie odzywam, tylko czytam i uśmiecham się;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że uśmiech szeroki:))))
UsuńDobrze prawisz:) Jest bardzo duzo fajnych i interesujacych blogow. Pamietam moje poczatki blogowania, podczytywalam innych, jednak zawsze staralam sie zostawic po sobie slad.
OdpowiedzUsuńJa mam to samo, jesli tematyka bloga mnie zainteresuje to czytam taki blog od dechy do dechy.
Poznalam wiele fantastycznych kobiet dzieki blogowaniu i nasza przyjazn trwa juz ladnych kilka lat. W prawdzie jest to znajomosc wirtualna, ale wiele dla mnie znaczy.
Mam jakis siodmy zmysl, wyczuwam ludzi dobrych i tacy zazwyczaj trafiaja na moj blog.
W koncu czarownica jestem:)
A czytania ksiazek nie odpuszczam, musze miec czas na wszystko:)
To widać mamy podobnie, a jak piszesz że poznałaś fajne babki dzięki blogowi i jest możliwa wirtualna przyjaźń , to sprawiasz że to o czym od dawna myślę i piszę ma sens ,więc może kiedyś zmontuję te moje Dziewczyny z Bloga :) , choć mężczyzn nie pomijam i nie wykluczam :)
UsuńAtaner może i jesteś czarownicą ale tą dobrą :)
Jak Ty Ilonko mądrze prawisz.Ja bardzo dużo podczytywałam zanim założyłam bloga.Zresztą do dzisiaj tak robię.Sama do pisania talentu nie mam .Jakoś ciężko jest mi się rozkręcić.Niektóre blogi są tak ciekawe,że trudno się oderwać,a u mnie tylko praktycznie robótkowo.Zawsze mało pisałam o sobie bo właściwie kogo mogło by to interesować,ale może czas to zmienić.Może dzięki temu zyskam coś czego zawsze szukałam.W każdym razie teraz połamała mnie grypa.Leżę,kicham i ogólnie jest do bani.Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńBrydziu mądrze prawię piszesz, a ja piszę to o czym myślę , nie myśl tak że nie masz talentu do pisania , ja też nie mam , nawet w szkole pisałam długie wypracowania tylko były nie na temat :) nieraz ktoś myśli że ma talent bo coś ładnie i zgrabnie coś skleci , ale tak naprawdę nic nie przekazuje , pisanie jest o niczym , więc Brydziu pisz tak jakbyś rozmawiała z koleżanką i mówisz jej to co chcesz powiedzieć , a to czego nie chcesz powiedzieć zostawiasz dla siebie .
UsuńMam nadzieję że leżysz w łóżeczku i się kurujesz :)
Ściskam Cię i życzę zdrówka :)
To prawda. Spisujemy fragmenty naszej rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńTeż się z Tobą Dorotko zgadzam :)
UsuńPRZECZYTAŁAM, POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńObecność potwierdzona :)
UsuńPisząc blogi sprawiamy, że nie przemijamy tak zupełnie bez sladu. Nasze słowa, zdjecia krążą sobie gdzieś po internecie i będą tam jeszcze wówczas, gdy juz my dawno przestaniemy blogi pisać. A przeciez nie znikniemy wtedy lecz pójdziemy swoją drogą. Znajdziemy dla siebie inne sposoby wyrazania siebie i realizowania swoich pasji.
OdpowiedzUsuńA póki co piszemy z nadzieja, ze czytają nas rozumni, wrażliwi ludzi, trochę podobni do nas a trochę jednak inni. Inność jest ciekawa i uczy nas nowego spojrzenia na rzeczywistość.
Pozdrowienia zamyslone zasyłam Ilonko!
P.S.
W wolnej chwili zajrzyj sobie kochana na wczorajszy swój post o Romeo i Julii. Przejrzyj jeszcze raz komentarze.
Tak właśnie myślę że czytają nas choć to abstrakcyjnie brzmi , ludzie podobni do nas , jednocześnie inni , z podobną wrażliwością .
UsuńZajrzałam :)