Mogę się podpisać pod słowami Panterki , że się zmieniłam dzięki blogowi , głowę mam pełną pomysłów , jest to prawdą , ale z drugiej strony zawsze taka byłam , choć tego nie było widać .
Inkwizycja dobrze to nazwała , przełamać konwencję drobiową , raczej nie myślałam pisać w tamtym blogu , w końcu czasowo bym nie wyrobiła , więc zostaję na tym blogu .
Blog jak napisała Inkwizycja to coś więcej niż tylko wpisy , to specyficzna więź a nawet często przyjaźń :) więc jest nas więcej co tak myślimy , czyli ....
Ja Ilona proszę Was abyśmy założyły , swoisty klub DZIEWCZYN Z BLOGA , skupiający kobiety które , szukają przyjaźni choć wirtualnej , potrzebują porady , rozmowy , taki coś na zasadzie jedna za wszystkie wszyscy za jedną .
Może to być zamknięty blog , gdzie każda będzie miała swój klucz , bez szefowych , radzimy i ustalamy wspólnie , bez wymądrzania , bez zdjęć tylko słowa .
Jak będzie jakiś odzew to ustalimy co i jak .
Ale to nie wszystko , jak pisałam ostatnio , czyli parę godzin temu , nieraz pisałam ale czułam się skrępowana tym a to ptaki , a to może nie wypada tak pisać , więc pomyślałam że zrobię parę postów , trochę innych , niż dotychczas , bardziej osobistych nie w stylu co było kiedyś tylko tu i teraz ,czyli kilka dni z mojego realnego życia , bez lukru i wisienek , co czuję , co myślę ....CZAS ABYŚMY SIĘ POZNALI .....
Inkwizycja dobrze to nazwała , przełamać konwencję drobiową , raczej nie myślałam pisać w tamtym blogu , w końcu czasowo bym nie wyrobiła , więc zostaję na tym blogu .
Blog jak napisała Inkwizycja to coś więcej niż tylko wpisy , to specyficzna więź a nawet często przyjaźń :) więc jest nas więcej co tak myślimy , czyli ....
Ja Ilona proszę Was abyśmy założyły , swoisty klub DZIEWCZYN Z BLOGA , skupiający kobiety które , szukają przyjaźni choć wirtualnej , potrzebują porady , rozmowy , taki coś na zasadzie jedna za wszystkie wszyscy za jedną .
Może to być zamknięty blog , gdzie każda będzie miała swój klucz , bez szefowych , radzimy i ustalamy wspólnie , bez wymądrzania , bez zdjęć tylko słowa .
Jak będzie jakiś odzew to ustalimy co i jak .
Ale to nie wszystko , jak pisałam ostatnio , czyli parę godzin temu , nieraz pisałam ale czułam się skrępowana tym a to ptaki , a to może nie wypada tak pisać , więc pomyślałam że zrobię parę postów , trochę innych , niż dotychczas , bardziej osobistych nie w stylu co było kiedyś tylko tu i teraz ,czyli kilka dni z mojego realnego życia , bez lukru i wisienek , co czuję , co myślę ....CZAS ABYŚMY SIĘ POZNALI .....
Chętnie się włączę.
OdpowiedzUsuńNieustannie brakuje mi przyjaznej duszy, sama chętnie oddam swój czas i starania.
Dzięki Gabrysiu , mnie też brakuje przyjaznych dusz , a nie chcę już szukać po omacku , chcę aby było dogodne miejsce na sprawy ducha :)
UsuńWitaj! Ja mogę być Dziewczyną z Bloga, właściwie juz jestem :-)) Fajnie, że piszesz "bez lukru i wisienek" o tym, "co Ci tam w duszy gra". To sprawia, że chętnie do Ciebie zaglądam, chociaż ptaszyska tez mnie bardzo interesują :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się Izo bardzo , bez lukru to pisać dopiero mam zamiar .
UsuńŚCISKAM
Ilonko! To, co zamierzasz zrobić brzmi ciekawie i odważnie. Masz w sobie niesamowit siłę i determinację. Więc może Ci sie udać zrealizować jeszcze niejedno marzenie. A ja na razie po cichutku będę przyglądać się rozwojowi sytuacji, bo nie jestem taka odważna jak Ty. Lecz będę trzymać kciuki, kibicować i w razie czego postaram sie włączyć w akcję i pomóc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię z mego końca świata!
Olgo do tego nie trzeba odwagi ,ale Cię rozumiem , najpierw muszą być chętni , którzy ukryci w swoich samotniach , zechcą wyjść .
UsuńI ja Cię pozdrawiam .
Do dziela Dziolcha! Ja jestem chetna i z wielka przyjemnoscia zapisuje sie do Twojego "kolka".
OdpowiedzUsuńNie wiem jak chcesz to zrobic, ale trzymam kciuki!
Fajny pomysl mialas z " rozmowami noca " i uwazam, ze to jest dobry poczatek. Uwazam, ze trzeba to powtorzyc i nie "zakluczalabym" tego przed innymi. Jest wiele osob ktore podczytuja i nie maja smialosci napisac. Trzeba dac im szanse, co o tym myslisz?!
Dobra Dziołszko :) Cieszę się że na Ciebie można liczyć , z Tobą coś mi się zdaje konie też można by kraść :)
UsuńMasz rację zamykać nie będziemy bo nie damy szansy dołączenia innym , właśnie niby tyle podczytuje i co boją się nie gryź nie będziemy , a jak się zbierze większa grupka wspólnie uradzimy szczegóły :)ok ?
Na kradziez koni zapraszam do Arizony, bardzo chetnie i zawsze:))
UsuńA tak powaznie, Ilonko! To jest Twoj kawalek podlogi i mozesz pisac o wszystkim, o ptakach, o swoich uczuciach, odczuciach, o tym co w Tobie gra.
I my czytajacy i odwiedzajacy Twoj blog wracamy do Ciebie, a to cos znaczy.
Ataner , cieszę się że Cię znam .
UsuńCala przyjemnosc po mojej stronie:)
UsuńSama nie wiem, chyba bałabym się pisać co tak naprawdę siedzi w mojej głowie.Tak osobiście, od serca. Obawiałabym się, że może to dotrzeć do niepowołanych uszu. Ja piszę jako Mirka N. Nie jestem anonimowa pod moim nickiem. Mogłabym pisać gdybym wiedziała, że xxx to nazywa się tak i tak mieszka tu i tu. yyy to tak i tak , bo same nicki to dla mnie za mało żebym rozmawiała na nurtujące albo zatruwające moje życie problemy. Trochę już przykrości miałam z powodu mojej wiary w ludzi i boję się .
OdpowiedzUsuńAle nie mówię nie, i prawdę mówiąc jestem ciekawa jak to się dalej potoczy.
Podziwiam Twoją "energię życiową" :)
Pozdrawiam
Mirko droga , ten nasz klub Dziewczyn z Bloga to by była tylko taka większa grupa wsparcia , a o pisaniu bez lukru to miałam na myśli siebie i opisanie kilka dni z mojego życia :)
UsuńTak więc nie masz się czego obawiać :)
Ilonka czytałam Twojego poprzedniego posta i podziwiałam za pomysły, ale musiałbym się Ciebie zapytać, kiedy na to znajdziesz czas. Ponieważ to takie przyziemne, nie pisałam nic. Pomyślałam sobie jednocześnie, że tytuł Twojego bloga "Moja mała zagroda i JA ", pozwala pisać o swoich ptakach i o sobie, więc po co drugi. To był jednak Twój wybór i nic mi do tego. Widzę teraz, że myślisz o klubie Dziewczyn z bloga, to już może mniej czasu pochłaniać i jestem za :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo tamten blog miał tylko trzy posty napisane w sierpniu jak jeszcze była moja mała zagroda bez ja , ale jak Inkwizycja napisała że można złamać konwencję drobiową to już nie myślę o tamtym , a czas paradoksalnie i dziwne to że czym mniej mam czasu tym się ze wszystkim wyrabiam , nawet rozmowy nocą będą jak już jestem wolna , a jak przyjdzie wiosna to wtedy nie będę tyle spędzała tu czasu .
UsuńGigo ja też jestem za tym abyś była za :)
Jak malo kiedy, nie bardzo wiem, co napisac. Doznalam w swoim zyciu wiele krzywd, nauczylam sie nie ufac nikomu i przed nikim nie otwierac sie do konca. Nawet na blogu, gdzie ukrywam sie wprawdzie pod nickiem, ale gdzie poruszam na ogol tematy ogolne. Nie chce i nie bede o sobie mowic.
OdpowiedzUsuńMoge chetnie sluzyc rada, jesli mnie ktos o nia poprosi. Mowienie o sobie stanowi dla mnie bariere nie do przybycia. Chyba jednak pozostane biernym obserwatorem.
Nie miej mi za zle, Ilonus.
Panterko klub nic nie ma wspólnego z otwieraniem , po prostu kobiety skupione w jednym miejscu od czasu do czasu , gdzie możemy pogadać co nam w sercu siedzi , żadne obnażanie prywaty .
UsuńJak pisałam że czas abyśmy się poznali miałam na myśli siebie i to że nie chcę pisać zachowawczo ale zrobić parę postów z mojego życia z innej strony niż zwykle.
A co do propozycji Dziewczyn z bloga , chciałam wykorzystać tę moc jaką daje grupa , a na jakich zasadach wszystko by było miałybyśmy ustalać wspólnie .
Ja chyba sie do grupy nie nadaje, jestem samotnikiem, dziwaczka. Mam jakis lek przed zbiorowiskiem ludzkim, chocby wirtualnym.
UsuńTo zmienia postać rzeczy .
UsuńIlonko, jedni są bardziej wylewni inni mniej, zależy od charakteru. Ja należę raczej do tych drugich, ale nigdy nic nie wiadomo. Jak mawiają starzy Rosjanie pażywiom, uwidim, co się wykłada dla młodszego pokolenia - pożyjemy, zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńNie mówię nie:)
Pozdrawiam
Chyba to źle napisałam , bo nie chodziło mi o wylewność obnażanie się prywatę , przepraszam :)
UsuńIlonko, podziwiam Twój pęd do realizacji marzeń. Widzę, że już szykuje się wspaniała paczka "Dziewczyn z bloga". Ja niestety gonię często ostatkiem czasu. Pisanie bloga jest bardzo czasochłonne, a oprócz tego ja przecież pracuję, mam rodzinę, gotuję obiady, robię zakupy, sprzątam. Czas mi przecieka przez palce. nawet na książkę nie mam go już :( Będę słuchać Waszych wieści i kibicować wam z boku. Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu , naprawdę cieszę się że wpadłaś , ale coraz bardziej myślę że się wycofam z tego projektu , komentarze powyżej świadczą o tym że nic z tego może nie wyjść , ale jeszcze przemyślę .
UsuńPozdrawiam Cię mocno :)
Zawsze "wpadam" do Ciebie. Nie pisałam tylko ostatnio, sama wiesz dlaczego.
Usuń;*
A ja bym się dopisała do Waszego stada. Może i nie zawsze mogę i chcę pisać dosadnie, bo wiem, że bloga mogą czytać niektóre osoby, od których mój byt- a raczej spłata kredytu zależy ;), ale mimo wszystko staram się, żeby moja pisanina była w miarę bliska temu, co czuje i co sie u mnie dzieje. Mam też taką chęć zrobienia wreszcie czegoś swojego, jakiegoś "biznesu", na miejscu, ale jeszcze do końca nie wiem co by to być mogło. Może i nasze wspólne rozmowy mnie już ukierunkują lub natchną ostatecznie, hmmm?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tupajko dzięki za chęci naprawdę się cieszę i znaczy to dla mnie wiele , ale muszę w chwili czasu pomyśleć jak i co zorganizować , czy przede wszystkim jest coś takiego potrzebne .
UsuńIlonko! Nie rezygnuj za szybko ze swego pomysłu. Spróbuj i zobacz, jak to wszystko wyjdzie i czy w ogóle wyjdzie. Próbować trzeba, bys potem nie miała do siebie żalu, że nie spróbowałaś. To Twoja inicjatywa i Twój pomysł. Widocznie Twoja dusza łaknie takiego kobiecego klubu. Widocznie jest to Twoje marzenie, przed którym na prózno byś uciekała. Spróbować trzeba. Ale nie bądź w gorącej wodzie kąpana. Wszystko potrzebuje czasu, dojrzenia, przemyslenia, nabrania kolorów i wyrazistości. A początki zawsze są trudne.Wytrwaj dla siebie. A zamknąc coś nieudanego, cos co nie spełnia Twych oczekiwań albo w jakis sposób Cię rozczarowuje mozesz zawsze.
OdpowiedzUsuńNie traktuj naszych komentarzy jako podcinania skrzydeł. Osoby w naszym wieku są ostrożne, gdyz duzo już w życiu przeszły i jakoś tam nauczyły sie już zaspokajać swoje potrzeby zwierzeń i bliskosci w swoim realnie istniejącym świecie. A te, którym nie jest to dane, albo poruszyłaś jakąs czułą strunę w ich sercach, na pewno zareaguja pozytywnie na Twoją inicjatywę klubu dziewczyn z bloga.
Serdeczności zasyłam i ciepłe myśli dla Ciebie.
Olgo nie od parady stwierdziłaś że jesteśmy blogowymi siostrami ,no i słucham Cię jak siostry , która doradzi , poradzi , bardzo tego potrzebuję , nie odpisałam wcześniej bo wiecznie ktoś przychodzi , a teraz zwijam tyłek i jadę zaopatrzyć lodówkę ....
UsuńŚciskam Cię :)
Powiem szczerze, że bardzo ciekawy pomysł. Przyłączyłabym się do tego kręgu z chęcią :) Pozdrawiam i czekam na dalsze informacje.
OdpowiedzUsuńJuWiko podnosisz na duchu , dzięki ale już sama nie wiem , co dalej .
UsuńIlonko,
OdpowiedzUsuńna pewno ważna jest tematyka.
Tematy ogóle, a nawet bardziej osobiste,
poruszasz już tu, masz wielu obserwujących
i komentujących.
Napisz dokładniej czym miałby się różnić
Klub od tego, co jest tu?
Przy bardziej osobistych "wylewkach"
narażasz się na obnażanie swojego życia
wobec każdego, kto tylko wejdzie na Twój blog.
Nawet nie do końca możesz to kontrolować...
Pytanie czy naprawdę chcesz takiej wiwisekcji?
Ja akurat nie mam żadnych złych doświadczeń
w Internecie, ale - w stosunku do swojej osoby -
uważam, że nie wszystko jest na sprzedaż.
Nawet w zamkniętym gronie nie obnażyłabym się,
bo nie występujemy tu na równych zasadach.
Ja pokazuję twarz i na blogu jest moja wizytówka
z FB nawet z nazwiskiem.
Kawał duszy odsłaniam w wierszach i opowiadaniach.
Ale na tym koniec.
Wiele osób nie ujawnia się. Nicki, bez zdjęć.
I tak też jest dobrze - widać mają swoje powody.
I trzeba to uszanować.
Poza tym czytając ich komentarze widać, że są to
ciepłe, serdeczne osoby.
Ale nie zawsze tak jest.
Zaufaj intuicji, ale zachowaj też pewną ostrożność.
Piszesz wyżej, że nie chodzi Ci o "wylewność czy prywatę",
dlatego zapytałam, czym będzie się różnić tamto od tego?
Może pomyślałaś to tak, aby na stronie głównej pisać
o ptaszyskach swoich cudnych,
a na inne tematy, bardziej osobiste, w Klubie?
Moja droga mądra Mar :) jesteś czarodziejką i to dobrą więc należy słuchać wskazówek które dajesz , więc będę się Twoimi radami starała kierować .
UsuńDzięki .
Ale Cię nosi- pozytywnie:)Jak masz taką potrzebę i znajdziesz chętne osoby, to czemu nie?
OdpowiedzUsuńAle ja tak, jak Pantera, zbyt dużo na blogerze doznałam przykrości,że na razie wstrzymam się:)Jeżeli znajdziesz trochę czasu i zechcesz poczytać moje blogi (oba) od początku, to zobaczysz, co mnie spotkało. Niby stare znajome z innego portalu, niby długo pisałyśmy tu na blogspocie, niby szczerze, spotkałyśmy się w realu i w sumie ogromna porażka. Po ostatniej historii, kiedy w moim własnym blogu obrzucono mnie ordynarnymi epitetami, postanowiłam zachować rezerwę. W zasadzie, jeszcze jestem zablokowana. Trudno mi się jeszcze raz tak szczerze otworzyć.
Ale nie zrażaj się mną, bo na pewno uda Ci się zrealizować to postanowienie :) Życzę Ci powodzenia :)
Jaskółko lecę poczytać , ale po Twoim komentarzu już całkiem zwątpiłam , może masz rację .
Usuń