czwartek, 4 października 2012

????????

Dziś  poczułam się jak zdrajca , jak ostatnie ścierwo sama na siebie jestem wściekła że dałam sobie rok na  pisanie ,mało tego założyłam paskudny licznik aby mi tykał na blogu i przypominał mi jaka ze mnie kretynka .

Ledwie przygarnęliście mnie do Waszego grona i mogłam  Was poznać a ja  postawiłam sobie na starcie szlaban , musiałam wyjechać aby poczuć co mogę na własne życzenie za niedługo stracić , to dziś Panterka ; Janusz i Zosia ; Łucja  uświadomili mi że poprzez te pisanie rodzą się nici sympatii która przeistacza się w przyjaźń chociaż wirtualną ale ważną .

Więc staję przed Wami i jeśli się zgodzicie to zostanę na tyle ile się da i wyrzucę ten licznik z mojego bloga ,
poddaję się pod Wasz osąd .

13 komentarzy:

  1. Lepiej zmadrzec pozno, niz wcale.
    Brawo, Ilona!
    Brakowaloby nam Twojego drobiu dekoracyjnego, wyrzucaj licznik do smieci.
    Aaa tam drob, Ciebie by nam brakowalo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamień licznik na taki, który będzie wskazywał jak długo jesteś już z nami i zostań tyle ile się da, i już nie obrzucaj siebie tymi epitetami. Sama świadomość tego co jak zauważyłaś możesz stracić niech będzie twoja karą:)
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na nowe wieści od Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie:)Już ten licznik nie powinien cykać.Co do tej samokrytyki i ostrych słów wobec samej siebie, nie jest to potrzebne, byliśmy pewni że z czasem sama dojdziesz do tego że to nasze wirtualne bycie jest na tyle fajne że warto w nim uczestniczyć.
    Serdecznie pozdrawiamy
    Zosia i Janusz

    OdpowiedzUsuń
  4. WYRZUĆ licznik ! Pisałam Ci kiedyś, że blogowanie wciąga, a ponadto i co chyba jeszcze ważniejsze, rodzą się przyjaźnie, a tych szkoda by było i to bardzo. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ilono, ja bardzo chcę, abyś została i pisała z serca, jak do tej pory, bez żadnych ograniczeń i przymusów! Twój blog jest bardzo ciekawy, inny, niż wszystkie i będę tu zaglądać, aby brać od Ciebie dobre fluidy i ładować sobie akumulator, że są na świecie ludzie tacy, jak Ty:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i tak trzymaj.Jak się nami znudzisz to po prostu odsapniesz po to by zatęsknić.Twój blog jest pełen dobrej energii i ogromnego zapału do tego co robisz, po prostu świecisz przykładem jak powinno wygladać pełne zaangażowanie w rzeczy ,które są dla Ciebie ważne.Pozdrawiam i czekam na dalsze opowieści z kurnika

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem dlaczego ten licznik, ale może kiedyś poszukam i znajdę w blogu:) a o wycofaniu się nie ma mowy!!!!! gdzie ja będę oglądać cudne koguty, kury i inne pierzaste, kolorowe ptaszory ???????

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyrzucic ten licznik natychmiast....!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Phi! Licznik można wyrzucić, a pisanie przedłużyć. Pisać tak długo, jak chęci będą!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wywal! Zostań! Pisz! I daj nam się cieszyć Twoimi ptakami:-)))
    Buziaki
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  11. O, to jest bardzo dobre podejście do sprawy :)

    OdpowiedzUsuń