środa, 3 października 2012

PIĘĆ MIESIĘCY :)))



 Oto znów zasiadłam na swojej grzędzie aby zdawać trochę relacji  z kurnika  i nie tylko ,  może zacznę od początku , jako że przez ledwie tydzień nie pisałam muszę się przyznać że miałam przedsmak tego jak ten mój licznik wystuka ostatni dzień  to co mogę czuć i wiem że ,na pewno będzie mi Was i całej tej otoczki  blogowej brakować oraz że tęskno mi było bez Was:))

W kurniku wszystkie pierzaste stworzenia  żyją sobie swoim rytmem ; bażanty pięknie obrosły w kolorowe pióra i dumnie teraz paradują  a koguty nie gorsze też  jeden przed drugim daje popis swojej dominacji urządzając mini zapasy  lub  piejąc na potęgę , który głośniej  i tak im dzień schodzi .
Specjalnymi względami cieszy się za to Portos ( kochin miniaturowy) na którego ostatnio zawzioł  się Atos (silka) który walczy chyba o przywództwo wśród kogutów tak więc Portos przebywa poza wolierą , straszna z niego przylepa i pieszczoch .
Kaczka   Mandarynka jak widać na zdjęciu  coraz to bardziej  zaczyna być kolorowa  wręcz z dnia na dzień  się zmienia z czego się cieszę gdyż długo byliśmy w niepewności czy aby na pewno mamy kaczkę i kaczora  gdyż jak są małe to trudno je rozróżnić .

Dziś mija   pięć  miesięcy   naszej przygody z ptakami  która  zmieniła z pewnością nasze życie i nas samych :)))








27 komentarzy:

  1. ŻYCZĘ NASTĘPNYCH 10000000 LAT W ZAGRODZIE :)POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam, aż Mandarynka ubierze się w swoje piękne piórka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Godny to jubileusz! Mówisz pięć lat, a ja mam wrażenie jakbyś była ze swoimi ptakami bez mała zrośnięta. Widać, że to Twoja radość i pasja:-)))
    Uściski
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaczorek Mandarynki przepiękny:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale zdjecia tytuluwe! Zmiana szaty graficznej od razu rzuca sie w oczy.
    Ilona, Ty nie oszukuj! Chcesz po roku skonczyc pisanie, a robisz sobie tygodniowe przerwy! Ja sie tak nie bawie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerwa była spowodowana wyjazdem a później trzeba było wszystko ogarnąć wiadomo dzieci zostały :)))

      Usuń
  6. It's quite fascinating to see the Mandarin duck growing and changing.

    OdpowiedzUsuń
  7. Love to see your beautiful birds!
    Have a great weekend.
    Mette

    OdpowiedzUsuń
  8. KACZUSZKA JEST CUDNA...I MA TAKIE PIĘKNE OCZKA:))))CO ZA KOLORKI PIÓREK:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiemy Ci z własnego doświadczenia, Blogowanie uzależnia :)nawet nie myśl o przerwaniu po roku, z tym wiąże się t/z syndrom odstawiania :0 to jest coś co się znosi z trudem. Poza tym wszyscy się do Twojego kurnika już przyzwyczaili więc jak to tak ,przyjaciół się nie porzuca :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Ilonko!
    Tęskniłam za Tobą. Przed osiemnastą wróciliśmy do domu i teraz, od razu biegnę do Ciebie.
    Wspaniała nowa szata graficzna. Bardzo mi się podoba.
    Życzę Tobie i ptactwu wszystkiego najlepszego. Bywajcie z nami 100 lat...
    Mam nadzieję, że jutro napiszesz coś o Sammim.
    Cały czas trzymam za niego kciuki.
    Ślę Ci moc buziaków.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak jesień stroi się w kolory tak i Twoje ptaszyny ich nabierają. To musi być wielka przyjemność móc obserwować jak się zmieniają:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze Cię widzieś znowu; dopiero 5 miesięcy z ptakami? a masz już doświadczenie jak "stara drobiara"; lubię tu zaglądać, niecodziennie spotyka się takie ptactwo, i niby dlaczego masz kończyć blog po roku? ciekawie się dzieje w tym pierzastym świecie; pozdrawiam serdecznie, Ilono.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super określenie ale prawda jest taka że dopiero nabywam doświadczenia bażant kichnie a ja już myślę co mu jest .

      Usuń
  13. Gratuluję pięciu miesięcy z zagrodą ;-)
    a w weekend byłam u mojego wujka, który jest hodowcą już od piętnastu lat i tak jak Ty,kiedy kura łamie nogę wozi ją do weterynarza, co uważam za bardzo słuszne i jedyne wyjście.

    OdpowiedzUsuń