czwartek, 18 października 2012

ZANIM PRZYTULIŁAM PTAKI:)









 Tak wczoraj było A to dziś musi być B  więc wracam wspomnieniami w ten czas  wprawdzie emocje już opadły  ale pamiętam jak zostałam sama z w miarę tematycznie posegregowanymi strojami  i wtedy przyszedł ON  wkradający się podstępnie strach a wraz z nim gonitwa myśli czy będę umiała znaleźć szybko odpowiedni strój , i te myśli powracały natrętnie aż nastał czas jasełek a w raz z nim pierwsze dzieciaczki chętne do roli Aniołków , Królów , i obsady całych szopek , a później przyszedł karnawał :)
Od tego czasu już totalnie zatopiłam się w wypożyczalni , i wiecie że fantastyczne było to że mogłam poczuć się jak wróżka która przez dobranie odpowiedniego stroju może zmienić dziecko w dowolną baśniową lub wymarzoną postać .
Moje marzenie stało się rzeczywistością , a minus to z pewnością brak czasu dla dzieci jak rano weszłam tak nie raz ostatni klient poszedł o 21 a jeszcze ubrania poprać , poprasować , poukładać to wszystko , jedynie Niedziela była wolna  , przez to że byłam nieraz tylko o śniadaniu po zakończeniu sezonu w Lutym miałam na wadze 15 kilogramów mniej .
 Stroje stały się moją obsesją , gdzie się dało poszukiwałam ciekawych niepowtarzalnych strojów i tak jest do dziś.  Akurat że streszczam ostatni okres z mojego życia jest jeszcze mały epizod a w zasadzie dwa .
Pierwszy to taki że niejako z rozpędu gdzie napędem była wypożyczalnia chciałam postawić w ogrodzie drugi domek  już nie nieprzemyślane szopki ale taki abym mogła mieć w sezonie w nim wypożyczalnie , a poza sezonem spełniał by rolę 1 założenie było robić przyjęcia urodzinowe dla dzieci z wykorzystaniem strojów , 2 i to planowałam robocza wersja nazwy to POCZEKAJKA  i miało to być miejsce gdzie rodzice mogli by zostawić dziecko powyżej 5 lat po południu, miało to działać od 14 do 19 i piszę o ZARYSIE były by zajęcia typu coś z masą solną ,pieczenie ciasteczek , oraz miała być babcia która na bujanym fotelu miała czytać bajki .
Bez wdawania się w szczegóły mieliśmy dużą szansę na realizację tego projektu cały Marzec temu podporządkowaliśmy  , wiadomo kredyt też musiał by być, ale  naszły mnie wątpliwości że wtedy to wcale nie będzie mnie dla dzieci , na nic nie będę miała czasu i zakomunikowałam mężowi że się w to nie pchamy i zobaczyłam wtedy, na jego twarzy wielką ulgę , tu ledwie opadły emocje związane z wypożyczalnią a tu szalona żona znów z czymś wyskakuje, a pomysł może komuś się przyda:)

Dlaczego powiecie o tym pisze ? ano dla tego że siedzi może gdzieś kobieta taka jak ja ma rodzinkę , jest szczęśliwa ale gdzieś wie że utknęła czas ucieka dzieci rosną  , a co ona może myśli że wszystko za nią , otóż nie na marzenia nigdy się nie przedawniają zawsze warto spróbować  , i jeszcze mała prośba chciałabym poznać nowych ciekawych ludzi jeśli do mnie zaglądacie napiszcie  , jesteście tam ?

Powyższe  zdjęcia przedstawiają początki wypożyczalni w tym sezonie będą jeszcze stroje dla dorosłych :) a zupełnie inny wystrój na nowy sezon   pokażę na koniec roku:)

18 komentarzy:

  1. Pomysłów pełna głowa:))))Trzeba uruchomić intuicję:)Na pewno dokonałaś dobrego wyboru:)))) Trzymam kciuki, pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysko aż z tych pomysłów nieraz po nocach spać nie mogę :)

      Usuń
  2. Ilonko, Ty jesteś szalona, w pozytywnym sensie, kobieta!! Brawo, brawo:-) Aż miło się o tym czyta i można mieć nadzieję, że zawsze da się zmienić swoje życie, trzeba otworzyć się tylko na różne możliwości:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lieben Gruß und einen Tag voll Sonnenschein
    CL

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie czekam na najnowsze zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze w tym wszystkim aby nie siedzieć i nie zazdrościć innym a samemu coś robić. Wszystko zależy od ,,chciejstwa''.
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ilonko, powiem Ci bardzo szczerze, że lubię takich ludzi, którzy maja mnóstwo przeróżnych pomysłów. I ciągle są zajęci. A doba ma tylko 24 godziny Przynajmniej nie nudzisz się. A tak na 100% byłaby "deprecha"
    Oj widzę, że jesteś wielki spontan, podobnie jak i ja...
    Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak i każdy nieraz mam dość ale tylko nie raz :)staram naprawdę cieszyć się tym co robię nic na siłę :)

      Usuń
  7. Pozazdrościć umiejętności realizacji marzeń! ...i pracowitości. ...i zdolności biznesowych. To kiedy masz czas na swoje ptaszki? Dużo sił życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej bym to nazwała zawalczenie o siebie , które wymusiło pracę :) a na ptaki zawsze czas z przyjemnością znajduję :) może sama kiedyś się o tym przekonasz :)

      Usuń
  8. Nisamowita jestes a pomysl na przebieranie dzieci i nie tylko, wydaje mi sie bardzo oryginalny i zabawny.sciskam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrażeniem i brak mi słów. Gratuluję pomysłu i życzę sukcesów:):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś niesamowita i można pozazdrościć pomysłów. Ten podoba mi się, ale kiedy w takim razie masz czas dla swoich ptaków, no i Rodzina i jeszcze blog. Twoja doba ma chyba więcej niż 24 godziny. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wcześniejszych takich komentarzach napiszę o tym posta :) a Gigo Tyś dopiero wulkan energii :)))

      Usuń