wtorek, 6 sierpnia 2013

CO SIĘ WYKLUŁO ?

 Upał nie przeszkodził narodzinom ośmiorga  małych kurek ,  mama kwoka , dzielnie wysiadywała przez ponad dwadzieścia dni jaja , cieszę się że zdecydowaliśmy się aby natura  wzięła górę i zrezygnowaliśmy w tym przypadku z inkubatora .
Nie wiem czy kwoka coś maluchom pomagała , przy kluciu , ale wychodziły z jajek dużo szybciej , niż to się dzieje w przypadku lęgu z inkubatora .

Po sobotnio -niedzielnym incydencie , na razie wszystkie woliery zamykamy na noc , na kłódki ,  co do alarmu ....z kamer musieliśmy zrezygnować , te najtańsze  i tak w nocy nic nie dają a takie lepsze no niestety zbyt drogie , znajomy ma nam w tym tygodniu założyć czujniki z alarmem , ale takim co tylko będziemy go słyszeć w domu , chodzi o to aby tego kogoś złapać a nie tylko na chwilę wystraszyć , a przynajmniej chcę wiedzieć kto to jest .

Teraz przeróżne incydenty , które miały miejsce układa się w jakąś całość , bywały wcześniej woliery uchylone , ale winą obarczaliśmy siebie na wzajem , bywało , że i dzieci , jak była tylko jedna woliera  był spokój , ale jak doszły jeszcze cztery , no cóż ludziska może myślą , że z tego wielkie biznesy są ? takie bażanty , pawie , niespotykane ptaki , to pewno myślą , że majątek kosztują ? nie wiem ...a prawda jest taka , że jeszcze , żadnego ptaka żeśmy nie sprzedali , jedną kurkę silkę wymieniliśmy na  kurkę sebrytkę , no i dużo ptaków darmo dałam , o czym pisałam we wiosennym poście .
Pewnie , że źle zrobiłam bo kury i biegusy które oddałam , po cenie za jaką myśmy zakupili były warte ok 600 zł , ale sąsiadowi koguty przeszkadzały i czas naglił , a że była okazja zapewnić ptakom dobre warunki , tyle że bez korzyści ,a ze stratą naszą ,  trudno ...

Ale teraz temu komuś , kimkolwiek jest zastraszyć się nie dam , fakt mieszkamy w mieście , gdzie kury nie bywają w każdym ogrodzie , ale  mają nowe domki , woliery ładnie zrobione , jest czysto , nie ma smrodu , a że kogut zapieje ?  , inni mają psy , całe noce nie raz ujadają i jest ok .

Nieraz tak snuję marzenia , gdybym miała możliwości , kupiłabym jakieś gospodarstwo , z dala od ludzkich oczu , gdzie pawie mogły by luzem chodzić , gdzie mogłabym mieć kota , bez obawy , że skończy pod kołami samochodu ....



 Dumny tata :))

16 komentarzy:

  1. Ano właśnie tak to teraz jest że, jeśli ktoś chce żyć po swojemu innym to przeszkadza. Tylko się trzymaj i nie poddawaj...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście pod dyktaturą niczyją nie musimy , żyć .

      Usuń
  2. Trzeba chronic naszych podopiecznych, tak bardzo sa od nas zalezni i tacy bezbronni wobec zlych mocy. Mam nadzieje, ze te incydenty nigdy wiecej sie nie powtorza.
    Trzymaj sie, Ilonus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś myślę , że mogą się nasilić , obym się myliła :)

      Usuń
  3. Jakie słodkie małe kurki, śliczne są, chociaż kurza mama i tata również prezentują się wspaniale :) Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ilona czytam ten wpis o zniszczeniu wolier i krew mnie zalewa, ze też znajdzie sie zawsze taka ludzka pchła, która musi niszczyć aby wegetować.Strasznie mi przykro z tego powodu :*

    Małe kurczątka śliczności :)
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się zastanawiam , skąd w ludziach tyle jadu , choć woliery zniszczone nie zostały ino pootwierane na full, to kto wie czy następnym razem , ktoś nie przyniesie ze sobą nożyce do druta i nie potnie siatki ?

      Usuń
  5. Kurczątka słodziutkie..W życiu tak jest że ludzie sfrustrowani, niespełnieni zazdroszczą innym którym się powiodło.Wystarczy poczytać komentarze na portalach plotkarskich ile jadu tam jest, nie wiem czemu ludzie nie potrafią siebie kochać.Nic na to się nie poradzi plotki i zazdrość były, są i będą zawsze.Pozdrawiam i dobrego dnia życzę,buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego tu zazdrościć , że stworzyliśmy sobie kawałek innego świata , i to wcale tak łatwo nam nie przyszło , że zamiast egzotycznych drzew , są woliery , które długo i sami stawialiśmy ? ,że przy ptakach świątek i piątek jest robota ? no ale nikt się taki jeszcze nie narodził , co by wszystkim dogodził .

      Usuń
  6. Ilonko za każdym razem kiedy wstawiasz zdjęcia swoich kurek niezmiernie się zachwycam. Muszę się przyznać że między innymi również dzięki Tobie się troszeczkę "zakurzyłam". Nie hoduję drogich ras ptactwa ze względu na dziką zwierzynę bo pewnie miałabym duże straty finansowe. Ale największym zdziwieniem dla mnie jest to co się u Was wyprawia. W życiu bym nie przypuszczała że znajdzie się bezczelny złodziej który będzie się starał wykradać ptaki z wolier. No cóż - polak potrafi. Niech mu łapa uschnie ;)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie wszystkie ptaki lęgną się naturalnie i myślę że mniej mam pracy bo opiekują się maluchami mamy kwoki a nawet tatusiowie w przypadku indyków.Pomysł z alarmem super.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczaczki śliczne. Dla pocieszenia powiem tak i na wsi nie jest zawsze tak jak by się chciało. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zacznę od końca bo dumny tata Kogut jest piękny,nie powiem jego potomstwo wygląda cudnie,zawsze takie maleństwa rozczulają i zachwycają.
    Ilonko przykro, że w Twojej okolicy jest jakiś frustrat,co nie może przeboleć, że ktoś realizuje swoje marzenia.
    Mam nadzieję, że uda się Wam go zaskoczyć,bo warto wiedzieć kto zacz.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, gdzie mieszkasz, jeszcze się nie doczytałam :) Ale zapraszam w nasze okolice :) Cisza, spokój, ogrom pustych gospodarstw z dużymi podwórkami i zagrodami. Podziwiam śmiałość i uporczywość: w mieście z takim stadkiem! Życzę powodzenia i spokoju od najść.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe masz ptaki. Gospodarstwo na wsi, to dobry pomysł.Więcej swobody no i koguty nie przeszkadzają nikomu :)Koty niestety giną na wsi też pod kołami samochodów. Pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń