Sercem naszego domu , jest właśnie kuchnia , to tutaj najwięcej przebywamy wszyscy , dzieci tutaj wolą odrabiać zadania domowe , a nie w swoich pokojach , tutaj zwłaszcza w jesienne i zimowe wieczory , gramy z dzieciakami w różne gry , nieraz długo w noc .
Zawsze widzieliście tylko skrawki podłogi z tego pomieszczenia , a to Sally była , na nodze , a to garniec z kiszoną kapustą , a dziś tak wycieczka po całości , teraz możecie zobaczyć , że ten kredens nie mógł być przecierany , ala shaby coś tam , wiadomo że wszystko się da , ale teraz z braku czasu musi tak być .
Obok jest maleńki pokój , który przez lata był naszą kuchnią , ale jak się rodzina powiększała , to siłą rzeczy trzeba było zrobić przemeblowanie , w miejscu, gdzie stoi kredens były kiedyś drzwi i prowadziły do drugiego pokoju , jednak od dwóch lat , jest tam wypożyczalnia strojów i siłą rzeczy ma osobne wejście .
Wracając do pokoiku obok , miał to być mój mały azyl , gdzie mogę poczytać książki , posłuchać muzyki , ale przy trójce dzieci , papudze , trudno o spokój .
Liczyłam dziś na jakiś piątkowy wypoczynek , ale nie da rady , jakoś moja głowa po wczorajszym spotkaniu z prętem dochodzi do siebie to ...syn miał wywrotkę na skuterze , wjechał w dziurę w jezdni i go wyrzuciło na pobocze z pewnością wolno nie jechał , nic na szczęście mu się nie stało ,poważnego , ma kolano pozdzierane , łokcie i bok otarty , rany mama przemyła , spirytualiów nie żałowałam na nie , no i mój nastolatek , który już się poczuł dorosły , znów choć na chwilę stał się moim małym synkiem , którego mama musi przytulić , pogłaskać ....otrzeć łzy ...jego i swoje ...
Moi drodzy , wiecie że ja nie z tych latających z wazeliną i cukrem pudrem :)) ale jak tu nie wierzyć w ludzi , których tu na blogu , dzięki blogowi spotykam , nie raz pisałam że to nie jest pisanie tylko dla siebie , z pisaniem tutaj dla mnie to jest tak jak z ogrodem , sadzimy , podlewamy , pielimy , po to aby nasze oko cieszył , ale również wszystkich tych co do nas zaglądają , choć na krótki moment , ja jako gospodyni swojego ogródka , chętnie też zaglądam na inne blogi , prowadzę konwersację z innymi gospodyniami -blogerkami , i tak po czasie rodzi się więź .
Tej więzi się nie kupuje , urządzają co tydzień byle jakie konkursy , rozdawajki , candy , tylko po to aby zyskać obserwatorów co u niektórych jest warunkiem , jeśli chce się w tym wziąć udział , a tych złapanych obserwatorów na takie fanty , tak naprawdę mało obchodzi nasz blog , czy my sami .
Nawet komentarze nie są miarą nie raz tej więzi , są takie osoby co do mnie zaglądają regularnie , ale komentarza nigdy nie zostawiły , być może nigdy go nie zostawią , ale ja wiem że one są , tam gdzieś daleko , być może w innym kraju ...i gdzieś ich te moje życie , ptaki , obchodzą , może i te pozytywne fluidy sprawiły , że kredens w pięć dni myśmy zrobili ?
Na te więzi , sympatie , pracujemy i pielęgnujemy je cały czas , a może do naszych starych lat to przetrwa , i dostanę kartkę od koleżanki z bloga na osiemdziesiątkę ? choć bloga z trzy dekady pisać nie będę już ? Tego bym sobie życzyła :)
Na te więzi , sympatie , pracujemy i pielęgnujemy je cały czas , a może do naszych starych lat to przetrwa , i dostanę kartkę od koleżanki z bloga na osiemdziesiątkę ? choć bloga z trzy dekady pisać nie będę już ? Tego bym sobie życzyła :)
Komentarze są istotną częścią bloga , nieraz to wychodzi ponad blog i jest jeszcze telefoniczny kontakt , lub i co czytam u innych spotkanie w realu , ale wczoraj wspomniałam o tej topliście na którą o dziwo za drugim razem zostałam wpuszczona i czytałam dziś komentarze , nie mając pojęcia kto je napisał , muszę powiedzieć że jestem zaskoczona tym pozytywnym odbiorem mojego bloga , gdyż moje życie nie rozgrywa się gdzieś w Afryce , czy w jakimś innym interesującym miejscu , lecz gdzieś niedaleko może Was , za miedzą , może jestem Waszą sąsiadką , może kobietą którą znacie z widzenia , może tak ...a może nie .
W każdym razie dziś od Janeczki dostałam przesyłkę urodzinową , w głowę zachodziłam skąd Ona wie kiedy mam urodziny , bo chyba nie pisałam , cyfrę tak , ale nie miesiąc , ale córa mi uświadomiła , że na Fejsie mogło wyskoczyć ....no więc Janeczka poprosiła o adres , gdyż kartkę z życzeniami chciałaby mi wysłać , to dlaczego nie pomyślałam i dałam swój adres .
A tu dziś przychodzi listowy z przesyłką dla mnie od Janeczki ....a tam piękna ręcznie robiona kartka , z pięknymi życzeniami ( zachowam dla siebie ) i te cudo PAW :) ,nawet teraz pisząc to mam łzy w oczach , bo wiem ile to pracy kosztuje , a tu dla mnie taki prezent komuś chciało się zrobić .
JANECZKO ....DAŁAŚ MI WIELKĄ RADOŚĆ ...DZIĘKUJĘ CI :))
PREZENT OD JANECZKI :))
Wspaniele się czułam w odwiedzinach u Ciebie,nieważne ,ze to tylko wirtualnie.Piękną masz kuchnię ,moja nie zawsze taka wysprzątana,a ten mały pokoiczek przeuroczy.Wszystkiego najlepszego.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu , ja dopiero po malowaniu jestem , bez obaw u mnie jest też nieraz bałagan , choć kontrolowany :)))
UsuńŚlicznie w tym Twoim domku.
OdpowiedzUsuńKredens rewelacyjny.Ilonko zagłosowałam i zapisałam się do tego rankingu. Mam nadzieję że nie masz nic przeciwko temu. Pozdrawiam Zosia
Zosiu , no coś Ty , co mam mieć przeciw :)
UsuńTo Ty mialas urodziny? Mnie nic na fejsie nie wyskoczylo :( Dlaczego sie nie przyznalas???
OdpowiedzUsuńTen kredens potraktowalabym na Twoim miejscu ciemniejsza bejca, zeby bardziej pasowal do pozostalych mebli w kuchni. A jest ona, ta kuchnia, rzeczywiscie bardzo mieszkalna i zachecajaca do przesiadywania, prowadzenia zycia rodzinno-towarzyskiego. Prawdziwe serce domu. Bardzo Ci jej zazdroszcze, moja jest niewielka, ale chociaz stol sie miesci i posiedziec we dwojke da rade.
Buziaczki
No i z tego wszystkiego zapomnialam pochwalic prezentu. Ja bym go w ramki oprawila, taki sliczny!
UsuńSkleroza nie boli, ale jakze utrudnia zycie! Na topliscie tez bylam, slad zostawilam i polecilam Twoj blog, gdzie sie dalo.
UsuńPanterko co będę ściemniać , jeszcze urodzin nie mam dopiero mi stukną w dzień zakończenia candy :) zrobię imprezę na blogu :)) będziesz jako gość honorowy :))
UsuńTeż myślałam o lakiero - bejcy , może kiedyś :)
Buziaki ślę :)
Twój blog staje się moją bajką na dobranoc :) i do Afryki mnie wogóle nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńIdę zagłosować, serdeczności przesyłam,
A mnie ciągnie od dziecka :)) może kiedyś tam choć na chwilę stopę postawię na tej Afrykańskiej ziemi ....
UsuńBardzo ładna kuchnia, duża i przestronna. Kuchnia jest własciwie sercem każdego domu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację Haniu , będąc dzieckiem , też lubiłam przebywać w kuchni , choć stołki tam wygodne nie były ..
UsuńFajnie u Ciebie i te białe ściany mnie zauroczyły tak, że chyba z powrotem na biało u siebie w pokoju dziennym pomaluję...
OdpowiedzUsuńJa już różnych kolorów próbowałam w kuchni i oliwka , za ciemno było i oranż , był ok , ostatnio była bita śmietana , a teraz biel ...nastała .
UsuńSkładam Ci pewnie spóźnione życzenia urodzinowe.Chciałabym byś zrealizowała swoje wszystkie plany i marzenia.Życzę Ci również dobrych ludzi wokół Ciebie,ponieważ tylko na takich zasługujesz,oraz tylko słonecznych, jasnych dni.Kuchnia piękna, przestronna i przyjazna, głosowałam również w rankingu, buziaki
OdpowiedzUsuńMariolu jeszcze urodzin nie miałam , ale za życzenia ślicznie dziękuję :) Jak co to imprezka we wtorek na blogu , a Ty oczywiście jesteś zaproszona :)) jako gość honorowy :)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin Ilonko ! Pięknego pawia dostałaś, prawdziwe dzieło sztuki, bardzo misternie wykonany. Twoja kuchnia bardzo mi się podoba, jest taka duża i przestronna i ślicznie urządzona. Ma swój klimat :) Miłego wieczorku życzę :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam że jest śliczny i misternie wykonany :))
UsuńObchodzisz, i to bardzo... chociaż nie zawsze piszę, ale myślę często ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie.
Ściskam czule ;)
:))) dzięki
UsuńFajna ta Twoja kuchnia :) i kredens się w nią wpasował.
OdpowiedzUsuńPaw - wypisz, wymaluj, Julek ;) teraz wszędzie możesz go mieć ze sobą.
To prawda Julek jak żywy :)
UsuńCieszę się, że sprawiłam Ci trochę radości. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaneczko wielką radość mi sprawiłaś , nawet nie Wiesz jak bardzo :))
UsuńIlona, bardzo przytulnie u Ciebie. I tak...miło, domowo. A paw jak żywy!
OdpowiedzUsuńŚciskam
Asia
W kuchni najważniejszy jest stół , całe lata był tyci , więc teraz mam taki jak chciałam :)
UsuńA ja dzisiaj zrobiłam projekt kuchennego stołu, który Wojtek będzie realizował. Duży, z solidnych dech, woskowany, na grubych nogach. Już się doczekać nie mogę:-)))
UsuńTo czekam na foty , ja miałam kiedyś plan stół zrobić ze starych wejściowych drzwi .....ale małżonek gdzieś mi je schował ....wyczuł że robota się szykuje :)
UsuńPiękne jest Twoje serce domu.Kredens bardzo ładnie prezentuje się ale chyba musisz go trochę przyciemnić. Odnośnie zazdroski musisz podać wymiary i szczegóły i od razu mówię że długi okres realizacji.Napisz mi na pocztę.
OdpowiedzUsuńU mnie tez w domu wszystkie ściany na biało mimo że modny jest kolor to dla mnie biały i tak najładniejszy.Pozdrawiam i miłej soboty.
Kredens zostanie taki , jak znajdę kiedyś drugi , to już bardziej się wpasuje :)
UsuńIlonko, wiesz, że zaglądam, ale rzadko się odzywam. Piękny prezent. Do życzeń najlepszych przyjmij też moje.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że wszystkich do Waszej kuchni ciągnie. Fajnie mieszkasz. Buziaki
Ślicznie dziękuję za życzenia :))
UsuńA tam fajnie mieszkam , stare meble , ale już nie gonię za modą , mnie to wystarczy :))
Oj życzenia się posypały Ilonko,ale ja przyjdę z życzeniami we wtorek,o ile się nie mylę to Dzień Twoich Urodzin:)))
OdpowiedzUsuńChętnie wpadam i pieszczę swoje oczęta Twoim ptakami i podziwiam zmagania z kolejnymi wyzwaniami.
Kredens po odnowieniu nie do poznania,cóż zdolne ręce i dobrze dobrana ekipa,działa cuda.
W Twojej galerii też pojawiają się cudeńka,artystyczna dusza i tyle.
Z tego co wiem to Janeczka potrafi zaskakiwać ludzi i tworzy piękne rzeczy.
Paw wykonany przez Janeczkę w sutaszu,z elementami frywolitki piękny,
wspaniały prezent urodzinowy i do tego kartka własnoręcznie wykonana,takich prezentów się nie zapomina.
Pozdrawiam Ilonko:)
Tak , Janeczka jak widać potrafi zaskoczyć :))a kredens ...cieszy me oczy , jak i jestem zadowolona z jego pojemności :))
UsuńTaki kredens w kuchni to ładna i przydatna rzecz:)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńWszystkiego dobrego i wygrania blogowego:):)Bardzo życzę Ci spełnianie wszystkich marzeń i spokojnego dalszego życia.
OdpowiedzUsuńDopiero jak zobaczyłam Twój kredens w towarzystwie innych mebli, uznałam, że zdarcie lakieru było właściwym posunięciem. Pasuje jak ulał do pozostałych:)
Dzięki Jaskółko , ale o jakim wygraniu myślisz , bo na tej topliście jest się po prostu , tam nic się nie wygrywa :)
UsuńTeż taki biały Twój mnie zauroczył , ale u mnie taki by nie pasował ...
Kredens piękny!
OdpowiedzUsuńMoja ciocia ma dwa takie na korytarzu niedaleko kuchni.
Pasują idealnie do wiejskiego wnętrza.
Kuchnia ma coś w sobie, że każdy lubi w niej przebywać... :))
Piękny prezent dostałaś, więc nie dziwię się, że jesteś wzruszona.
Ściskam,
Ilona
Mój adres jest pod zdjęciem na blogu podaje również prywatny--- mariakozakiewicz25@wp.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.