czwartek, 8 sierpnia 2013

JULEK ......I .....CO DZIŚ MI SIĘ PRZYTRAFIŁO ?

 Na początek trochę zdjęć Julka , jak widać trenu brak , i te pozostałe pióra wkrótce też  zgubi , taka kolej losu ....wczoraj pisałam , że dziś zabieramy się za pracownię , ale jednak nie dało rady ,  raz że malowanie się przeciągnęło , a potem już podczas sprzątania po ....rozwaliłam sobie  o metalowy pręt  głowę  i szczęście w nieszczęściu blisko skroni , krew się lała, a na złość byłam sama w domu , nie licząc babci , oczywiście pokazała  mi się cała galaktyka , a jak zobaczyłam się w lustrze ...to gorzej niż z horroru  wyglądałam .
 Na szczęście  obeszło się bez szwów , a co za tym idzie  bez wizyty na pogotowiu  , ale opuchliznę mam sporą , mam nadzieję że sińca jutro nad okiem mieć nie będę , jeszcze się bym musiała tłumaczyć , czy małżonek mnie bije , bo zupa była za słona .

Moi drodzy , dziękuję za wczorajsze komplementy na temat kredensu , jak  kiedyś podobny mi się trafi , to dam te wczorajsze komentarze małżonkowi poczytać , aby połechtać jego ego , w celu  pomocy przy pracy nad następnym kredensem , a póki co mam do renowacji duży okrągły stół rozkładany do pracowni , i liczę na pomoc małżonka , choćby tylko w szlifowaniu .

W  drugim podejściu załapałam się na toplistę , pierwszy raz , próbowałam zimą , ale w jakieś skali byłam zero , dziś dostałam 4 , więc  jakby  ktoś chciał  to może mój blog ocenić w prawym górnym rogu jest znaczek  odpowiedni .


Julek przed swoją ulubioną dziurą , którą sukcesywnie powiększa i w niej przesiaduje zasypując się w ziemi :)






14 komentarzy:

  1. Łomatkojedyniąco! Dobrze, że tylko tak się skończyło .... tamowałam kiedyś jednemu dzieciakowi krew, jak sobie głowę rozwalił o kant ławki, to wiem, jak to wygląda.

    Tak sobie myślę, żebyś te komentarze moze już teraz swojemu mężowi pokazała? Niech już teraz chłop ma satysfakcję z wykonanego dzieła??

    Julek jeszcze ma sporo piórek do stracenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co to mu tylko powiedziałam , że kredens zdaniem moich koleżanek blogowych dobrze wyszedł :)
      Jeszcze mi cennik wystawi i co ? :)) nie mogę go rozbestwić :)

      Usuń
    2. :)) sama wiesz najlepiej, jak z nim postępować :)))

      Usuń
  2. Nie szczuj mnie swoimi trabami anielskimi, u mnie jest 1, slownie jeden paczek na calym krzaku. Poszlam za Twoja rada i nawozilam nadmanganianem. Kiedys kwitlo mi to lepiej, teraz prawie zupelnie nie kwitnie po tych aptecznych wynalazkach.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje właśnie na potasie tak śmigają a i to tak teraz takie liche , z tych upałów , tyle ża je je nawożę od wiosny tym wynalazkiem :))

      Usuń
  3. Moim skromnym zdaniem, pomimo przerzedzonych piór Julek prezentuje się wspaniale i wdzięku też mu nie brakuje :) Z niecierpliwością czekam na zdjęcia stołu po renowacji, ogromnie jestem ciekawa jak będzie wyglądał. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stół nie tak prędko , teraz muszę się skupić na pracowni , bo w końcu do zimy tam nie wejdę :)

      Usuń
  4. Dobrze,że ten wypadek skończył w taki sposób,ale czy nie warto zaaplikować zastrzyku przeciw tężcowi? Teraz trochę zwolnij, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. No i takie wypadki się zdarzają dbaj o siebie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Julek, super chłopak, nie widać przerzedzonych piór, jest piękny!
    A Ty uważaj na siebie:)Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Julek piękny i dumny jak to paw.Trąby anielskie pięknie kwitną.Przykro mi z powodu Twojego wypadku ale z drugiej strony cieszę się bardzo że wszystko się w miarę dobrze skończyło. Kuruj się kochana i życzę Tobie i Twojej rodzince miłego dnia pa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczyłam kredens. Piękny, ma śliczne słoje. Napracowałaś się rzetelnie. Zagłosowałam, ze nie dodałam komentarza. I tak wiadomo, że zasługuje Twój blog na najwyższą ocenę za fajne posty, piękne zdjęcia i oprawę:)
    Paw równie piękny, ale jakoś nie potrafię się do tych ptaków przekonać. Raz, że mają ostry głos i krzyk pawia przyprawia mnie o dreszcze oraz wprowadza we mnie niepokój, a dwa- jakiś silnie zakorzeniony przesąd we mnie siedzi, że paw przynosi nieszczęście.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny jest Julek , mimo braku pełnego wachlarza.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałaś dużo szczęścia, że to wszystko się tak skończyło...
    A Julek niesamowity! :)

    OdpowiedzUsuń