Rok temu pisząc bloga , szukałam inspiracji w kurniku , opisując ptasie życie , przygody , perypetie , potem nieśmiało wprowadzałam siebie , moją codzienność do bloga , były sobotnie rozmowy nocą , ale żaden mój wcześniejszy post nie cieszył się takim powodzeniem jak te dwa ostatnie , mam tu na myśli statystyki ponad tysiąc wejść , komentarze i to niektóre , od ukrytych czytaczy .
Wczoraj po raz pierwszy , byłam bliska skasowania posta , pomyślałam , że za bardzo się otwarłam , że , ludzie nie chcą czytać takich historii , jakich wiele , ale jak widać post został , i dobrze , bo jednak wiele osób, co można przeczytać w komentarzach , ma podobne sytuacje , lub miało wcześniej , są poradniki o macierzyństwie, o dorastaniu , a gdzie takich szukać jak opiekować się starszą osobą i siebie nie zatracić i swojej rodziny nie zniszczyć ?
Myślę , że dlatego ten temat tak wiele osób zainteresował , a poza tym starość wszystkich nas czeka , nie ma przed tym ucieczki , kto wie czy za ileś tam lat , ja będę taka sama jak babcia ? i moje dzieci będą miały ze mną urwanie głowy ?
Dziś jeszcze nie wiem jak to się skończy , czy wyjdę z tego obronną ręką , czy babcia zdominuje całkowicie nasze życie , ten proces zbyt długo trwał , aby to w jeden dzień zmienić, łatwo z pewnością nie będzie , a jak jakieś zmiany nastąpią z pewnością dam znać .
Kiedyś spotkałam się z takim zdaniem , że o piszącym bloga świadczą ludzie, którzy go czytają i których wokół siebie skupia , komentarze jakie się pojawiają , czy mają jakiś przekaz , czy tylko ładne , śliczne itp.
Więc wedle tego , jestem Wam moi jawni i ukryci czytelnicy , wdzięczna że jesteście , gdyż ani nie marzyłam że kiedykolwiek będę miała, takich wspaniałych czytelników , wasze komentarze, a zwłaszcza z ostatnich okresów świadczą , że potraficie dać wielkie wsparcie , inspirację do dalszych działań i podnosicie mi poprzeczkę , spokojnie , żadnych naukowych postów nie będzie .
Jeszcze moja pierwsza dynia , mikra ale moja , na kurzym g....e , wyhodowana.
A na koniec aby post inaczej zakończyć , Kinga mi podsunęła filmik , nowego znajomego , ach ta młodzież , zobaczcie .
Wczoraj po raz pierwszy , byłam bliska skasowania posta , pomyślałam , że za bardzo się otwarłam , że , ludzie nie chcą czytać takich historii , jakich wiele , ale jak widać post został , i dobrze , bo jednak wiele osób, co można przeczytać w komentarzach , ma podobne sytuacje , lub miało wcześniej , są poradniki o macierzyństwie, o dorastaniu , a gdzie takich szukać jak opiekować się starszą osobą i siebie nie zatracić i swojej rodziny nie zniszczyć ?
Myślę , że dlatego ten temat tak wiele osób zainteresował , a poza tym starość wszystkich nas czeka , nie ma przed tym ucieczki , kto wie czy za ileś tam lat , ja będę taka sama jak babcia ? i moje dzieci będą miały ze mną urwanie głowy ?
Dziś jeszcze nie wiem jak to się skończy , czy wyjdę z tego obronną ręką , czy babcia zdominuje całkowicie nasze życie , ten proces zbyt długo trwał , aby to w jeden dzień zmienić, łatwo z pewnością nie będzie , a jak jakieś zmiany nastąpią z pewnością dam znać .
Kiedyś spotkałam się z takim zdaniem , że o piszącym bloga świadczą ludzie, którzy go czytają i których wokół siebie skupia , komentarze jakie się pojawiają , czy mają jakiś przekaz , czy tylko ładne , śliczne itp.
Więc wedle tego , jestem Wam moi jawni i ukryci czytelnicy , wdzięczna że jesteście , gdyż ani nie marzyłam że kiedykolwiek będę miała, takich wspaniałych czytelników , wasze komentarze, a zwłaszcza z ostatnich okresów świadczą , że potraficie dać wielkie wsparcie , inspirację do dalszych działań i podnosicie mi poprzeczkę , spokojnie , żadnych naukowych postów nie będzie .
Jeszcze moja pierwsza dynia , mikra ale moja , na kurzym g....e , wyhodowana.
A na koniec aby post inaczej zakończyć , Kinga mi podsunęła filmik , nowego znajomego , ach ta młodzież , zobaczcie .
Dopiero przeczytałam poprzedni wpis. Faktycznie jest bardzo emocjonujący i budzący wiele refleksji. Każdy ma lub będzie miał podobny problem. Mam nadzieję, że kiedy mnie to spotka stanę na wysokości zadania. Wiem, że to trudne...
OdpowiedzUsuńFajna nowa szata bloga. Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam :)
Obym i ja stanęła na wysokości zadania , teraz i kiedyś .
UsuńCieszę się że podoba Ci się nowa szata bloga .
Zaczelam od konca:))) Filmik swietny, brawa dla Kingi - prawie tez sie poryczalam ze smiechhu:)
OdpowiedzUsuńJak od konca to dynia cudna, gowno jednak dziala :)
Ilonko! Fajnie, ze piszesz co Cie boli, dzielnie sobie radzisz i wierze z Babcia tez dojdziesz do porozumienia - trzymam kciuki!
Ataner , oby tak się stało .
UsuńJestem pewna, ze poradzisz sobie z rozwiazaniem tego problemu. Zawsze jest jakies wyjscie, zeby nie dac sie przeciwnosciom. Tak jak pisalas, albo pobyt u wujka, albo zalatwienie na czas urlopu jakiejs opiekunki.
OdpowiedzUsuńDasz rade!
Sciskam
Jeszcze rozważamy wyjazd do sanatorium , żeby człowiek się zregenerował .
UsuńWitam. Trochę mnie nie było, ale poczytałam sobie ostatnie posty. Myślę, że masz duży problem z Babcią. Wiem , że to starsza osoba i wymaga opieki, ale nie powinna tym samym Tobie aż tak bardzo utrudniać życia. Przecież jest sprawna i nie może uważać, że cały świat się wokół niej ma kręcić, bo ma już sporo lat. Wiesz może jestem wstrętna, ale ja bym sobie nie pozwoliła zepsuć zaplanowanej wycieczki, jeżeli bym o niej powiadomiła wcześniej. Po prosu bym pojechała, chociaż być może miałabym wyrzuty sumienia. Ale nie może tak być jak jest. Ja bym chyba tego nie zniosła. Mam nadzieję, że znajdziesz rozwiązanie i życzę Ci tego z całego serca.
OdpowiedzUsuńJa bym też pojechała , lecz babcia na złość by poszła sama , zostawiając dom otwarty , więc tak się nie da.
UsuńDzięki Gigo ja też bardzo chcę tego sensownego rozwiązania.
Pisz dziewczyno, pisz. Mimo, że dużo wody lejemy w komentarzach, ale zawsze może w tej wodzie znaleźć się ziarenko złota, czyli prawdy. Czasem na drogę do wyjścia może naprowadzić same proste i niby mało znaczące zdanie. Im więcej zdań, tym więcej możliwości odnaleźć drogę. Czego Ci z całego serca życzę!
OdpowiedzUsuńKomentarze zwłaszcza jak coś wnoszą , są potrzebne jak woda na pustyni , choćby te z ostatnich postów , każdy coś wnosi , historię autora, przekaz , doświadczenie, wiedzę , może ja to wykorzystam , może komuś innemu też coś dają , choćby świadomość , że wiele osób ma takie problemy ,i nie ma się co wstydzić , jak nas przerastają , wszak jesteśmy tylko ludźmi.
UsuńIlonko! Buziaki Ci przesyłam, dzisiaj bez komentarza, jak to Anka W mawia, budyniowego.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Wzajemnie .
UsuńIlonko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńA filmik kapitalny, szczególnie ostatni pan chwycił mnie za serce ;)
Jest wszystko na jak najlepszej drodze.
UsuńWszystko unormuje się i będzie ok. Myśl pozytywnie. Napisałaś że być może za bardzo się otworzyłaś. Ja mam takie zdanie.Każdy sam decyduje ile prywatności chce wrzucić do sieci.Świat wirtualny nie jest rzeczywisty i nie wiadomo kto kryje się za monitorem komputera. Ludzie lubią czytać o innych .Zobacz że takie programy w telewizji jak " Rozmowy w toku" czy Dom Wielkiego Brata mają dużą oglądalność bo ludzi to interesuje.Może też tak być że Twoi sąsiedzi czy znajomi czytają Twój blog . Twoje problemy i życie rodzinne mają podane na talerzu.Spróbuj moim zdaniem więcej spraw domowych załatwiać sama z rodziną bo tak jak ktoś napisał w komentarzach jest dużo wody.Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego dnia.
OdpowiedzUsuńMarysiu doskonale wiem w jakim świecie żyjemy ,i wiem też że powinno być w myśl zasady że wiele spraw załatwiamy w swoich czterech kątach.
UsuńJednak problemy jakie opisałam , wiele rodzin ma podobne ,tylko są one tabu , alkoholizm to nie tylko pijaczek stojący pod sklepem monopolowym , którego gdzieś tam mijamy, problem ze starszym człowiekiem , jego mentalnością , też jak pokazują komentarze nie jest tylko moim problemem .
Każdy kto pisze bloga , prędzej czy później ustala i zakreśla granicę o czym pisze , jakie tematy porusza , ja piszę o życiu takie jakie znam , o swoich doświadczeniach , a wierz mi dużo więcej prywatności , widać na blogach niż u mnie , ja daję gębę i podpisuję się pod tym co piszę .
Mój blog na początku był o pierdołach i mi się znudził , wystarczy poczytać komentarze wcześniejsze , śliczne kurki , słodziaki , jakbym pisała do dzieci to byłoby fajnie , ale pisząc do dorosłego czytelnika , brakowało mi tej treści w komentarzach , potem blog mi się rozlazł na długie miesiące , a teraz piszę jak mi serce podpowiada ,a blog stał się moim wentylem .
Wpadłam Cię uściskać. Dasz radę.
OdpowiedzUsuńIlonko, ja podpisuję się pod postem Marysi. Nie wiesz ile jadu mogą wylać Trole, miej się na baczności. Czytałaś bloga Chustki?
Buziaki
Przepraszam, pod komentarzem Marysi winno być :(
UsuńJolando , bloga Chustki nie czytałam całego ,że lecz różne fragmenty, ale mam zamiar książkę przeczytać , wolę taką formę i mniej oczy bolą , nawet jak Jej bloga nawiedzali trolle to byli w mniejszości ,ale podziwiam ją za jej otwartość dlatego myślę tak wielu ją czytało , że była szczera .
UsuńKażdy pisząc bloga musi się liczyć z trollami , nawet Ci co piszą o dupie Marynie,ludzie na blogach opisują różne swoje przeżycia , śluby , podróże , pożegnania z bliskimi , więc jak mam z obawy przed trollami uważać na to co piszę , choć nikogo nie zabiłam , nie okradłam , męża nie biję :) to po jaki kij tu tkwić.
A z tego co mi wiadomo , nawet troll w sieci nie może już się czuć bezkarnie.
Uściski i wiem że to z troski :)
Tak Ilonko, z troski.
UsuńChroń rodzinę, chroń dom, bo przypadkowi ludzie w brudnych buciorach Ci się wpakują w prywatność, pominę tu drobnych złodziejaszków i złodziei czy zwykłych wandali, a net niezłym komunikatorem.
To tak przy okazji.
Buziole
Dzięki Joladndo z pięknej krainy , i buziole serdeczne też ślę .
Usuńżycie samo pisze scenariusze , trzymaj się !
OdpowiedzUsuńa filmik super i wdzę ,że Katowice ;)
pozdrawiam
Kinga jest jego fanką :)
UsuńPisząc niedawno komentarz, nie przypuszczałam,że tak szybko przyjdzie mi stanąć przed wyzwaniem pt. " Babcia " . Prawdę mówiąc, wszystkie rady, są i dobre i złe. Dobre, bo piszący ma na uwadze Twoje dobro i chciałby pomóc. Złe, bo co po dobrych radach, jak rzeczywistość jest zupełnie inna. Sama wiesz jak jest, buntujesz się, wściekasz a i tak postępujesz wbrew sobie i czasem wbrew zdrowemu rozsądkowi, bo gdzie wyłącza się rozum, włącza się serce. Życzę Ci wytrwałości, cierpliwości i wielu chwil wytchnienia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPs. Trochę nie mogę się odnaleźć na tym " nowym blogu "