Coraz bliżej halloween więc dziś miałam trochę roboty w wypożyczalni wyciągnąć wszystkie co straszniejsze stroje a zwłaszcza je dobrze wyeksponować, bo choć to nie był zwyczaj moich czasów , to widzę z roku na rok większe zainteresowanie, zwłaszcza jeśli chodzi o przebieranki.
Poza tym wczoraj zaczęłam czytać powyższą książkę, jak siebie znam to dziś w nocy skończę, bardzo lubię panią Bakułę ten jej pazur w pisaniu, w mówieniu babka z charakterem nie tam żadne lelum polelum czy ciepłe kluchy :)
Pewno wszyscy ciekawi czy jeszcze żyję... o wodzie .....
No nieźle żeście mnie nastraszyli,i tak dziś dzień przygotowań do właściwej głodówki , zjadłam z cztery jabłka, z trzy własne ukiszone ogórki, i trochę płatków owsianych na wodzie, i co Wam powiem że specjalnie głodu nie odczuwam,jest dobrze .
A teraz wracając do wody droga Hanno czemu nie napisałaś że ta woda Zuber smakuje jak stare jajka zbuki jakieś , fuj, fakt wymieszałam pół na pół z inną wodą ale ....a mam całe pięć litrów do wypicia.
Ale coś mam problem dziś z koncentracją, łapałam się dziś na tym że zapominałam co chciałam powiedzieć , a to skleroza, mam jeszcze drugą wodę na stresy i nerwy ale aż się boję ją otworzyć z obawy przed jej zapachem i smakiem.
Mam nadzieję że umysł mi się nie zatnie i pojawią się posty takie jak lubię w kategorii życiowe, sęk czy wy je też lubicie, ale sądząc po komentarzach chyba tak.
Poza tym wczoraj zaczęłam czytać powyższą książkę, jak siebie znam to dziś w nocy skończę, bardzo lubię panią Bakułę ten jej pazur w pisaniu, w mówieniu babka z charakterem nie tam żadne lelum polelum czy ciepłe kluchy :)
Pewno wszyscy ciekawi czy jeszcze żyję... o wodzie .....
No nieźle żeście mnie nastraszyli,i tak dziś dzień przygotowań do właściwej głodówki , zjadłam z cztery jabłka, z trzy własne ukiszone ogórki, i trochę płatków owsianych na wodzie, i co Wam powiem że specjalnie głodu nie odczuwam,jest dobrze .
A teraz wracając do wody droga Hanno czemu nie napisałaś że ta woda Zuber smakuje jak stare jajka zbuki jakieś , fuj, fakt wymieszałam pół na pół z inną wodą ale ....a mam całe pięć litrów do wypicia.
Ale coś mam problem dziś z koncentracją, łapałam się dziś na tym że zapominałam co chciałam powiedzieć , a to skleroza, mam jeszcze drugą wodę na stresy i nerwy ale aż się boję ją otworzyć z obawy przed jej zapachem i smakiem.
Mam nadzieję że umysł mi się nie zatnie i pojawią się posty takie jak lubię w kategorii życiowe, sęk czy wy je też lubicie, ale sądząc po komentarzach chyba tak.
A to musi byc akurat Zuber, a nie kazda inna, nieco mniej smierdzaca woda? :d
OdpowiedzUsuńTaką już kupiłam bo to są lecznicze ...i takie tam a ta Zuber ma ponoć dobroczynne działanie na wątrobę i drogi żółciowe, a w oczyszczaniu to jest pomocne.
Usuńnikt nie obiecywał ,że będzie łatwo ;))) ale nadmierna ilość wody w duzych ilościach wypita na raz moze zatruć organizm więc uwazaj ;)
OdpowiedzUsuńWodę dawkuję Averko pomału :)
UsuńPodziwiam Cię Ilonko, bo co prawda nie należę do tych "żyrtych"..ale jak zaczynam być głodna, to natychmiast głowa o sobie przypomina i póki nic nie zjem, to mnie łupie.
OdpowiedzUsuńTej wody, to Ci współczuję, raz miałam okazję to powąchać i wystarczy...bleeeee.
Nie obrzydzaj mi jej jeszcze bardziej, jak przyjedziesz do mnie to sobie herbatki z niej zrobimy ....fuj.....
Usuń...matko droga, jakoś to przeżyję @-)
UsuńNo niestety Zuber cuchnie, a po Janie się sika raz za razem. Tak juz mają te zdrowotne wody:))
OdpowiedzUsuńTo jeszcze Jana do kolekcji mi brakuje :)
UsuńTa woda jest zdrowotna niestety nie pachnie fiołkami ,ale przecież będziesz ją piła tylko przez jakiś czas.Pomyśl jaka będziesz szczęśliwa, gdy już przestaniesz ją pić.Dla tego uczucia warto:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Faktycznie będę szczęśliwa jak mi się skończy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa bym sie tak nad sobą nie pastwiła i wody Zuber nie piła :)
OdpowiedzUsuńPomęczę się nie dam plamy :)
UsuńTeż przeprowadzam oczyszczania ale wiosną i jem wtedy tylko owoce i surówki z warzyw bez dodatków coś jak dieta Dąbrowskiej tylko z dodatkiem otręb i lewatywami plus woda mineralna i świeże soki i zioła i tak tydzień...Głodówek się boję bo to zbyt intensywne działanie czyli zbyt dużo toksyn na raz a więc bóle głowy np. czy kołatania serca a tego wolę uniknąć...
OdpowiedzUsuńBól głowy miałam chwilowy ...szybko przeszedł bez tabletek.
UsuńMama zawsze nam radziła, byśmy zatykali nos w czasie konsumpcji tych produktów, które są niesmaczne. W przypadku tranu w dzieciństwie, skutkowało. Wodę Zuber w naszym domu oczywiście również pito. Współczuję:-).
OdpowiedzUsuńErato o jeszcze tran ....koszmar z dzieciństwa ..brrrrr
UsuńJa tylko czytam i już moje trzy grosze nic nie znaczy:) Wczoraj nie pisałam bo byłaś bardzo zdecydowana , ale trochę obawiałam się:) Uważam , że warzywa , najlepiej swoje , mniej jedzonka. Wolniej jeść , ewentualnie 1 dzień w tygodniu o wodzie - czyli post 1 dniowy nie zaszkodzi a po takiej serii na pewno samopoczucie poprawi się do tego trochę gimnastyki , od razu wszystko jest piękniejsze. Woda kojarzy mi się z wolnością....(?) Wlewam sobie do szklanki ,piję stojąc przy oknie, bliżej natury chociaż patrząc i powoli. , Co do tranu to teraz to sama przyjemność , dzieciaki piją już dobry, ten smak dawny dobrze przytłumiony:)
OdpowiedzUsuńIzko ja wiem, lecz nie traktuję tego jako odchudzanie lecz oczyszczenie ....z toksyn, a tran kiedyś kupiłam o smaku cytrusów ale wciąż potem w ustach był rybi posmak ...fuj...
UsuńIlonko, nagrzeszyłaś ostatnio za dużo, że musisz teraz taką pokutę odprawiać? :) Zuber jest najbardziej śmierdzącą wodą leczniczą. Ten, kto Ci to polecił, musi Cię bardzo nie lubić :) Są inne, lepsze w smaku o podobnym działaniu. Poza tym, żeby taka woda przyniosła jakiś skutek, trzeba ja pić dłużej niż kilka dni. Niektóre z tych wód można pić tylko np. 1-2 szklanki dziennie, bo można sobie zaszkodzić. Spędziłam w tym roku kilka wakacyjnych dni w Ciechocinku i Inowrocławiu, piłam różne wody i nasłuchałam się przy okazji ich zakupu o ich właściwościach w pijalniach wód leczniczych.
OdpowiedzUsuńOby na zdrowie Ci to wyszło :)
Różyczko sama tak sobie wymyśliłam ...niestety ...może i dobrze bo jak by mi mężuś polecił to.....
UsuńNie powiedziałam, że cuchnie, bo chciałam, abyś miała niespodziankę. Zapominasz nie ze sklerozy, tylko z niedożywienia mózgu, który żywi się węglowodanami. Bez tego nie daje rady
OdpowiedzUsuńDzięki za taką niespodziankę .... i zapomniałam co Ci chciałam napisać :)
UsuńNo Ilonko szalejesz,ale głodówka nie jest zła.Moja mama ją stosuje od wielu lat i super wygląda,super się czuje,więc wierzę,że to dobra metoda.Tylko wszystko trzeba stosować z umiarem,A co do Bakuły,to znowu wyjdę na kopię Ciebie,albo jakąś podrubę albo że się podlizuję ale ja ją również lubię za to co Ty.Na prawdę.Ma taką niesamowitą charyzmę w sobie,I jest bardzo niezależna!!!
OdpowiedzUsuńTo widzisz Beatko po swojej mamie że to działa ,jaka podróba jesteś niepowtarzalna, a to świadczy o tym że podobnie się na wiele rzeczy zapatrujemy.
Usuńa widzisz kochana - twoja gorsza koncentracja to niski poziom cukru :)
OdpowiedzUsuńzuber odradzam - bo śmierdzi !!
a ja Cie znów postraszę :P - pij wodę przy głodówce, ale taką która ma max do 1000 mikroelementów, wszystkie powyżej tysiąca sa przeznaczone dla sportowców i osób pracujących ciężko fizycznie :)
Bakułę też lubię - właśnie za jej niewyparzony jęzor :)
buziaki :**
Hanna Bakula! Niesamowita osobowsc, i tak jak napisalas baba z pazurem - to fakt! Nie jest pruderyjna, zaklamana i moze byc wzorcem dla wielu kobiet.
OdpowiedzUsuńNie czytalam zadnej z jej ksiazek, a napisala ich kilkanascie, a czy Wiesz?! ze p. Bakula pisze blog.
Napisz prosze pare slow na temat tej ksiazki - moze jakas mala recenzja.
Ilonko! Jak przebiega Twoja dieta oczyszczajaca, ponoc woda dziala cuda, cos w tym jest!
Niewatpliwie do takiej diety trzeba sie przygotowac, dla mnie wielkim autorytetem w tej dziedzinie jest dr E. Dabrowska . Przeczytalam jej ksiazke o dietach oczyszajacych i ja odpadam w przedbiegach!
Ja nie daję rady pić wody Zuber jej zapach jest okropny. Bardzo lubię Hannę Bakułę ma zawsze swoje zdanie i często odmienne niż inni. Kiedyś często czytałam jej blog ale ostatnio zaniedbałam. Pozdrawiam i dobrej nocy.
OdpowiedzUsuńWidzę,że jestem nie w temacie. Wieczorkiem nadrobię zaległości. A teraz macham o poranku!
OdpowiedzUsuń