Ten z czerwonymi oczętami ...to kaczorek karolinek, źle się spisał z siedmiu jajek nic się nie wylęgło, kaczka zaczęła je znosić jak jeszcze śnieg był, więc może to wina pogody.
Poniżej oczywiście Mandarynka z sześciu jaj wylęgło się tylko jedna kaczuszka, choć być może okaże się kaczorkiem, coś dziób ma zbyt czerwony ....zobaczymy, a póki co to Mandarynki i Karolinki codziennie mają przepychanki ze sobą, wydają dziwne odgłosy jak małe prosięta (mandarynek) i się ganiają po wolierze, był czas że kaczorek karolinek odbił panią mandarynkową i się prowadziła z konkurentem ku niezadowoleniu pani karolinkowej.
A poniżej znów kury jedwabiste czyli silki w akcji, ta poniżej maleńka kurka miała w dwóch turach szesnaście dzieci, pięć wylęgło się w inkubatorze a resztę wysiadywała, gdyż na tylu jajkach nie była w stanie siąść.
Potem po wykluciu podrzuciliśmy jej resztę potomstwa z inkubatora i wszystkie pięknie się odchowały, teraz czekają na miłośników kurek ozdobnych , bo do zjedzenia one nie są.
A tutaj znów pracownia, dziś będzie układana terakota .....nareszcie, i tak nie narzekam fachmani przychodzą po swojej robocie na dwie trzy godzinki więc pomału ale się robota posuwa.
A ja dziś znów pakuje zadek do auta i jadę wraz z asystą mężowską na szkolenie tematem na dziś jest Ikona, moja mentorka trzy lata jeździła do Krakowa i pobierała nauki pisania Ikon, moja dzisiejsza oczywiście pisana nie będzie, ale będę mogła sobie zobaczyć dziś z bliska jej kolekcję Ikon pisanych.
Choć na dzisiejsze popołudnie i wieczór zostawię cały ten domowo -remontowy rozgardiasz i zaprzątnę sobie głowę czym innym, okropnie się mieszka w domu gdzie remont trwa, te wynoszenie przedmiotów z punktu a do punktu b, nic nie można znaleźć, ani gdzie się ruszyć.
Cieszę się że zabraliście głos pod poprzednimi postami, temat niełatwy, fakt ale jednak najbardziej mnie cieszy Wasza kultura osobista, coś niby oczywistego ale jakże w internecie rzadkiego, gdyż wielu więc czeka na tematy kontrowersyjne po to aby się wykłócać i mieć na względzie tylko swoje racje, już to kiedyś przerabiałam na blogu, więc takim ludziom dziękuję, i nie zapraszam.
,
Te cegły zostaną pomalowane na biało .....
ślicne ptaszyska :)))
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Uwielbiam kaczki mandarynki, ale bażant złocisty jest cudny. Mam nadzieję, że wyjazd do Krakowa będzie udany i ikonki będą się podobać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne te twoje ptaki, co jeden to piękniejszy! Powodzenia w Krakowie :)
OdpowiedzUsuńPtaszęta masz prześliczne..takie kolorowe..aż żałuję, że moje areały za małe są, żeby takie cudeńka hodować :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia na szkoleniu :)
Cudowne są te Twoje ptaszki Ilonko, bażant, kurki i kaczuszki zawładnęły mym sercem. Świetna gromadka !!! Pisanie ikon to wspaniała umiejętność, życzę udanego wyjazdu do Krakowa.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTe cegly na scianie ukladaja sie troche w ksztalt mapy Polski, zauwazylas?
OdpowiedzUsuńDobrze, ze napisalas nieco o ptaszorach, bo juz mi sie za nimi cknilo, szkoda, ze Julka nie sfocilas z jego nowym ogonem. Zawsze jednak moge popatrzec na resztki starego stojace w wazonie na regale :))) Jakos Miecka przestala sie nimi interesowac, na szczescie!
Usciski cieplutkie.
Ptaki cudowne!!!Pierwszy raz takie widzę.Śliczności.Ściana w pracowni-bajka!!!
OdpowiedzUsuńTęsknię za Twoimi ptakami nieustająco, są niesamowite. Pokazuj częściej, prooooszę!
OdpowiedzUsuńTez sie stesknila, za twoim ptactwem, widze ,ze maja sie dobrze i dzieje sie wiele w ich swiecie...pracownia ? ladnie bedzie kiedy pomalujesz te cegly na bialo...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAleż one piękne. Już szósty raz dzisiaj jestem i sobie patrzę :D
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje ptaki a pracownia nabiera rumieńców. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńo! i Polska na ścianie jest, ale suuuuper:) a ptaszęta masz cudne!
OdpowiedzUsuńIlonko! Ptaki piękne:). A pracownia będzie wspaniała!
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadko zaglądam. Masz energię i potrzebę dyskutowania i dobrze!
Ja nie mam ochoty ani czasu na dyskusje........Zresztą już chyba jestem stara i inaczej patrzę na wiele rzeczy. A może nie stara, ale trochę wypalona przegadywaniem mnóstwa problemów ludzkich.
Dlatego wybacz, ale nie zabieram głosu.
Co nie znaczy, że jeśli się kiedyś spotkamy, że będę milczała:).
Pozdrawiam serdecznie i nieustawania tej energii Ci życzę!
Patrzyłam, patrzyłam i nie mogłam się napatrzeć...cudne są te Wasze ptaki. Bażant jest zachwycający. Pracownia nabrała wyglądu...Powodzenia w Krakowie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe kolorowe towarzystwo.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne ptaszki i jakie kolorowe:)
OdpowiedzUsuńPracownia już wygląda jak pracownia :) :))
Jakie cudne stadko....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zakończenia remontu szybko życzę
Pozdrawiam z Moje Krainy
Dziękuję ,że do mnie zaglądnęłaś i ślad zostawiłaś
Pat
Ptaki jak malowane.
OdpowiedzUsuńNie odebrałam poprzedniego wpisu jako kontrowersyjnego tematu ale coś na nutę dziedzictwa Średniowiecza. Zamek prezentuje się tutaj okazale :).
Co to są ikony pisane?
A ja tam na ptaki też chętnie patrzę i na kończące się remonty też...Fajna ta ściana z cegły ja bym nie tynkowała....
OdpowiedzUsuńJakie piękne kaczuchy,kurki ozdobne też.Całe to ptasie towarzystwo barwne i sympatyczne.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w zdobywaniu nowych wiadomości:)
Dzięki za ptaszory, są niesamowite! Pracownia też będzie piękna.
OdpowiedzUsuń