Nawet nie ma gdzie zdjęcia zrobić, a cóż dopiero pomyśleć o aranżacji :)
Fachmani dziś oznajmili że przyjdą za tydzień, jasny mnie trafił :(
No to siedzę dalej z moim kramem w kuchni , serwując rodzince półprodukty żywieniowe, no i dobrze.
Dziś do kolekcji następna dachówka :)
Wybaczcie że taki beznadziejny wpis, ale nie chciałam aby wyszło na to że ignoruję Wasze komentarze tak wyszło że nie mam chwilowo czasu , nawet do Was zaglądnąć, czwartek powinien być luźniejszy, wtedy nadrobię zaległości u Was.
Ja odpadam!!!!!...Dachówka jest powalająca, jest piękna i się zakochałam !!!!
OdpowiedzUsuńTo centymetr urosłam :)
UsuńKiedy Ty jeszcze masz czas robić takie śliczne rzeczy :). Mam nadzieję, że Babcia ma się już lepiej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak dzieci są w szkole :) Dzięki Gigo babcia już opuściła łoże a to ważne :)
UsuńPrzepiękna , przywołuje świąteczny nastrój. Przegapiłam wczoraj wpis , mam nadzieję że z babcią jest już ok. Nie przejmuj się , najważniejsze że pracownia powstaje , potem zaszyjesz się w niej i będziesz miała swój własny azyl . Trzymaj się cieplutko , spokoju życzę i buziaki zasyłam.
OdpowiedzUsuńW iście ślimaczym tempie powstaje ......dzięki Marysiu :)
UsuńSpoko, ogarniaj się :)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczna dachówka :))) Bardzo się mi podoba :)
Lidko ogarniam się na spokojnie ....piję melisę i to działa do póki nie popatrzę na ten bajzel :))
Usuńsliczny domek świateczny , powodzenia i cierpliwości
OdpowiedzUsuńAverko cierpliwość wspaniała cnota :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć skończenia remontu i więcej czasu dla siebie.Dachóweczka świąteczna boska.Babci zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńTo możesz rosnąc do 2 metrów- bo zakochałam się w niej po uszy, w dachówce oczywiście
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że w rozgardiaszu dałaś rade stworzyć następną śliczną dachóweczkę . Zdjęcia bardzo ładne:) Zdrowia dla babci . Pozdrowienia i wytrwałości, :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie to cały czas butelka ;) Piękna :)
OdpowiedzUsuńIlo, spokojnie, czas to życie ;)
Cudeńko Kochana zrobiłaś, jestem pod ogromnym wrażeniem, Boże już święta, dasz radę z przeciwnościami.Kuchnia ze stołem w domu to rzecz święta ,niezmiernie zbliża ludzi czy jest na nim tylko serwetka czy takie piękne prace , pomocniki i np. obiad.Ilonko buziaki
OdpowiedzUsuńeen prachtige bewerking voor de kaars.
OdpowiedzUsuńCzym sobie zasłużyłam, że mój komentarz wsysło :-?
OdpowiedzUsuńTaki stan rzeczy, jaki masz też ma swoje plusy, nie musisz się wysilać przy sprzątaniu, gotowanie tez na pół gwizdka, dopóki rodzinka to znosi, może być całkiem fajnie :)
Zastanawiam się ile ma jeszcze w okolicy dachów do rozebrani :d A gdybym przypadkiem to ja miała oberwać taką dachówką, to poproszę o ten ostatni egzemplarz :)
Buziole ślę.
No i teraz wiadomo,po kim córcia ma talent...
OdpowiedzUsuńWow! Kobieta cyborg, czy co?
OdpowiedzUsuńJaki ten domek cudnyyyyyy!
OdpowiedzUsuńDachówka świetna - i przypomnienie, że kiedyś też takie robiłam:)))
OdpowiedzUsuń