czwartek, 3 października 2013

PLENER KINGI I REMONTY CDN.


 KINGA W PLENERZE I PRZED WYJŚCIEM Z DOMU ....BEATKO WIDZISZ TWOJĄ TORBĘ ? MÓWIŁAM ŻE NA MANEKINIE JEST NA HONOROWYM MIEJSCU .
 Dziś po domowemu będzie nie tam żadne rozmyślania, przemyślenia, czy co tam jeszcze, mam burdel to znaczy remonty wszędzie, ale tak po trochu Wam to nakreślę a więc remontuje się ..
-PRACOWNIA
- DALEJ TRWA IZOLACJA DOMU CZYLI OBKOPYWANIE

-DOTYCHCZASOWĄ PRACOWNIĘ JEJ CZĘŚĆ  PRZENIOSŁAM DO...... KUCHNI
....CZADOWO

-GDYŻ W DOTYCHCZASOWEJ PRACOWNI  MUSIAŁAM ZROBIĆ MIEJSCE NA MÓJ POKÓJ I GARDEROBĘ

-DZIŚ EKSMITOWAŁAM NAJMŁODSZĄ POCIECHĘ DO POKOJU KINGI KTÓRA ZAJMOWAŁA TYMCZASOWY POKÓJ  POTRZEBNY DO WYPOŻYCZALNI, A NAJMŁODSZEJ POKÓJ TEŻ JAK NIE BĘDZIE POGODY BĘDZIEMY TWORZYĆ.

- NO I JESZCZE JEST PŁOT TERAZ DO ROBOTY I  POŁOŻENIE CHODNIKA Z KOSTKI
-TO WSZYSTKO TERAZ JUŻ , JAK NAJSZYBCIEJ , MAM NADZIEJĘ ŻE TEN ROZGARDIASZ JEST DO WYOBRAŻENIA.

A dziś Kinga miała swój pierwszy ....PLENER , zrobiłam jej o zgrozo rano KAWĘ do termosu, kanapeczki, krzesełko pielgrzymkowe zabrała i kurtkę wojskową mi zakosiła z wypożyczalni ....za niedługo w Batmana  czy wilka mi się ubierze :) choć  jutro mają być za koty przebrani bo będą otrzęsiny ....jak to pierwszaki :)

Rozwala mnie psychicznie ten rozgardiasz, ale dzieje się i to jest najważniejsze, mieszkamy jak koczownicy w sieni jest terakota do pracowni, jeszcze trzy pary drzwi, ale zawsze jakoś tak remonty mamy na jesieni.

A w kuchni jakby było mało, moja pani Basia , co mi stroje z Hameryki załatwia, przywiozła mi w poniedziałek z dziesięć dyń, nawet zielone odmiany mam , i zgadnijcie gdzie je trzymam ....w kuchni , i ja się dziwię że tyłka tam ni ma gdzie posadzić, na stole  wyrabiam moje dzieła aby szkolenia utrwalić, w pudłach pod stołem pół pracowni ...jak żyć.

Dziś przyszedł przymrozek choć go nie zapraszałam i moje kwitnące datury zniszczył .....teraz poobcinać i do piwnicy na półroczny odpoczynek, szkoda ...ja chcę lato.

























 NA TYM ZAMKU DO KTÓREGO MAM Z DWA KILOMETRY JEST STAŁA WYSTAWA PORCELANY A JA TAM NIGDY NIE BYŁAM ...NA TYM ZAMKU...I JESZCZE SIĘ PRZYZNAJĘ ...










 TU JAKAŚ DAWNA STYLIZACJA WNĘTRZA ...

































 ZAMEK BYŁ OBIEKTEM DO NAMALOWANIA NA DZISIEJSZYM PLENERZE  WKRÓTCE ZOBACZYCIE JAK WYSZEDŁ KINDZE.
A tu moja PRACOWNIA .....ZDJĘCIE Z DZIŚ ...


ALE WAS ZANUDZIŁAM .....TO TERAZ BĘDZIE WIERSZYK
-żartowałam ...

19 komentarzy:

  1. a gdzie to oni byli podobne do Mosznej ;p a wystawa PRL swietna i ten kocyk udający batmana ;))
    cierpliwosci Kochan wszystko dobrze będzie i kiedyś sie remont skończy ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tych roszad pokojowo-kuchenno-pracownianych, coś nic nie kapuję..gdzie, kto, do kogo i dlaczego? ...podziwiam, że Ty się orientujesz :p
    Prace remontowe się posuwają i to najważniejsze :)
    Na plenerze, jak widać było poważnie i śmiesznie i twórczo...jestem ciekawa pracy córci :)
    I torba "rzuciła" mi się w oczy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz że się rzuciła w oczy, dobrze że napisałam bo by się nie rzuciła :)
      Ja też się już gubię w tym galimatiasie co w końcu robimy a i jeszcze w piwnicach robota czeka tam będę miała pralnię tfu :) małżonek będzie miał :)

      Usuń
  3. Nie no, byłam już u Ciebie!!! Po oknie od pracowni poznaję!!! Moje dziecko już zakończyło edukację, wyjazdy plenerowe, studia, tyle lat nauki, pokój zawalony sztalugami, kartkami, farbami, a teraz roboty szuka w zawodzie. Nie jest łatwo oj nie jest.........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że to nie łatwy kawałek chleba, ale jak córa chce to bronić nie będę, w końcu to jej życie.

      Usuń
  4. Taki wielki dom, a Wam miejsca brakuje? To co ja mam powiedziec na swoich 55m2? Musze sie ze wszystkim zmiescic :( Przyzwyczajaj sie powoli do armagiedonu w chalupie, dzieci dorastaja i dopiero bedzie sie dzialo, teraz to jeszcze nic. :)
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się wydaje że wielki, ale dwa pomieszczenia zajmuje wypożyczalnia .....i jeszcze na dole kuchnia i tyci pokoik oraz tycia łazienka, na piętrze babcia ma pokój z kuchnią, my sypialnię, i jeszcze była moja pracownia, a na drugim piętrze dzieci mają po pokoju a z jednego strychu zrobimy najmłodszej pokój.
      A jak dzieci dorosną to pójdą w świat bo mieszać z nimi nie będę, jak napisałam w poście o teściowej.

      Usuń
  5. Remonty, remonty ... ale jaka będzie frajda oglądać zdjęcia "przed" i "po" :)
    Cały czas jestem pod urokiem okna w pracowni. I ciekawa jestem pracy córci.
    A ja jutro pojadę do Nakła .... nad Notecią :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Mirko tych Nakłów to ile ich jest Brydzia też ma blisko Nakło ....a może to to samo co Twoje?

      Usuń
  6. Niezła rozpierducha u Ciebie ;) Ale, jeśli to ogarniasz jeszcze, to nie jest tak źle ;)
    Widać, że na plenerze dzieciaki nieźle się bawiły. Sama chętnie przeszłabym się do takiego muzeum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciaki zawsze świetnie się bawią to mu DOROŚLI często zapominamy o tej beztrosce a szkoda:)

      Usuń
  7. Remonty trwają jakiś czas ale kiedyś się kończą i nie masz wyjścia musisz je jakoś przeżyć a później będzie już tylko lepiej...Ja niby pracownię mam a decoupage i tak robię w kuchni na stole bo się przyzwyczaiłam no i jest wygodniejszy i większy niż ten w pracowni...Obecnie od prawie tygodnia kuchnia zagracona farbami itp. bo działam skrzyneczkę a Krzysiek się wścieka bo jemy na kolanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam działam w kuchni z konieczności po prostu muszę utrwalić wiedzę nabytą na kursie, a docelowo to pracownia :)

      Usuń
  8. Właśnie miałam napisać, że to ja chyba mam patent na jesienne remonty, od wiosny, całe lato nic, a jeśli się coś wykluwa, to właśnie jesienią, masakra normalnie.
    Troszkę się pogubiłam w tych Twoich remontach, czy masz zamieszkać w pracowni, czy kuchnie wyrzucasz do pokoju młodej, czy zamierzasz dynie wypożyczać, normalnie nie kumam ... żartuję :d
    A powiem Ci szczerze, że lepiej wszystko na raz, w domu sajgon, ale się uwiniesz i będzie super, a tak po kolei, to wlokłoby się do wiosny :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez obaw nie pogubię się, ale to prawda niezły bajzel:) jakoś jestem sceptykiem co jedno się zrobi następne trzeba remontować i tak w koło :)

      Usuń
  9. U mnie też remont i końca nie widać. Nie mogę wszystkiego od razu z powodów niestety finansowych. została nam klatka schodowa i łazienka.Rozgardiasz, bałagan , wydaje się a później ka już się zrobi to zapomina się szybciutko jak to było.
    U Ciebie widać praca wre, tak, że niebawem będzie pracownia- super!!! Fajne zdjęcia z wycieczki córci. Młodość........aż miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę,że remont idzie do przodu,super,bardzo jestem ciekawa jak urządzisz pracownię.A najbardziej jestem ciekawa kolorów.Nie mogę się doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. No niezły masz sajgon:) ale pomyśl o tym w ten sposób: już większego nie będzie, a teraz to już z górki, bałagan coraz mniejszy będzie:)

    OdpowiedzUsuń