sobota, 27 lipca 2013

Bicie Piany ?

Tak nie raz sobie myślałam , jeśli miałabym jeszcze raz założyć , bloga , jak on by wyglądał ? , o czym bym pisała? , czy miałabym swój nick ? itp ...chyba jednak , idąc ze wszystkim , na żywioł , nie dla mnie , planowanie strategi blogowej , nie będę się wymądrzać i pisać o sprawach o których mało co wiem , lub nic nie wiem .

Najpierw w postach , było więcej zwierząt , a teraz na chwilę obecną  , jest  rodzina , życie moje codzienne i tak już póki tu jestem zostanie .
Nic nie muszę wymyślać , życie samo pisze ten scenariusz , a ja pewną część przelewam na bloga ,
nie zafałszowuję , nie koloryzuję swojego życia ,  ma ono wiele odcieni , ale jest moje .
Blog to jest moja kronika rodzinna , w szerokim pojęciu  tego słowa  ,  jest  otwarty , jednakże  od jakiegoś czasu , komuś najwidoczniej  mój blog zaczął w jakimś sensie przeszkadzać ?

Nie wiem po co ludzie , zieją jadem na blogach , siląc się na obraźliwe komentarze , mnie też to coraz częściej dotyczy , ja wiem , że to co piszę nie musi się wszystkim podobać , jest wiele blogów i każdy znajdzie coś dla siebie .

 Dziś ubijałam majonez , i  właśnie o te przysłowiowe bicie piany mi  chodzi , po co ?  dlaczego ?
Jeszcze ,żeby ktoś wyraził swoje zdanie , i podpisał się , ale co anonim ? poszczekać i uciec .

Jak będę zmuszona , wprowadzę moderację komentarzy , bloga nie zwinę i nie ucieknę  , bo ktoś ma jakieś ale .

Co dziś u mnie , z panią Klarą za chwilę , mamy grilla , potem jeszcze wieczorem wyjazd , po zakup lodówki i mikrofalówki , stara lodówka pani Klarze odmówiła posłuszeństwa , a mikrofalówka  to moja sugestia , aby jej i sobie ułatwić , życie ...
Jako , że  podjęłam się opieki , to posiłki też wchodzą w grę , i ta mikrofalówka jest po to aby jak nie będę miała czasu , to  odgrzeje sobie , przygotowane wcześniej  jedzenie sama ,  babci też przygotowuję nie raz takie zestawy i to się sprawdza , zwłaszcza zimą , jak czasu brak .

Miłego , wieczoru Wam życzę .
Ilona 


 Bicie piany ...po mojemu .

18 komentarzy:

  1. Trollami się nie przejmuj! Przez nich trzy razy zmieniałam adres. Teraz już się uodporniłam i znam sposoby na ich eliminację z mojego blogu. Robię - klik i wpis znika. Na szczęście tutaj mam jeszcze spokój.
    To cholernie biedni ludzie. Pewnie na co dzień dostają od życia w kość i chociaż anonimowo chcą się odegrać na innych...
    ***
    A teraz - TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE! Podziwiam Cię za to wielkie otwarte, dobre serce.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam u Ciebie o tym kiedyś , i nie rozumiałam komu co przeszkadza ? widać , każdy powód jest dobry , aby się przyczepić .
      Dzięki serdecznie i uściski ślę :))

      Usuń
  2. Nie przejmuj się kochana zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony,zgorzkniały ,bez pasji i piszący bzdury.Ważne jest co Ty czujesz i robisz.Ten blogowy świat taki już jest zresztą w życiu codziennym też spotykamy się z tym na codzień.Udanych zakupów i dużo uśmiechu oraz pogody ducha życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Halszko , byłabym , głupia gdybym wszystko miała brać do siebie , zakupy już porobione i dziś rano mam chwilę aby tu przysiąść :)))

      Usuń
  3. Zawsze będą tacy którzy nie lubią ludzi.Rób swoje i nie przejmuj się.
    Idż na zakupy i zrelaksuj się bo jutro niedziela.Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zamiar dziś poleniuchować , w tym upale :))))
      Ściskam Cię :)))serdecznie :)

      Usuń
  4. Nie przejmuj się zawsze i wszędzie znajdą się osoby niezadowolone z życia i plujące jadem. Mnie to ich żal bo same szczęśliwe nie są i nie potrafią uszczęśliwić innych. Trzymam kciuki za Ciebie i bardzo Ci kibicuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko ,jesteś takim dobrym duszkiem blogowym , i w życiu z pewnością też :))
      Buziaki zasyłam :))

      Usuń
  5. Ilonko!
    U Ciebie też? To niesamowite. Przecież te osoby nie muszą przychodzić na nasze blogi. Nie zmuszamy ich.
    Myślę, że się nie poddamy. To są nasze blogi.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu pamiętam to u Ciebie , doszło do tego , że chciałaś bloga zamknąć , ale na szczęście jesteś :))
      Ja też nie będę ogona kulić :))

      Usuń
  6. Ilonus, majonezem w tych troli! I jeszcze raz! W oko!
    Jeszcze bym zrozumiala, gdyby zaczeli trolowac u mnie, bo podejmuje rozne tematy, ktore nie wszystkim sie podobaja. Ale u Ciebie? Trudno uwierzyc, ze moglabys swoimi wpisami sprowokowac kogos do glupich reakcji.
    Sprobuj sie nie przejmowac i kasuj, kasuj, kasuj. Nigdy nie podejmuj dyskusji, bo to nic nie da.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre z tym majonezem :)))
      To masz , szczęście , że Twój blog to omija , tak jak co to będę kasować i tyle :))

      Usuń
  7. Tak jest, kasować, kasować i jeszcze raz kasować. Albo wprowadzić moderację postów ewentualnie.
    I majonezem z pianą w nich!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dwa lata temu zablokowalam mozliwosc komentowania przez Anonimow i mam spokoj, a jak ktos mimo to przychodzi tylko po to zeby mnie pouczac, to sobie z nim radze:) Ale wiadomo ja jestem pyskata:)))
    I dobrze mi z tym;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star , no przecież że JESTEŚ cudownie pyskata , wygadana , muszę poszukać czy mogę też zablokować anonimy.
      W realu też jestem pyskata , wyszczekana , ale jak co to mam przed sobą człowieka , a tu co anonim ?

      Usuń
  9. Ilonko! A propos opieki nad panią Klarą. Kipisz energią i masz potrzebę pomagania innym. Miałabyś wyrzuty sumienia, nie pomógłszy tak bliskiejTwojej babci osobie. Pamietaj tylko, że stan zdrowia pani Klarybędzie coraz gorszy z wiekiem i obowiązków oraz cięzarów trudnych do udźwignięcia przybedzie. Mysle jednak, że gdy tak sie stanie to na jakiś czas zrezygnujesz z części swoich pasji po to by móc sprostać nałożonym na siebie obowiązkom. I nie będziesz tego traktowałą jako straszne poświęcenie, ale naturalną konieczność.
    A propos dokuczania Ci przez anonimowego czytelnika to wiem, jakie to przykre, ale nie stresuj się tym, bo jesteś silna i masz swoja busolę postepowania. Nikt nie może Ci niczego nakazać ani zepsuć swoim jadem.
    Ściskam Cię gorąco i trzymam kciuki za Twoje wszelkie przedsięwzięcia!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo wbrew pozorom , już to przemyślałam dawno , pani Klara z babcią się już długo zna , czułam ,że przyjdzie ten dzień , nigdy nie jest dobry moment , moje plany , są bardzo ważne dla mnie , i spróbuję to pogodzić , ale nie mogłam inaczej zrobić , teraz mam spokój w sercu .
      Buziaki i uściski Olgo ślę :)))

      Usuń