Myślę że aby zacząć nowy etap w życiu , trzeba się do niego przygotować , do tych przygotowań zaliczyłam również strych a raczej generalne choć sentymentalne porządki .
W starych domach strych był takim magicznym miejscem , zwłaszcza dla dzieci , bo gdzie lądowały stare zabawki , meble , czy inne niepotrzebne rupiecie , u mnie w domu zawsze był to strych a raczej dwa strychy .
I tak mając do dyspozycji dwa strychy każdy 5m na 5m , jeden służy na dekoracje świąteczne , na przechowalnie starych szafek , jednej szafy i zestawu do ćwiczeń potocznie zwanego atlasem .
Tu roboty dużo nie miałam , ale na drugim strychu rozpanoszyły się same pamiątki pamiętające czasy mojego dzieciństwa , moich dzieci i to był niesamowity dla mnie dylemat .
Tego na blogu nie widać , ale jestem strasznie pamiątkarska , przechowuje wszystko nawet kwiat polny zebrany kiedyś na romantycznej randce ....miałam swoje zeszyty z podstawówki , wszystkie zeszyty od dzieci , zabawki te ulubione kiedyś , i to wszystko razy trzy zajmowało tyle miejsca , że postanowiłam ten zbiór co roku powiększający się mocno ograniczyć .
I tak w żółwim tempie , pozbywałam się tej sterty tych ala pamiątek , nie chcę być niewolnikiem przedmiotów , zwłaszcza że coraz trudniej mi było nad tym zapanować .
Strych opustoszał zabawki trafiły do stosownego kontenera czerwonego krzyża , więc inne dzieci się nimi może pobawią .
I tak mi zleciała sobota ....mam nadzieję że Wy ją spędziliście na przyjemniej :)
Tradycyjnie przypominam o LICYTACJI OBRAZU NA RZECZ DOMU TYMIANKA , JEDNOCZEŚNIE PROSZĄC MOICH BLOGOWYCH ZNAJOMYM O PRZYPOMNIENIU U WAS POD POSTEM O TEJ AKCJI , ZOSTAŁO JUŻ NIEWIELE CZASU A KWOTA DALEJ JEST 80 ZŁ.I LICYTUJE JEDNA OSOBA .
WIDOK Z OKNA NA STRYCHU :)
TEN PAJACYK ZOSTAŁ :)
W starych domach strych był takim magicznym miejscem , zwłaszcza dla dzieci , bo gdzie lądowały stare zabawki , meble , czy inne niepotrzebne rupiecie , u mnie w domu zawsze był to strych a raczej dwa strychy .
I tak mając do dyspozycji dwa strychy każdy 5m na 5m , jeden służy na dekoracje świąteczne , na przechowalnie starych szafek , jednej szafy i zestawu do ćwiczeń potocznie zwanego atlasem .
Tu roboty dużo nie miałam , ale na drugim strychu rozpanoszyły się same pamiątki pamiętające czasy mojego dzieciństwa , moich dzieci i to był niesamowity dla mnie dylemat .
Tego na blogu nie widać , ale jestem strasznie pamiątkarska , przechowuje wszystko nawet kwiat polny zebrany kiedyś na romantycznej randce ....miałam swoje zeszyty z podstawówki , wszystkie zeszyty od dzieci , zabawki te ulubione kiedyś , i to wszystko razy trzy zajmowało tyle miejsca , że postanowiłam ten zbiór co roku powiększający się mocno ograniczyć .
I tak w żółwim tempie , pozbywałam się tej sterty tych ala pamiątek , nie chcę być niewolnikiem przedmiotów , zwłaszcza że coraz trudniej mi było nad tym zapanować .
Strych opustoszał zabawki trafiły do stosownego kontenera czerwonego krzyża , więc inne dzieci się nimi może pobawią .
I tak mi zleciała sobota ....mam nadzieję że Wy ją spędziliście na przyjemniej :)
Tradycyjnie przypominam o LICYTACJI OBRAZU NA RZECZ DOMU TYMIANKA , JEDNOCZEŚNIE PROSZĄC MOICH BLOGOWYCH ZNAJOMYM O PRZYPOMNIENIU U WAS POD POSTEM O TEJ AKCJI , ZOSTAŁO JUŻ NIEWIELE CZASU A KWOTA DALEJ JEST 80 ZŁ.I LICYTUJE JEDNA OSOBA .
WIDOK Z OKNA NA STRYCHU :)
TEN PAJACYK ZOSTAŁ :)
Chyba dobrze zrobiłaś pozbywając się tych rzeczy. Ja aż tam sentymentalna nie jestem. Zdjęcia są największą pamiątką. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdjęcia masz rację są pamiątką i wspomnienia również :))
UsuńDobrze, że nie mam strychu i nie mam takiego dylematu. Nie znaczy to, że nie mam pamiątek. Są, ale w ograniczonej ilości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo nie wątpię że Masz wiele pamiątek zwłaszcza z Twoich podróży :)
UsuńA ja mam strych a nawet 3 ale porządku na nich robić nie będę bo co już miało być usunięte to zostało usunięte a reszta się przyda...
OdpowiedzUsuńO jejku 3 strychy :)) zawsze się coś przyda Agatko :)
Usuń"(...)O, na strychu dzieje się niejedno!
OdpowiedzUsuńW szafach, skrzyniach skryte ubrania
kurczą się, maleją, więdną,
ktoś ich soki żywotne pochłania..."
(Maria Pawlikowska-Jasnorzewska)
;))
Podobno to, co trzymamy w piwnicy i na strychu
obciąża naszą podświadomość.
Dlatego lepiej mieć nad tym kontrolę...
Też słyszałam że lepiej nie gromadzić , przedmiotów ....
UsuńJa też zabrałam się za porządki w domu :))) W piątek i sobotę nawet mi to sprawnie poszło, a porządkowałam zawalone szuflady i szafki. Można je teraz otworzyć i nic nie wylatuje ;)
OdpowiedzUsuńZostały mi jeszcze dwie szafy - w przedpokoju i sypialni, no i piwnica.
W piwnicy generalne porządki były dwa lata temu, wyrzuciłam wtedy sporo rzeczy, które tylko leżały.
Z tym oczyszczeniem coś jest na rzeczy.
Fajny masz widok z tego strychu - taki rozległy :)
To ja wolę już strych niż piwnicę , w piwnicy rządzi małżonek z swoim warsztatem ....ja mam tylko dział zwany spiżarnią :)
UsuńI pewnie wystarczy :)
UsuńIlonko ja również mam strych.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że jestem maniaczką zbieraczką. Nie lubię pozbywać się rzeczy.Mam do nich szczególny sentyment... Między książkami mam zasuszone liście, kwiaty, granatowe maki, trawy...Mam stare rodzinne zdjęcia, różne staroci...
Trudno mi się tego pozbyć dlatego jestem dla Ciebie pełna podziwu.
Ślę moc pozdrowień i ucałowań.
Lusiu to mamy podobnie , zdjęć pamiątek , książek , bym nigdy nie wyrzuciła , ale zabawki , czy inne tak zwane stacze , musiały opuścić strychowe pomieszczenia .
UsuńŚciskam serdecznie :))
U nas coraz więcej rzeczy się zbiera... chyba po wakacjach trzeba będzie zrobić porządek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
I.
Ico a Ty jeszcze nie na wczasach ? miałaś odpoczywać :))więc nie myśl teraz o porządkach :)
UsuńOj Ilonko, ależ Ci zazdroszczę tego strychu, zawsze o czymś takim marzyłam. Gdybym taki miała to z pewnością bym go wykorzystała na swoją pracownię. A co do pamiątek, to mam ich całą masę i podobnie jak Łucja-Maria nie lubię się ich pozbywać bo bardzo się do nich przywiązuję i stanowią dla mnie ogromną sentymentalną wartość. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł byś miała Beatko :) pracownia na strychu to sama magia , to mi się kojarzy z alchemikami , wynalazcami :))
UsuńAle ja już szykuję inne miejsce na pracownię , może kiedyś :)
Taki strych to cudowna sprawa, mozna w nim zachowac wszystkie wspomnienia. Ja niestety nie mam takiego miejsca do przechowywania pamiatek, musze na biezaco sortowac i wyrzucac, bo nie mialabym gdzie mieszkac. A lubie pamiatki. Po latach wpadnie cos takiego w rece i przeszlosc z tym zwiazana wraca, jakby wszystko bylo wczoraj...
OdpowiedzUsuńJa też zbieram , lubię pamiątki , ale co za dużo to .....cały prawie dzień miałam co robić , z pomocą dzieci , to wyobraź sobie stertę TYCH pamiątek :)))
Usuń