niedziela, 7 lipca 2013

Gdzie mnie znów dziś poniosło ????

Kotek restauracyjny :))
 No i wszystko jasne , niedziela znów nam zleciała  na wyjeździe , i padło na zamek w Ogrodzieńcu , gdzie odbywał się historyczny festyn nawiązujący do potopu szwedzkiego i powstań kozackich .
My załapaliśmy się tylko na niektóre konkursy , festyn jeszcze trwa do wieczora , może innym razem zostaniemy do końca .

 Zamek na dzień dzisiejszy ma jedną zaletę , nie trzeba myć okien :)))

 Pojedynek z kobietą ? w końcu  teraz inne czasy .


 Goście , goście u bram :)
 Tylko z jakimi zamiarami ?
 I po IMPREZIE :)




 Tu panna Kinga  dała pokaz ujeżdżania konia , bez siodła , koń miał bardzo piękne imię , ale jakie ? zapomniałam :)
ZBIEG IMION BO TO NIE JEST MOJA KINGA :)


 Pamiętam że koń ma 10 lat ...






 Krok hiszpański :)


 Na takie zaufanie konia , trzeba sobie zasłużyć :)

 To były czasy :)
 Tutaj następny pokaz ..
 Podziwiałam zwłaszcza ten piękny strój :) pod kątem wypożyczalni :)oczywiście .


 Dziedziniec zamku :)

 jakbym miała mieć jednego z nich za zięcia ? hm...


 A może lepszy byłby ten ?
 W kuchni by był z niego pożytek ...
 Pajdę chleba posmaruje :) w tym kapturku taki uroczy ....
 A może ten , coś łukiem upoluje ...

 Na szczęście tak szybko teściową nie dam się zrobić ,  a Kinga jest za młoda , choć w innych czasach za mąż  by już może musiała iść :)


 Ile bym dała  by tak na koniu pogalopować .....w siną dal ...

 Ostatnie spojrzenie na zamek ....

 To co, powalczymy panowie ?

 A tu mam teraz do skubania kwiaty lipy , zebrane na dzisiejszym wyjeździe .....
Pamiętajcie jeszcze o akcji na rzecz Tymianka , został jeden dzień do końca na Allegro , szczegóły  w prawym górnym rogu są , wystarczy kliknąć w obraz .


http://zycieiszycie.blogspot.com/2013/07/poczatek.html#comment-form Moi drodzy , nasza  LIDKA
 wczoraj otworzyła swój blog , tu są namiary aby tam trafić :)))
Do wielu z Was często zaglądała i komentowała , więc czas i do niej zajrzeć , zapraszam w imieniu LIDKI :)
Mam nadzieję że mnie za tą agitację nie wyrzucisz Lidko od siebie :))

29 komentarzy:

  1. Też miałam okazję być tam na festynie. Bardzo ciekawa i miła impreza. Kinga jest odważna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo sprostowanie to nie Moja Kinga :) że też się nie spotkałyśmy :(

      Usuń
    2. Tak też myślałam, ale się nie chciałam pytać :)

      Usuń
  2. Ciekawa impreza nawet dla mnie ,,zagorzałej" domatorki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sam zamek w Ogrodzieńcu zachwyca. I dodatkowo taka impreza? Świetne pokazy...
    Uwielbiam to miejsce. Każdego roku go odwiedzam.
    Niestety, przed urlopem nie mogę sobie pozwolić na całodzienny wyjazd. Musiałam przygotować rzeczy do zapakowania...
    Ilonko, ta piękna i seksowna dziewczyna z czerwonym plecaczkiem to Ty?
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu mnie na żadnym zdjęciu nie ma :) to trzymam kciuki za udany Twój urlop , pstrykaj zdjęcia , dobrze się baw :)

      Usuń
  4. Fajna imprezka :) Nigdy tam nie byłam, a miejsce wygląda ciekawie. Może kiedyś dotrę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja myślę Lidko że dotrzesz :)

      Usuń
    2. :)) Dobrze, że we mnie wierzysz, Ilonuś :))
      Jak sobie pomyślę, ile jeszcze miejsc w Polsce nie widziałam, to aż dziw bierze. A trochę pojeździłam po naszym kraju ;)

      Usuń
  5. Fantastyczna wyprawa! Fajnie, ze ludzie organizuja takie festyny i mozna sobie wyobraziac jak to kiedys bylo. I tak sobie mysle, ze ja to chyba bylam ksiezniczka, bo strasznie leniwa ostatnio jestem i nic mi sie nie chce:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Wiesz Ataner , że i ja tak myślę , że w roli księżniczki mogłabym od czasu do czasu pobyć , tak po prawdzie porządzę trochę w domu ale to z panowaniem nie ma nic wspólnego :))
      Buziaki księżniczko Ataner :))

      Usuń
  6. Ilonko, jesteś niesamowita :))) Dziękuję Ci za reklamę i zapraszam na mojego bloga. Na innych będę się chwalić, narazie ogarniam to wszystko powoli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Panterki nie ma w blogownicach i by się nie dowiedziała , a tak już będzie wiedzieć , a inni też co Cię znają to będą wiedzieć jak do Ciebie trafić :))

      Usuń
    2. Już dotarła do mnie :)

      Usuń
  7. Oczywiscie moj komentarz znow ukradlo. Poszukaj, Ilonus, w spamowym smietniku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam w spamie ale tam ino anonimy w innym języku napisane :))

      Usuń
    2. Ja dostane kota z tymi moimi komentarzami, wiekszosc z nich znika i tylko niektore odnajduja sie w spamie. Jak sie wkurze, to przestane w ogole pisac, bo to i tak nie ma sensu.
      BLOGGER MNIE MOBBINGUJE !!!

      Acha, przez chwile mialam komunikat, ze Twoj blog jest usuniety. Czy tez musialas weryfikowac, ze Ty to Ty?

      Usuń
  8. Ilonus, bo Panterka niech sie nie wyglupia tylko wraca do blogownic. Moze Tobie uda sie ja namowic, cooo?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się że Panterka , chadza własnymi ścieżkami , i jak zechce to zawsze na nią czekamy , a dalej jest z nami na blogu i tam trzyma stery :))

      Usuń
    2. Noo, jestem ober-administrator na blogu. :)))

      Usuń
    3. Wiem, ze chadza swoimi sciezkami chyba jak kazda z nas. A cos sie dzieje na blogu?! Moze cos przegapilam :(

      Szczerze, troszke brakuje mi tych naszych sobotnich pogaduszek, moze wrocimy do nich jesienia?!

      Usuń
    4. Panterko, jakos tak dziwnie bez Ciebie:(

      Usuń
    5. Ataner też o tym myślę , że jesień czy zima to najlepszy czas na takie spotkania :)...

      Usuń
  9. I ja wiele razy bywałam w Ogrodzieńcu, ale nie na tych festynach, ale tak sobie, żeby połazic, pooglądac, zdjec napstrykać i pobuszować w tajemniczych zakamarkach ruin. Natomiast w lasach widocznych z zamkowej góry nie raz znajdowałam mnóstwo grzybów. Pewnie i teraz są! Piekna jest Jura Krakowsko-częstochowska.i wiele jest tam miejsc godnych polecenia. Na przykład Złoty Potok.Alez tam mają stawy rybne. Alez strumienie lecznicze, własne imiona posiadajace.
    Pozdrawiam ciepło Ilonko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Olgo też już ten szlak orlich gniazd wiele razy odwiedzałam ,choć głównie w ramach szkolnych wycieczek .
      W Złotym potoku też bywałam ,lecz dawno dawno temu , czas może znów tam zawitać :)
      Ściskam Cię serdecznie :)))

      Usuń
  10. Miło spędziłaś czas a impreza jak widać udana, pogoda dopisała.Czego chcieć więcej, buziaki

    OdpowiedzUsuń